Wersja do druku
Mam pytanie jak robicie zdjęcia klientowi, to pytacie czy możecie je użyć w portfolio? czy macie taki zapis w umowie? Macie jakiś sposób na to? bo mam wiele świetnych zdjęć, ale nie pokazuje ich bo nie pytałem klienta, a potrzebuje więcej zdjęć w portfolio albo przynajmniej dodawać coś co jakiś czas
może jakieś porady, sztuczki? nie koniecznie chodzi o śluby ale zdjęcia generalnie
Musisz mieć zgodę na publikację wizerunku fotografowanej osoby (najlepiej pisemną) -> https://fotoprawo.nikon.pl/2011/09/w...wykorzystanie/Cytat:
Zamieszczone przez taniFotograf
to wiem, ale chciałem jakieś triki marketingowe tak jak np kolega w poście niżej pisał, że daje zniżkę 10% jak się da zgodę na użycie wizerunku osobiście mi sie taki zapis nie podoba.
Slyszełem różne pomysły. Macie coś żeby zachęcić ludzi do udostępnienia swojego wizerunku, ale żeby to było kulturalne
Ludzie twierdzą, że od wejścia w życie RODO jest to nielegalne (uzależnianie zniżki od zgody).Cytat:
Zamieszczone przez taniFotograf
Kiedyś słyszałem takie powiedzonko, że "dobra dyplomacja jest wtedy, gdy mówisz komuś 'sp...aj' w taki sposób, że sam się cieszy z nadchodzącej podróży". Przenosząc to na Twoje pytanie: jeśli klient będzie uważał, że to on odniesie większa korzyść z tego, że znajdzie się w Twoim portfolio niż Ty, to z radością się zgodzi, i co ważniejsze, nie odwoła po chwili zgody (na pewno wiesz o tym, że zgodę na wykorzystanie wizerunku można odwołać praktycznie w każdej chwili).
Kulturalnie mówisz ? ;) Zawsze dostaniesz zgodę na udostępnienie wizerunku zgadzając się na TFP ;) Z doświadczenia dopowiem, że po przesłaniu zdjęć zgoda znienacka przestanie obowiązywać ;) Dlatego warto spisywać umowy.Cytat:
Zamieszczone przez taniFotograf
Był kiedyś taki ciekawy wątek https://www.canon-board.info/threads...zapis-w-umowie
@r_m - ludzie często nadużywją skrótu RODO w ogóle nie rozumiejąc o co chodzi... ;)
W pełni popieram to co napisał @candar - umowa na piśmie w takich przypadkach to podstawa; wyobraźcie sobie sytuację, że Wy jako profesjonaliści (mam na myśli szczególnie tych, którzy prowadzą działalność gospodarczą) na gębę dostajcie zgodę od "Pani Ani" na publikację zdjęć w swoim portoflio, a po pół roku "Pni Ania" wytacza Wam proces; gwaratnuję, że trudno byłoby się bronić przed sądem.
Tak jak koledzy wspomnieli wcześniej wszelkie rabaty są niezgodne.
Natomiast jeśli chodzi o triki to jak zaczynałem zabawę z fotografią w 2011 roku umowa wymagała dwóch podpisów w tym jeden jako wyrażenie zgody na publikację zdjęć. Średnio co druga para się zastanawiała. Dlatego później zmodyfikowałem umowę i aktualnie jej podpisanie jest związane również ze zgodą na publikację wizerunku. Od tego czasu minęło 6-7 lat i ani razu nie padło pytanie dotyczące publikacji zdjęć.
Trik byłby jeszcze lepszy, gdyby to było napisane drobnym druczkiem.
dzięki, a wspominasz o tym w ogolę czy przemilczasz temat?Cytat:
Zamieszczone przez Futrzasty
W przeciwieństwie do banków i innych firm podchodzę do sprawy uczciwie i zamiast powiedzieć: tutaj jest umowa do podpisu, mówię: tutaj jest umowa, przeczytajcie ją jak macie jakieś pytania to wytłumaczę Wam każdy punkt. Wolę uniknąć nieporozumień i sytuacji, że ktoś coś nie wiedział :-)
Brniesz w dla mnie niezrozumiałe odmęty. Chciałbyś być po drugiej stronie podpisując umowę w której ktoś przemilczał tematy ważne dla ciebie ?Cytat:
Zamieszczone przez taniFotograf
Witam , witam , jak sie ciesze, ze panstwa widze.
zdjecia wyszly znakomicie , sam jestem zaskoczony . Rzadko zdazaja sie tak fotogeniczne pary.
Prosze zobaczyc , tutaj moj prezent dla panstwa , odbitka a4 najlepszego zdjecia , zupelnie bezplatne . Sam sie zastanawiam dlaczego te zdjecia sa takie znakomite. Moze to wyjatkowa atmosfera przyjecia weselnego , a moze to osobowosc Panstwa. Alesz sie panstwo dobrali. Och gdybym ja mial taka Zone panie Stanislawie !
- mowiac to przekazal fotograf parze odbitke zdjecia slubnego , nieco bardziej podkolorowana , ochydna jak wszystkie pozostale.
Uwazam , ze koniecznie musimy to i kilka zdjec Panstwa opublikowac w galerii najlepszych zdjec.
Przeciez Panstwa slub , to nie tylko panstwa radosc , ale i pozostalych uczestnikow a wlasciwie to calej spolecznosci.
Ludzie sie rozwodza , a tutaj trzeba sie pobierac. Takimi zdjeciami zachecimy innych do zawierania zwiazkow , narodzi sie wiecej dzieci , one beda placic skladki ubezpieczeniowe , a tym samym zabezpiecza panstwa starosc.
Tak, koniecznie musimy te zdjecia opublikowac , one sa warte tego jak zadne inne. Koszt niewielki - podpiszemy umowe , panstwo zaplaca symboliczne 10 zl za publikacje zdjec - to tylko czesc kosztow servera , ja pokrywam oczywiscie wiekszosc , a dzieki temu nie beda panstwo musiec bac sie o swoja starosc. Prawda jakie to wspaniale ?
Ach przy okazji , jesli juz pojawi sie potomstwo to oczywiscie koniecznie musimy te cudowna i najwazniejsza w zyciu kazdego czlowieka chwile uwiecznic , tutaj na wszelki wypadek daje jeszcze raz moja wizytowke Prosze dzwonic o kazdej porze dnia i nocy. Jestem zawsze do panstwa dyspozycji.
Po podpisaniu umowy , panstwo opuscilo biuro fotografa , ten spocony padl na fotel . Ufff , odsapnal . Krychaaa !!!- wrzasnal - przyniesc jakie piwo bo mnie suszy . Tyle sciemy to mi sie nalezy jak psu jaja.
czyli sam przemilczasz temat i z Twojej inicjatywy nic o tym nie wspominaszCytat:
Zamieszczone przez Futrzasty
Daje umowę do przeczytania. To nie notariusz,nie musi odczytywać treści umowy.Cytat:
Zamieszczone przez taniFotograf
Umowa to dwie strony pisane normalną czcionką. W 99% procentach spotykam się z parą, więc każda osoba otrzymuje kopię do przeczytania. Kwestie dotyczące publikacji są jasno opisane w jednym z paragrafów. Nie jest to w żaden sposób wplecione w tekst innych punktów. Ciężko jest pominąć cokolwiek.
Umowa z fotografem to nie jest umowa np. z bankiem, gdzie otrzymujemy kilkanaście stron zapisanych drobnym maczkiem. Nigdy nie zdarzyło mi się, aby jakakolwiek instytucja omawiała ze mną jakikolwiek punkt z własnej woli. Jedynie jak coś było nie do końca jasne to wtedy dostawałem odpowiedź na pytanie.
Każda z par przed spotkaniem z fotografem zapoznaje się z jego portoflio, czasem obejmującym nawet cały reportaż. Widząc odpowiedni zapis w umowie ma również świadomość czego on dotyczy. Myślę, że podejście w stylu napisu na kubku z kawą "uwaga, ten napój jest gorący" nie ma zastosowania w naszej branży. Ustawodawca jasno określa jakie mamy obowiązki w kwestii informacyjnej dot. RODO.