Mam podobnie. Mój syn robił już udane i ciekawe foki (które można na ścianie powiesić), zanim na dwóch kółkach nauczył się jeździć. A co do dzienni-karzełków, z wielką radością od 4 lat nie oglądam żadnych wiadomości w TV i jestem szczęśliwym człowiekiem. Czasami tylko w radiowej trójce czegoś posłucham (byle nie polityków, bo obrażają moją inteligencję). Jak przejrzę od czasu do czasu tytuły lokalnych dodatków do prasy ogólnopolskiej, lub lokalnych gazet, to ręce mi opadają od czytania tematów poruszanych przez nich. Toć to jedna wielka żenada. Temat dnia: dziura w osiedlowej uliczce, albo Pan X obraził Pana Y, albo aktoreczka Z pokazała majtki. Jak tu tracić pieniądze na takie g.....?
PS polecam Wam eksperyment i pozbycie się odbiornika sygnału TV w domach, świat stanie się piękniejszy.