wychodzisz z zalozenia, ze Canon musial/chcial zrobic jakas rewolucje na rynku. a oni po prostu, jak widac, dolozyli sie. dostep do kanalow dystrybucji i marketing dadza dostateczne procenty sprzedazy, zeby sie to firmie zwrocilo i odbilo korzystnie na wynikach finansowych calego dzialu foto Canona. droga do tego celu wcale nie musi byc wypuszczenie takiej nowosci adresowanej na wyzsza polke.
zgoda
zgoda. z tym ze to jest poki co propozycja adresowana do amatorow i ten "szeroki wybor optyki itd. itp." to po prostu mydlenie oczu, zeby przed oczami klienta rozpoznawalna dla niego marka. czy to dziala... niestety, tak.
ja sie osobiscie w ogole nie spodziewalem, ze Canon zrobi bezlusterkowca, skoro ma w podobnej cenie do wyboru do koloru Rebeli, stanowiacych sensowna alternatywe dla kogos na tej polce. alternatywe rozumiana jako inna opcje, nie ekwiwalent bezlusterkowca.
niestety, Canon cos takiego popelnil, ale nadal upieram sie, ze sprzedaz Rebeli jest i bedzie jeszcze dlugo wazniejsza niz EF-M-a.
to kto by wtedy kupowal Rebele, albo nawet xxD ?
z punktu widzenia pasjonata fotografii i niewolnika systemu Canona wybor korpusu w tej chwili nie jest zadnym problemem - w nowych czy uzywanych Rebelach badz xxD mozna przebierac jak w ulegalkach. jak ktos chce kupic sobie maly i przenosny zestaw jako uzupelnienie duzego (xD) to sobie kupuje dzisiaj za psie pieniadze 550D badz 40D i ma bardzo sensowna klamke.
problemem jest beznadziejny wybor stalek i standardowych zoomow pod to. a premiera EF-M 22/2 to jest policzek w twarz tych, co czekali na sensowne rozwiazanie do zwyklego cropa. bo tez istniejace stalki EF nie napawaja optymizmem (cena, mechanika lub optyka ssa - nierzadko po dwie te bolaczki naraz), nad wyborem miedzy 18-55 a 18-135 nie bede sie nawet rozwodzil, bo zal tylek sciska...
a czy Canon ma aspiracje i realna wizje, zeby konkurowac na rynku bezlusterkowcow z punktu widzenia uzytkownikow kompaktow i/lub amatorow (czyli nie jak wyzej istniejacych uzytkownikow EF/EF-S)... no, na podstawie premiery EOS M raczej nie da sie go o takie aspiracje oskarzyc, ale tez nie od razu zbudowano Rzym...