Szlag...
Idę wystawić cały sprzęt na aukcję, rzucam to.
E tam. Ja mam w domu zdjęcia z czasów, gdy byłem malutką, śliczną dziewczynką i przy ich pomocy udowodnię w sądzie, że nie byliście pierwszymi, którzy fotografowali. A skoro pan Gaguerre nie zastrzegł fotografii jako takiej, to się Was nie boję.
Nałómta siem odmieniwać kącufkuf po polskiemu!
Bez uzasadnienia to sobie można... śmiech na sali i tyle.
Szczerze to zacząłem się obawiać o to czy ktoś do moich fotek się nie przyczepi że niby kradzioneZwłaszcza że nie mam czasu sprawdzać czy dany pomysł nie został już zrobiony przez kogoś innego
![]()
Tuż przed rozprawą Strony zawarły ugodę
http://www.wykop.pl/ramka/945029/spr...o-znamy-final/
Autor "pierwowzoru" otrzymał zadość uczynienie w formie pieniężnej.
Czyli na dobra sprawę dalej nie wiemy jakie jest stanowisko Sądu w tej sprawie i co wolno a czego nie... heh
Wiemy.
Wolno każdego, kto wykorzysta podobny pomysł posądzić o plagiat, kradzież itp. Wolno zrobić nagonkę medialną i straszyć sądem. Wolno sie w ten sposób wypromować. Wolno się zwalić w portki, na samo hasło "podam cię do sądu".
Kontakt ze mną tylko przez e-mail: "mirekkania na yahoo kropka com kropka au". PW nie czytam.
09. Rób i pokazuj zdjęcia, które podobają się tobie, a nie oglądającym.
---Moje zdjecia na FB---
No ale to tak działa. Jak ktoś nie zna procedury sam albo nie ma się kogo sensownie poradzić, to od razu widzi przed oczami wieloletni, kasochłonny proces i niepewny wyrok na końcu. Na tyle co rozmawiałem o tym z prawnikiem specjalizującym się w prawie autorskim, to wynik całej sprawy nie był wcale oczywisty. Nie wiemy też co było w pozwie (i czy w ogóle był jakiś pozew), więc choćby z tego względu trudno cokolwiek wyrokować. Ale jest jak piszesz - sprawa zakończyła się de facto dzięki tej nagonce. Już nie wspomnę, że autorka tekstów w jednym z portali, za sprawą których wszyscy usłyszeli o tym przypadku, jest sama członkinią wspomnianego w tekście stowarzyszenia fotografów. To urąga jakkolwiek rozumianej dziennikarskiej rzetelności.
http://en.wikipedia.org/wiki/Woodsto...track_and_More
Zdjęcie z okładki płyty z 1970 pokazuje, że na pomysł fotografowania pary ludzi owiniętych kołdrą ktoś wpadł dużo wcześniej, aniżeli polscy "artyści" ślubni.
Bardziej odległego od omawianych zdjęć przykładu nie mogłeś podać?...
Tu mieliśmy konkretny plagiat, takiego zdjęcia nie robi się "przypadkiem podobnego", to była świadoma (niezależnie kto był pomysłodawcą - fotograf czy młodzi) kopia.
Co zresztą sam plagiator przyznał idąc na ugodę. Dla mnie to załatwia temat winy.
I don't pretend to understand Brannigan's Law. I merely enforce it