Oczywiście nie sposób wymienić wszystkich kombinacji, także jeśli ktoś ma inne 2, niech pisze : ) Byle skupić się na 2 :)))
Wersja do druku
Oczywiście nie sposób wymienić wszystkich kombinacji, także jeśli ktoś ma inne 2, niech pisze : ) Byle skupić się na 2 :)))
35, 85
2x...Cytat:
Zamieszczone przez xxkomarxx
ankieta jest trochę bez sensu bo każdy lubi inną ogniskową. I wybieranie za osobę która będzie z tego korzystała jest bez sensu ;)
Moze i tak.
Sądzę, że taka ankieta jest dobrym pomysłem, bo zawsze pozwoli początkującym osobom naświetlić sytuacje co jest najczęściej używane przez fotografów ślubnych, a to co on sam wybierze to już jego decyzja.
Sam najczęściej używam 35 i 85.
ja dotychczas 50 i 85, ale ze względu na to, ze 35 kupuje dopiero w lipcu ;) także to się zapewne zmieni na niekorzyść 50 :)
...a nie uważasz że temat będzie już odgórnie nałożony na nowe osoby by korzystały właśnie z takich ogniskowych ? Wydaje mi się że nowe osoby wręcz przeciwnie powinny same wypróbować każdą ogniskową nim wydadzą kasę na obiektywy typu L ;)Cytat:
Zamieszczone przez jajo_antipo
bez sensu dlatego ze te szkła są nie jednakoweCytat:
Zamieszczone przez jajo_antipo
i jeden napisze 50 bo robi elka a drugi kupi za 200 zeta przechodzone 1.8 i się będzie zastanawiał gdzie tu sens.
Chyba tak "standardowo" 2 puszki i 35mm oraz 85mm.
Sam pamiętam jak kupowałem różne obiektywy i co chwile zmieniałem na inne aż doszedłem do tego co jest najlepsze dla mnie. Jednak jakbym zaczynał i wiedział co najczęściej jest używane przez fotografów ślubnych to może od razu bym to kupił.
A swoją drogą najczęściej wybierane ogniskowe to 24, 35, 85, 135 i tutaj każdy ma wolną rękę co dla niego będzie najlepsze.
dlatego mam te wszystkie plus 100macro :-)Cytat:
Zamieszczone przez jajo_antipo
W takim razie możesz spokojnie sprzedawać 85 i 135;)Cytat:
Zamieszczone przez xxkomarxx
Tym 100L śmiało je zastąpisz...
co do 35, 2.0 czy 1.4?
haha. dobre :-)Cytat:
Zamieszczone przez robson999
albo canona 35/f2 IS za 2100zł ;)
można, tylko po co?Cytat:
Zamieszczone przez jinks
nie uzyskasz takiej GO jak z 1.4
Przydaje się jak już jest kompletnie zero światła.
Np sprzed kilku tygodni kiedy młodzi na weselu mieli grilla na zewnątrz lokalu. W prawie całkowitej ciemnicy.
Lampą zabiłbym klimat.
5DII na ISO6400, Sigma 35 na f/1.4 przy 1/80
Dziękuję Veox. Ja miałem na myśli momenty (szczególne), w dobrych warunkach oświetleniowych, np jakieś osobliwe zbliżenia z pięknym rozmyciem itp.
Jasne obiektywy są niezbędne w bardzo słabych warunkach a widzę, że Sigma pięknie daje radę:)
Twoje zdjęcie podoba się mojej żonie...:) Mam pytanie, czy te kolory (nasycenie), to jakiś wypracowany styl, czy coś innego??
Pozdrawiam
Robert
--- Kolejny post ---
Dziękuję Veox. Ja miałem na myśli momenty (szczególne), w dobrych warunkach oświetleniowych, np jakieś osobliwe zbliżenia z pięknym rozmyciem itp.
Jasne obiektywy są niezbędne w bardzo słabych warunkach a widzę, że Sigma pięknie daje radę:)
Twoje zdjęcie podoba się mojej żonie...:) Mam pytanie, czy te kolory (nasycenie), to jakiś wypracowany styl, czy coś innego??
Pozdrawiam
Robert
Hehe to fajnie, pozdrowienia dla małżonki. Kolory - obróbka, taki już mam styl chyba, lubię kolory :-) Powiedzmy że skorzystałem z kontry którą dawał mi kamerzysta naprzeciwko swoją mini lampką na kamerze. Z lewej miałem palenisko z grilla które dawało żółte światło jako główne na twarzy młodej. Zjechałem balansem bieli żeby twarz była mniej żółta a z białej kontry zrobiła się niebieska. Ciężko się to wyciąga na takich czułościach, dużo szumu się pojawia w kolorach a to już zło.
W dobrym świetle staram się poruszać w f/2.0 - f/2.8. Przy kadrowaniu centralnym i przekadrowywaniu na f/1.4 możesz mieć dużo pudeł, szczególnie przy dynamicznym repo. Do portretów mam 85mm gdzie jest wiadomo zupełnie inna perspektywa.
Ostatnio właściwie nie schodzę poniżej f/2 na tej sigmie. Na pełnej dziurze jest ostra jak żyletka ale są dla mnie ważniejsze rzeczy, wieloplany, kadr, kompozycja. Ale kiedyś się uparłem i zrobiłem krótkie repo z jakiegoś zlotu aut wszystko na f/1.4, fajnie wyszło :-)
To chodzi o obiektywy czy ogniskową, bo zumów nie widzę... Mojego kompletu nie ma:
35mm i 70-200mm
--- Kolejny post ---
To chodzi o obiektywy czy ogniskową, bo zumów nie widzę... Mojego kompletu nie ma:
35mm i 70-200mm
Używam 17, czy to źle? :D Rybkę też zawsze mam przy sobie, ale od kilku lat używam ją tylko do wirtualnych spacerów :D
--- Kolejny post ---
Używam 17, czy to źle? :D Rybkę też zawsze mam przy sobie, ale od kilku lat używam ją tylko do wirtualnych spacerów :D
Najczęściej używam 24-70II, którym zastąpiłem 24II i 35L. Do tego 85LII. Brakuje mi 50tki. Ciągle rozważam 50L vs S50 Art vs Zeiss 50 1.4...
Jak wesele takie, że wszystko się dzieje bardzo szybko to 24-70 i 70-300 lub 16-28 i 24-70 na dwóch aparatach. Jak jest czas to 50 i 100mm głównie. Znajomy jedzie na 35 i 85mm.
U mnie zabawnie bo patrząc po ilości zdjeć to wychodzi ze najcześciej używam najciemniejszego szkła: 17-40/4 ale to ze względu na wesele. Kościół, przygotowania głownie 35/1.4
2.0 IS jest dobry bo bardzo dużo zdjęć można zrobić na pełnym otworze.... bynajmniej w moim przypadku ;)
z resztą... nie kumam tego podejścia że kupuje się stałkę i nie używa jej max otworu ??? Dla mnie to chyba jakaś kpina :P
Jak można zastąpić 85mm obiektywem 100 ? ktoś chyba musiał się mocno uderzyć w głowę przy wstawaniu ;) takie porady to lekka kpina.. chyba że miał być to sarkazm, to co innego.
u mnie, jak widzę, trochę mniej standardowo :) Najczęściej C 28 1.8 i C 50 1.4. 28mm fajna ogniskowa, ale czasami troszkę jest za szeroko, trzeba uważać. 35mm, na które się szykuje, będzie zapewne odpowiedniejsze. Oczywiście mowa o FF. 28mm fajnie się sprawdzało przy cropie.
akcja ze ślubu z wczoraj. 2 body zapięte na szelkach, na jednym 35 na drugim 85. w plecaku a tako zabrane 50mm i 17-35 sigmy oba te obiektywy spisałem na sprzedaż, gdyż ostatnie zlecenia jak leci strzelam 35 i 85 tylko. sprawdzam miejsce slubu, biuro (slub cywilny), wielka hala, to samo impreza, fajny bar w hotelu, poszaleje. przyjezdzam na miejsce a tam zabieraja na do pokoju wielkosci 15m2 i 85 do portretu odpadła, 35 nie dała rady całości objąć, wiec w ruch 17-35 i 50, na szcześćie. To samo w barze... niby sporo miejsca ale wszystko długie i wąskie więc 85 w tłumie strzelałem jak snajper do igły, bez szans, za to z 50 już o wiele lepiej.
Tak więc pomimo tego ze 35 i 85 pokrywa większość zleceń nie oznacza ze nie warto mieć czegoś innego.
Ps. jest to moje luźnie spostrzeżenie aka GM
Dokładnie, nigdy nie wiadomo jak to wyjdzie w praniu, także zawsze lepiej mieć w bagażniku mały zapas ; )
Używałem zestawu 35 plus 85 i okazjonalnie 17-40 przez dwa sezony ale ciągle coś było nie tak. Obecnie robię na 24LII plus 85LII i jak narazie tylko czasami brakuje mi 35.
Taki zestaw wg mnie to za mało. Ewidentnie brakuje w nim środka. Portret panny młodej na przygotowaniach gdzie 85mm często jest za wąskie, do pokazania ciekawego wnętrza kościoła przydałoby się cos szerszego lub rybka, do fotografowania pojedyńczych par w tańcu - 85mm jest zwykle za wąskie, a 24mm za szerokie. Podobnie ze zdjeciami grupowymi. Całe wesele na uwa? Mocna przeginka. Znowu na małych salach masz jedynie jedno szkło do użycia - nudna jedna zniekształcona perspektywa.
Używałem zestawu 15/24/35/85 i często brakowało mi w nim środka właśnie do tych sytuacji które wymieniłem powyżej (czytaj Sigmy 50 Art ;)
uzywałem 17-35 leciwe szkełko od sigmy na FF, 35/1,4 była zapięta na drugim body jako "portret" a z 17-35 uzywalem ogniskowej 17 do kadrów szerokich zeby jakoś ogarnąć kadry gdzie więcej się dzieje
Z dwoma aparatami używam zestawu 14/24/50/100. Głównie 24 i 50, na sesje więcej 100. Ja od lat zawsze miałem zestaw oparty o 50 i już to chyba się nie zmieni.
mi sie nabyło dzisiaj wlasnie 24/1.4, które mam zamiar przetestować wlaśnie z 85-tką w tandemie.. a do ww. postu odniose sie tak - owszem, dobrze by bylo mieć całe spektrum ogniskowych, ale nie zapominajmy o tym ze to jest reportaż, wszystko na żywca, nie dość, że nie mamy uniwersalności zooma to trzeba na szybko żonglować 4 stałkami? Sorry, ale przerabiałem to ostatnie lata i już mam dość ciągłego tracenia okazji podczas zmiany szkła i kociołka w głowie "za chwile cos bedzie i jaka tu ogniskowa mieć..".. róznie to bywało, ostatnio 20/35/85 i do tego okazyjnie 14mm, no ale body są 2 a nie 4, jakoś siłą rzeczy najczesciej mialem uzyte 20 i 85mm, bo jak bylo 20 i 35 to uciekały okazje z dalsza lub ciekawy portret, jak 35 i 85 to uciekały fajne szerokie plany, wieloplany lub byłem za blisko.. dlatego wiec za 2 tygodnie przetestuje klasycznie 85 i 24-ke która jest w zamian za 20+35, nie bede sie bawił w żonglerke, oba szkla są pewne, ostre, 24-ka jest kreatywna, mysle bedzie na tyle dynamicznie bo beda na zmiane szersze i weższe kadry, potestuję.. 14mm znowu na incydentalne okazje.. niemniej jednak, kazdy ma inny styl, wiekszosc unika dziur w ogniskowych, ale wydaje mi sie ze zamiast mysleć nad zmienianiem szkiel, można zmieniać miejsce i w taki sposób być aktywniejszym i kreatywniejszym..
dlatego obiektyw/y 24-70 2.8 zawiera/ją całe spektrum ogniskowych w sobie :)
Tak jak pisze ktoś powyżej, stałki są super, kreatywne, z ekstra jakością, z papierową GO, super-drogie - miodzio. Jestem ich fanem i zgadzam się ze stwierdzeniem, że 'zoom'y to zło', ale w zestawieniu bezwzględnym: ergonomia, jakość, cena, imo 24-70 to szkło na medal, tym bardziej, że Odbiorcy na ogół i tak nie dostrzegają różnicy, które My - koneserzy widzimy... Żonglerka 3 obiektywami na 2 korpusach to często zbyt wiele. Nie wyobrażam sobie równoległą pracę na 5 stałek na 2 body w repo - to musi być istny horror. Co innego, posiadanie w torbie szkieł, właśnie na kościół 'takie i takie', na przygotowania 'takie i takie' etc.
I GoomeX ma generalnie racje, acz nie nic nowego bo taka jest idea używania tego lub, coś sie traci coś zyskuje, a watek uważam dość ciekawy, dotyczy "tych 2" stałek i co do tego wlaśnie dyskutujemy..
Kolega poruszył jednak jeszcze sprawę, że klienci najczęściej i tak nie widzą różnicy miedzy stałką a zoomem, a my się nieraz tak mordujemy żeby dać im co najlepsze.. od razu mi się przypomina jedna z ostatnich klientek, gdzie patrzac na zdjęcie pary w albumie zrobione pomiędzy innymi ludźmi (ci drudzy byli rozmyci) stwierdziła ze zdjęcie jest niefajne, bo palec mi zasłonił obiektyw i jej sie tez czasem tak zdarza.. no i na nic były moje bezsilne tłumaczenia, że to celowe, patrzyła na mnie jak na amatora co wczoraj sobie kupił aparat.. w zoomie jest większa GO i zapewne to samo zdjecie by sie tej Pani wydało już "wmiarę dobre" ;)
blumarine - z tym 'palcem' który rzekomo zasłonił kadr to klasyk. Kupa ludzi tak robi jak napisałeś. Ja już nawet przestałem tłumaczyć, że 'tak miało być'.
Osobiście uważam, że połączenie praktyki [zoom] i nazwijmy to jakości (szeroko rozumianej: GO, jasność, rozmycie, blabla) stałki to moim zdaniem optymalne ślubne rozwiązanie i nie tylko. Nie każdy 'tylko' zarabia na ślubach. Tak jak ja, jestem zaawansowanym hobbystą, który tak czy siak, nawet na zdjęcia Świątecznych lub wakacyjnych pstrykałby lustrzanką - zwariowałbym gdybym miał targać ze sobą szerokie szkło - dla krajobrazów. Portretowe - wiadomo, dla portretów. Tele - żeby ten stateczek nad morzem sobie 'ściągnąć'. Może jeszcze lampa błyskowa by się przydała - jak ciemno będzie. No i może fisz - dla zabawy :) Uważam, że zestaw 16-35 lub 24-70 + np. 50mm albo 85 mm to ideał na śluby. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że f/4 przy obecnych mega kosmicznych używalnych ISO też może wystarczać.
W podróż, czy do domowe foto, uważam że 17-40 + 70-200 jest też spoko.
Gdybym miał asystenta, większą torbę, która już teraz jest za duża i za ciężka, no i kolejne dwa body, z pewnością wszedłbym całkowicie w stałeczki, ale już kolejnych 2 barków i 2 rąk sobie nie dodam:) Każdy pstryka tym co lubi i czym jest jemu wygodniej. Poszerzmy statystyki głosowania powyżej o zoomy klasyki. 24-70 i 16-35/17-40 - zobaczymy jak się będą głosy rozkładały - sam jestem ciekaw:)
GoomeX, ale na FF zoom typu 24-70/f2.8 jest ogromny i ciężki. Co innego na cropie np. tamron 17-50:) Dlatego gdybym miał zrobić cały ślub na 2 obiektywach wybrałbym 28/1.8+50/1.8 a w plenerze 28/1.8+85/1.8:)
Jesli chodzi o focenie spacerowo wakacyjne to mam też 17-40L, ale szczerze to na spacer wolę zabrać moją małą i lekką 28. Szczególnie teraz po zakupie 6d jest to bardzo kompaktowy zestaw :) Marzy mi się żeby canon odświeżył wszystkie budżetowe stałki. Coś na wzór 35/f2IS a nawet bez IS-u, bo wtedy też są mniejsze ;)
ale obecna 28/1.8 jest moim zdaniem za swoje pieniazki super szkiełkiem i wydaje mi sie baaardzo niedocenianym.. nie wiem co mogliby w nim odświezyc bo jest całkiem dobry, ma super usm, jest lekki, kompaktowy i solidny, a nie mogą zrobic kosmicznej jakości optycznej bo by zagroził poziomowi sprzedaży pobliskich mu eLek
A co do zestawów to 1,5 roku temu chwile pracowałem na 28/1.8 + 85/1.8 i niemal wszystko sie dało ładnie i sprawnie ogarnąć, a jak już to tylko coś szerokiego dokładałem..
Zobaczymy czy Sigma coś pokaze przełomowego w sprawie zoomów, bo albo tak straszą w sieci i robią szum albo będzie to faktycznie rewolucja, wreszcie..
28mm jest bardzo OK. Szczególnie w takiej cenie. Nie zapominajmy jednak, że jest to projekt z 1991r. Strasznie słaba ostrość i kontrast na brzegach, abberacje chromatyczne. Wypadałoby to już odświeżyć ;) zresztą zobaczcie co zrobil nikon. Nawet te tanie stałki odnowili 28, 35,50,85. Myślę, że nie bedzie spadku sprzedaży Lek a nawet zarobią więcej bo ludzie najpierw kupią tansze USMki a potem odpowiedniki L.
jinks - owszem, 24-70 2.8 to kloc, czołg i gigant. Prawie 1kg. Ale jest 'jeden':) Od szerokości do prawie tele/ prawie portret. Oczywiście, można się przyczepić, że to właśnie 'prawie' i że to nie jest 85 albo 135. Od razu dodam, że nie przepadam jak jest za ciasno - w fotografii rzecz jasna:)
28 i 85 to kapitalne szkła. Lżejsze, ładnie malują. Ten pierwszy jest faktycznie niedoceniany, drugi chyba zupełnie odwrotnie - aż za bardzo :) Problem jest tylko taki, że na wycieczkę nie wezmę 2 body a co za tym idzie muszę 'kombinować' ze zmianą szkieł w zakresie który powyżej mam na zawołanie bez 'majstrowania'.
Wiadomo, wszystko ma swoje plusy i minusy. Różnica też między 28 a 85 wydaje mi się, że jest z dość dużą looką. Dla niezdecydowanych imo warto mieć na jednym body zoom, na drugim stałkę(i). Jak nie chcesz myśleć i coś nie pasi, jedziesz zoomem i masz problem z głowy. Faktem jest - przyznaję się - zoom wyłącza trochę myślenie, a stałki są bardziej 'reżyserskie' ;)
Co do 28/1.8 - słaby na brzegach może i jest, ale kurka wodna - brzegi zawsze mam poza GO, więc osobiście ja nie musiałbym mieć ich super-hiper :)
Odświeżenie budżetowych stałek byłoby bardzo wskazane - 35 IS USM moim zdaniem spaprali trochę ISem przez co szkło jest nawet teraz o parę stówek przedrożone. Gdyby to kosztowało 1700pln i nie miało ISa już by go miał. Gdyby też 28/1.8 jako staruszek, nie trzymał ceny na poziomie 1800pln - też bym go miał. Życzyłbym sobie (i może nie tylko) aby wrzucili w obieg 24 1.8 usm (stm) + 50 1.8 usm. Cenowo na poziomie ca. 2200 i 2000pln (w takiej kolejności). Jak dla mnie, strzał w '10'.
Przepraszam za mały OT.
PS. I tak faktycznie wszyscy skończymy z eLżbietą w torbie, ale ostatnio ktoś na CB wrzucił fotki 'skatowanego' 24L z odklejającą się gumą od pierścienia ostrości, czy coś podobnego. Przyznam szczerze, że Lki są super, ale mają też takie wpadki, że nie raz na serio L to chyba tylko mit, niczym 'gwiazda' na masce mercedesa... Osobiście uważam, że jeśli jakiś artykuł segmentu premium-luxury jest sprzedawany w cenie często 5 razy wyższej aniżeli 'niższy' odpowiednik, to powinien coś "sobą" reprezentować. Swego czasu podpinałem na body (ff) 35/2.0 i równolegle 35/1.4. Zrobiłem każdym dwa takie same ujęcia na pełnej dziurze... i myślicie że zauważyłem różnicę, po wnikliwym obejrzeniu fotek. Ostrość była porównywalna, rozmycie 'lekko' lepsze w 35L. Wiadomo, w 'pracy' okazałoby się, że L lepiej i szybciej, oraz bezgłośnie złapie ostrość. Ale efekt - czyli fotka - na pierwszy rzut oka nie do odróżnienia. O różnicy w cenie szkieł i tak wiecie więc już pisać nie będę ;)
no to nie wiem jak ty jinks mialeś, bo moja 28-ka była ostra, i spokojnie używalna nawet na 1.8 :) a aberracje chr. to maja chyba wszystkie obiektywy canona i wiekszosc innych, dla mnie byly na normalnym poziomie, rogi - typowe jak w szerszych szklach, lepsze maja juz tylko wspomniane L-ki, kontrast - dla mnie tez ok, ale jasne szkiełka tak maja ze jak otwarte uzywasz to pasuje podciagać je w programie, ale zamierzony efekt uzyskasz.. konstrukcja z 91r - no to co, ale za to jaka przemyślana i udana, a co do nikona to on nie miał wyjścia z odświeżaniem, bo wcześniejsze konstrukcje były poprostu przedpotopowe, a teraz i tak zrobili je znacznie "plastikowe", wiec uważam canonowskie odpowiedniki (prócz 50/1.8) juz od lat stały na dobrym poziomie..
Często nawiązujecie w tym temacie do obiektywu EF 35 2 IS, w aspekcie fotografowania ślubów. Ja od jakiegoś czasu promuję ten obiektyw jako znakomity do reportażu ślubnego.
Jednak ilekrość wchodzę na tę stronę:
Canon EF 35mm f/1.4 L USM Lens Image Quality
aby porównać sobie jakość z wersją 1.4L, to zawsze czuję jakiś niedosyt. W tym teście wyraźnie EF 35 1.4L wygrywa z tańszym bratem i nie chodzi mi tutaj o aberracje.
I to by się moim zdaniem zgadzało, ponieważ mam zachowane zdjęcia z reportażu ślubnego pewnego podobno wieloletniego szczecińskiego fotografa, który jakieś 2 lata temu wykonał reportaż ślubny w podłobeskiej wioseczce. Zdjęcia te są dla mnie (na razie) takim punktem odniesienia, na których się wzoruję:)
Zdjęcia te wykonane zostały dwoma obiektywami, 35L oraz 85USM. Jakość zdjęć z tej 35-tki mnie poruszyła.
Dlatego często się zastanawiam, dlaczego ja nie mogę osiągnąć takiej jakości zdjęć moją 35 2 IS. Czy ten 35L jest naprawdę taki magiczny, czy może we mnie za mało jeszcze profesjonalizmu:D
Przyznam, że ja bardzo długo pracowałem na ogniskowej 35 i 85 z dodatkiem 17. Jednakże z wiekiem, mój światopogląd się "poszerzył" i teraz wolę 24 i 50 z dodatkiem 14mm.