Leśniczy nie będzie miał informacji na temat indywidualnych polowań, ale powinien wiedzieć która część lasu podlega pod konkretne koła łowieckie.
Teoretycznie myśliwy wpisuje się w zeszyt planowanych polowań, można w kole zostawić informację. Wciąż teoretycznie: myśliwy nie ma prawa strzelać bez 100% pewności w co strzela. Z praktyką bywa różnie :-\ Założenie czegoś np pomarańczowego na głowę, czy przypięcie do czapki nie ma wpływu na płoszenie sarny a zwiększy nasze bezpieczeństwo.
To wcale nie jest irracjonalne zachowanie, tylko bardzo rozsądne. Nawet z takiej ambony czy innej zwyżki w bezksiężycową noc mało widać. Gwizdania myśliwy może nie usłyszeć, za to trudniej będzie nadepnąć na dzika :-)