No to teraz dałeś ognia z tym 2:1:grin: Teraz się zacznie. Ja już bym nie wspominał o oświetleniu głównym i wypełniającym bo jeszcze przez przypadek ktoś dopatrzy się efektowego. Z kontrą i tak będzie dość problemów.
No to teraz dałeś ognia z tym 2:1:grin: Teraz się zacznie. Ja już bym nie wspominał o oświetleniu głównym i wypełniającym bo jeszcze przez przypadek ktoś dopatrzy się efektowego. Z kontrą i tak będzie dość problemów.
Nie ogranicza mnie wyobraźnia ponieważ jej nie posiadam.
:-) Napisałem "jak nie wiadomo jak" :-)
Apropo's oświetlenia to i tak gustuję w Rembrand'cie a do tego jedna lampa wystarczy
EDIT: Głos w wątku zabrałem dlatego, z też mam Alienbees... aha i też z aku co w nazwie ma całą tablicę Mendelejewa :-) Jaką? nie pamiętam. Pamiętam, że błyska iże daje się wysterować zdalnie jakimś ustrojstwem z za ok. dwie stówki.
EDIT2: Jakbyś miał ochotę na battla "Jak spieprzyć zdjęcie jedną lampą albo nawet dwoma" to odważnie staję do walki. Warunek jeden: zdjęcie nie może być z szuflandii - musi być zrobione po podjęciu rękawicy. :-) Jestem przekonany, że wygram![]()
Ostatnio edytowane przez Janusz Body ; 21-07-2012 o 17:58
Janusz,
Old enough to know better - but I do it anyway.
Ja też bardzo lubię oświetlenie boczne. Może być na początek z jedną lampą. Tylko żeby było parę dni czasu bo za modelką będę się musiał rozejrzeć bo ta co jest zawsze będzie wyglądała jak z szuflady.
Nie ogranicza mnie wyobraźnia ponieważ jej nie posiadam.
Lampa to lampa. Może być i naftowa. Przynajmniej dla mnie.
Nie ogranicza mnie wyobraźnia ponieważ jej nie posiadam.
Mi się właśnie skończyła nafta. Na szczęście wycyrklowałem i stało się to pod samym domem. Tak, że ja zostanę przy elektrycznym![]()
Nie ogranicza mnie wyobraźnia ponieważ jej nie posiadam.
Moja rada w sprawie lamp na weselu, lepiej by ich tam nie było. Fotografujący kontroli i tak żadnej nie będzie miał a co się naustawia to jego. Jeśli już ma czymś katować weselników to lepsza jedna systemowa na sankach lub na kablu i w ręku.
Jak autor zadaje takie pytanie to moją radą byłoby porzucić taki pomysł na jakiś czas.
Prawda jest taka, że każda sala jest inna i każda będzie stwarzać jakiś problem do rozwiązania i trzeba być dobrze obeznany w oświetleniu żeby spokojnie takie problemy rozwiązywać.
Na początek jest lepiej bawić się z ETTL a jak przyjdzie czas na lampy studyjne to nie będziesz musiał już żadnych pytań zadawać... (O ile faktycznie się na to zdecydujesz)
Ostatnio podpatrzyłem fajną technikę na jednym ślubie. Jedna lampa na sankach jako wypełnienie i główna na monopodzie trzymana przez asystenta.Obie w ETTL. Asystent jest również fotografem więc wiedział jak prawidłowo ustawić lampę, żeby dać ładne i przyjemne światło.