Mam lampę Canona 430EX II (Nisiina di622 też mam), a problem z nią jest taki, że czas jaki upływa od chwili naciśnięcia spustu migawki do wyzwolenia błysku jest strasznie długi - gdzieś ok. sekundy. Może coś źle ustawiam, nie wiem ? Fotografuję w priorytecie czasu migawki ( np. 1/50sek.), wyłączona lampka cz.o. , błysk na pierwszą kurtynę i lipa. Żeby było śmieszniej to fotografując G11 jest znacznie lepiej. Czyżby jakaś niedoróbka w G1X? Nie mogę uwierzyć, że aparat potrzebuje tak dużo czasu na wykonanie obliczeń siły błysku. A może mój egzemplarz po prostu jest uszkodzony?
Pomóżcie.