Witam wszystkich!
To moj pierwszy post, chociaz sledze to forum od momentu kupienia swojego pierwszego aparatu cyfrowego, tj. od roku 2006 (chociaz konto zalozylem dopiero w 2008)... Nigdy sie tu nie udzielalem, bo zawsze to co mnie interesowalo bylem w stanie sam wyszukac, jestescie na tyle dobrzy w dostarczaniu informacji, ze po prostu nie bylo potrzeby pisania z mojej strony. Az do czasu...
Otoz moja sedziwa trzydziestka ma juz za soba okolo 150tys. zdjec a moze nawet i wiecej, po 100tys. przestalem dawno liczyc. Przez caly ten okres wszystko funkcjonowalo po prostu tak jak nalezy, no po prostu cod maszynka, gdyby bylo trzeba, kupilbym bez wahania jeszcze raz ten sam model
. Ale wlasnie, ostatnimi czasy niestety autofokus cos jakby coraz mniej dziala. Jest tak, celuje w miejsce gdzie chce zlapac ostrosc, wciskam do polowy przycisk no i autofokus lapie za pierwszym razem lub tez nie, loteria. Ok, kadruje zdjecie trzymajac do polowy przycsk i.... buch, czerwony kwadracik znika i musze powtarzac cala operacje od nowa. Za ktoryms tam razem udaje mi sie cala operacja az do zrobienia zdjecia, ale kurcze, dzieje sie to coraz rzadziej i rzadziej...
Na forum natrafilem na kilka opinii, ze moze byc tak, ze to sensor of autofokusa jest brudny i moze to go trzeba przeczyscic. Jesli to jest prawda, to moglibyscie mi powiedziec jak do tego sensora od autofokusa moge sie bezpiecznie dostac i jak go czyscic?
A moze jednak problem jest innego typu i trzebaby to reperowac? Jesli tak, ile to mogloby kosztowac?
Dzieki i pozdrawiam wszystkich