Jeszcze mała rozkminka o AF. Jak już gdzieś wcześniej wspomniałem wczoraj fotografowałem brykającego psa - czarnego, wiec seria 1D też by nie miała łatwo. Nigdy też nie byłem zwolennikiem trybów servo, wiec z nich raczej nie korzystałem. Wczoraj sie przemogłem aby sprawdzić jak to mniej więcej działa w nowej "piątce" - zmieniłem pare razy ustawienia, ale nie jestem w stanie wyciągnąć zadnych wniosków .. albo sie rozleniwiłem i nie chciało mi sie testowac roznych ustawien czulosci, przyspieszen itd itd itd. Za duzo tego
W czasie fotografowania widać że aparat stara się śledzić obiekt, bo nawet jeśli na cos wyostrzymy a potem zmieniamy kadr, to punkty AF wedruja razem z obiektem w kadrze. Używałem 135L i myslę że to było po części problemem - start psa zaczynał się w znacznej odległości gdzie zlewał się z żywopłotem .. i tam lądowała ostrość jeśli AF nie zauważył ruchu. Ciekawe czy lepiej by sobie radził, gdyby w tle nie było niczego utrudniającego ostrzenie lub ew. użył bym większej ogniskowej i namalował na psie białe kropki lub paski
PS. Fotka nie jest w 100% ostra, ostrosc jest gdzies na łopatce.