10 marek o najlepszej reputacji
Hmmm ...
Wersja do druku
10 marek o najlepszej reputacji
Hmmm ...
To chyba wypada się tylko cieszyć...
Bo zaufanie klientów do firmy jest tak wielkie, że jak jeden egzemplarz aparatu nie działa to kupują drugi. :D
BMW pierwsze :) :mrgreen:
Rozbawił mnie ten Daimler. Super ranking.
Ten kto wyśmiewa BMW to chyba nigdy nie jeździł tymi autami. Pomijam składaki z części montowanych z wraków w wiejskiej szopie na które nakleja się znaczek BMW. Dla mnie BMW w automacie z serii X z 5 litrowym silnikiem to kwintesencja motoryzacji...;)
Ekhm, ale w iXach nigdy 5l nie było :P
No ciekawe że BMW ma tak wysoką pozycję.
ja dla odmiany jeździłem przez tydzień tą "kwintesencją" tyle że tylko z 3.5sd - wybacz ale nie chciałem
ani dnia więcej...
Z ciekawości, czemu? Mnie rozczarowało wnętrze w X6(ale to też kwestia wersji). Nie jechałem ale wierzę że i komfort również na minus.
Miałem za to okazję przejechać się G klasą mercedesa z 3 litrowym diezlem i 7 biegowym automatem i to auto mnie zwaliło z nóg. Komfort, wyciszenie no i niesamowita łatwość prowadzenia. Nie rozumiałem czemu 40 letnia konstrukcja kosztuje 400 tysięcy złotych, ale godzina śmigania po warszawie wszystko mi wyjaśniła. Bajka.
No znaczy się Będziesz Miał Wydatki ;).
A tam :)
Niezapominajmy, ze BMW to rowniez wspaniale motocykle. I tutaj " Będziesz Miał Wydatki " juz raczej nie obowiazuje.
Żeby było jasne to ja nie mam nic przeciw BMW, jedynie mi się to skojarzyło - nawiasem mówiąc usłyszane od właściciela takiego auta ;).
Będziesz Miał Wydatki - ja uslyszalem od mojego instruktora ok. rok temu.
Niemniej wydaje mi sie, ze to ludzie starej daty, majacy doczynienia ze starymi BMW tak mawiaja ;)
Mój kolega kupił nowe BMW pięćset coś i przejechał zaledwie 750 000 km i rozleciał się silnik. To jakieś nieporozumienie a nie samochód.
Znajdź samochód powiedzmy produkowany od 2000r i niech przejedzie bezawaryjnie 300tyś to już bedzie WYCZYN.
Im nowsze samochody tym mniej trwałe, miałem w rodzinie mercedesa dostawczego z 88roku na ropę, który wyzerował licznik i jechał od nowa bez żadnej grubszej awarii =) a pił wszystko, wlałbyś mu skarpetę nasączoną ropą i by jechał :D
Czy tylko ja widzę z tekście Sergiusza ironię?
może i tak, ale gadanie o bmw jako o będziesz miał wydatki to gruba przesada patrząc na dzisiejszy rynek samochodów, chyba że mówimy o rynku wtórnym gdzie u nas 90% samochodów jest "IGŁA FULL WYPAS Z NIEMIEC IDEALNE JAK NÓWKA" z przebiegiem oczywiście poniżej 200tyś i jeszcze bezwypadkowe - kupując taki szrot to każdy samochód można nazwać "będziesz miał wydatki" =)
Poezja!!!
To nie obrazek z X'ów, ale miałem okazje pojeździć właśnie X'ami trochę tej zimy w ramach akcji promocyjnej "Rzuć wyzwanie zimie" Dostawałeś nowiutkie X5 albo X3 na cały dzień i jeździłeś gdzie chciałeś. Od tej pory po nocach śnią mi się tylko "beemki" i chociaż w tym momencie nie stać mnie na takie auto, to właśnie BMW wie jak rozpalać marzenia... dlatego są najlepsi...
Salas Nie traktuj tego tak śmiertelnie poważnie
ależ skąd, o moje zdrowie możesz być całkowicie spokojny...;) Zastanawia mnie tylko skąd pogarda u Nas marką BMW gdzie np. w Stanach czy w innych krajach Europy jest to synonim luksusu i bezpieczeństwa.
Kumpel kupił 20 letnią beemkę z serii "5" a komfort jazdy jest nieporównywalnie wyższy jak w mojej nowej toyotce... więc coś w tym chyba jest...
E tam najlepsi. Są dobrzy jakich wielu ;)8-).
Ja tam nie widzę żeby była pogarda do BMW - IMHO to u nas bardzo ceniona marka.
Marka została pewnie trochę "zepsuta" przez łysych ze złotymi łańcuchami co to preferują czarne BMki ale bez przesady ;).
X 3 to i mnie się podoba ale to dlatego, że lubię stylistykę z lat siedemdziesiątych. To pięćset coś tam to nie było bezawaryjne, słabe zawieszenie a jak kolega naprawił jedną turbosprężarkę to sypała się druga. Jak coś kosztuje trzy razy tyle to powinno być choć trochę lepsze. Parę lat temu fotografowaliśmy BMW 630 kabriolet i właściciel nie mógł zostawić nam kluczyków bo taką miał umowę z ubezpieczycielem i ochroną. To znaczy zostawił ale nie mogliśmy ruszać. Samochód stał cały czas na włączonych światłach i oczywiście jak właściciel przyjechał po nie to zgodnie z przewidywaniami nie odpalił. Oczywiście nie można było odpalić z przewodów bo gwarancja itd. trzeba było wezwać serwis. Stąd złom za pół miliona trzeba było wypchać z hali zdjęciowej. O skórze jak z tanich mebli już nie będę wspominał.