W pełni rozumiem twą frustrację ale powinieneś zrozumieć, że to takie czasy nastały. I nikt z nas, szaraczków tu nie podskoczy. Kup dziś nowe auto za 100 tysięcy. Blachy z puszki po piwie, filtry cząstek stałych, stal nie stalowa a z gównolitu, plastiki, elektronika padająca po pierwszej burzy itp. Takie czasy. Produkt masowy, drogi bo luksusowy niby i nie na lata a do następnego modelu ma służyć. Bo jak za dobry to nie kupisz nowego. Kapitalizm w czystej postaci.