ilford pan 100 znowu
ilford pan 100 znowu
dziś jeśli mowa o filmach BW to głównie Ilford został. Cenię sobie zarówno Pan jak i Delty.
Bardzo podoba mi się mała ziarnistość PAN50.
--- Kolejny post ---
a, i jeszcze jedna chyba niestety pomijana kwestia. Filmy Ilforda bardzo przyjemnie dają się*skanować.
--
"Podchodź do tematu fotografowanego miękko, na czubkach polców. Ręka w aksamitnej rękawiczce, oko jastrzębia..."
niestety wszyscy tu pomijają kwestię, że film czarno-biały zasadniczo służy do wykonywania powiększeń, przy użyciu powiększalnika i takich tam.
możecie sobie deliberować na temat skanów w komputerze, a nie będziecie wiedzieć jak wygląda porządne powiększenie wykonane metodą srebrową.
Te fotki mają duszę
Zapytam z zaciekawienia czy sami wołacie te klisze czy nosicie do labu?
Pytam bo na własną ciemnię nie mam warunków a nie chciałbym żeby ktoś skaszanił mój trud.
trothlik
"Nie istnieją różnice prócz różnic stopni między różnymi stopniami i brakiem różnicy. To znaczy w przekładzie na ludzki język: któż teraz nie pije".
do wołania filmów, potrzebujesz ciemne miejsce w którym załadujesz film do koreksu. może być łazienka z wyciemnionymi drzwiami i/lub oknami, może być szczelna szafa, może być rękaw ciemniowy. potem proces wykonuje się w świetle, więc łazienka się nada. w kuchni bym nie wołał. co prawda większość odczynników nie jest jakoś specjalnie toksyczna, ale może pozostać niesmak.
Niesmak? A co to za fotograf, który nie zna smaku Rodinala? Zresztą niesmak można zneutralizować czymś mocniejszym. Do tego służy miarka. A więc do wywołania filmu potrzebujemy miarki, a także termometru, koreksu i jak wyżej - jakiegoś worka/rękawa ciemniowego. I to wszystko. Oprócz Rodinala oczywiście.![]()
albo ID-11 Microphena...