kilkukrotne wciskanie spustu migawki do połowy przed zrobieniem zdjęcia ???

Witam!
-jak w temacie , widziałem filmik na youtube gdzie fotograf robi zdjęcia ślubne Canonem 5D mark2 i przed zrobieniem właściwego zdjęcia wciska spust migawki do połowy kilkukrotnie 3,4,5 razy i dopiero robi zdjęcie , słychać dzwięk ustawienia ostrości ,stąd wiem że wciska go kilka razy - czy ktoś może wytłumaczyć dlaczego i po co tak robi ???

Robi to po to, żeby byc gotowym z ostrością na odpowiedni moment. To znaczy, że spodziewał się, ze za chwile nacisnie migawkę, więc wyostrzył i ... i sie okazało, że nie ten moment. Więc, ponieważ na pewno w międzyczasie się cos zmieniło w fotografowanej scenie, wyostrzył ponownie, zeby być gotowym na moment na który czekał.

- a i niekoniecznie , bo robił zdjęcie panny młodej (portret) i nic się nie zmieniało , stała nie ruszała się z delikatnym uśmiechem
- on to robi bardzo szybko 1,2,3,4 i strzał , i nawet delikatnie przekadrował

Tak jak dinderi Ci napisał. Tak się po prostu robi.
O ile przy mało dynamicznej scenie nie jest to tak bardzo potrzebne to widocznie mocno wchodzi w nawyk.

Czasami powtarza się wyostrzenie, żeby miec 100% pewności, ze jest tam, gdzie się chciało by była.
Moment między wyostrzeniem a zrobieniem zdjęcia powinien być bardzo krótki. Inaczej, można liczyć się z błędami ostrości na zdjęciu. Przy małej głębi ostrości wystarczy kilkumilimetrowy ruch obiektu lub fotografa, żeby zdjecie wyjechało w nieostrość.
A, że pani się "tylko" uśmiecha, nie znaczyło, że nie trzeba wyczekać na "TEN" moment. :) Bo TEN moment, to czasem lekko ("o! tak własnie!") przymknięte powieki i błysk w oku :)
Sądzę, że wspomniany fotograf miał duże doświadczenie w tym co robił.

Bo canony poprawnie ostrzą co piąty raz :mrgreen:

Też zdarza mi się tak zrobić (3 razy) tak dla pewności, jak silnik za ostatnim razem już nic nie poprawia jestem bardziej spokojny, że AF trafił ;)
Ale czy trafił to i tak dowiemy się na LCD...

Alternatywna metoda w czasach cyfry to "seriami i coś sie wybierze" :)
Musiał zaczynać na kliszy.

Uściślijmy :)

Cytat:

---

Zamieszczone przez dinderi

...
Sądzę, że wspomniany fotograf miał duże doświadczenie w tym co robił.

---

Sądzę, że można zaufać Twojej intuicji. Tylko wtedy fotograf stara się wyprzedzić "TEN" moment. A to troszkę wyższa szkoła jazdy - się zdaje.

ok. dzięki za wyjaśnienie tematu - wszystko jasne

Cytat:

---

Zamieszczone przez jacek_73

Sądzę, że można zaufać Twojej intuicji. Tylko wtedy fotograf stara się wyprzedzić "TEN" moment. A to troszkę wyższa szkoła jazdy - się zdaje.

---

Z klik-klakiem 5D - na pewno :mrgreen:

Przy zwolnieniu migawki aparat i tak przeostrzy, wczesniejsze ostrzenie faktycznie pozwala ustawic wstepnie ostrosc i przy robieniu zdjecia pierscien nie musi daleko szukac ostrosci. Jak dla mnie lepiej ostrzyc lepiej jest "kciukiem", poniewaz nie "grozi" nam przeostrzenie po przekadrowaniu

Jeżeli trzymasz wciśniety spust do połowy i przekadrujesz to nic Ci nie przeostrzy. Mówię o standardowych ustawieniach, bez grzebania w CFn.

Cytat:

---

Zamieszczone przez tmkwol

Jeżeli trzymasz wciśniety spust do połowy i przekadrujesz to nic Ci nie przeostrzy. Mówię o standardowych ustawieniach, bez grzebania w CFn.

---

dopoki nie uzywasz AI-Servo

racja

Cytat:

---

Zamieszczone przez skito

Witam!
-jak w temacie , widziałem filmik na youtube gdzie fotograf robi zdjęcia ślubne Canonem 5D mark2 i przed zrobieniem właściwego zdjęcia wciska spust migawki do połowy kilkukrotnie 3,4,5 razy i dopiero robi zdjęcie , słychać dzwięk ustawienia ostrości ,stąd wiem że wciska go kilka razy - czy ktoś może wytłumaczyć dlaczego i po co tak robi ???

---

Widocznie jest na tyle doswiadczony :) iz wie ze nie kazde zdjecie trzeba zrobic. A skoro chwila albo poza modela/modelki nie jest interesujaca to nie robi zdjecia. Potem wciska ponownie zeby byc pewnym ze ostrosc jest dobrze ustawiona (na przyklad po zmianie pozycji modela/modelki albo wlasnej)

...lub miał 5DmkIII i szukał kwadracika ;)

Ja tak sobie mysle, ze robie tak bo nie wiem czy spustu lekko nie popuscilem i przed kolejnym zrobieniem zdjecia bedzie mi na nowo ostrzyl. I strach, ze strace klatke wtedy :)

Powodów jest wiele..ostatnio zauważyłem że najczęściej poklikuję gdy robię na wszystkich punktach AF.Patrzę jak i gdzie się rozkładają ,wyzwalam migawkę jeśli w sposób odpowiedni.Podobnie czekając na moment,zmianę,itd....Czasami bo,bo,bo tak..Tak czuję.
Zwróciłem uwagę na to po przeczytaniu tytułu wątku.Klikam wielokrotnie od zawsze.Im mniej czasu od pomiaru do zrobienia fotki upływa tym lepiej.
Przekadrowywanie, trzymanie spustu i dumanie :idea: to najczęstsze IMHO powody do narzekania na sprzęt.

Po poprawnym potwierdzeniu wyzwalam migawkę jak najszybciej [płynnie]. Jeśli nie używam kciuka do AF[różne opcje] ,to praktycznie jednym ruchem.
Współczesny aparat pozwala na skonfigurowanie spustu odpowiednio do rodzaju fotografii,warunków i potrzeb.Bardzo pożyteczne są blokady ekspozycji, jest FEEL dla ekspozycji, Bardzo warto z tego korzystać :-).
Im lepsza ,trafniejsza ekspozycja tym lepszy efekt.Obróbka tego nie zastąpi w pełni.

Cytat:

---

Zamieszczone przez skito

Witam!
-jak w temacie , widziałem filmik na youtube gdzie fotograf robi zdjęcia ślubne Canonem 5D mark2 i przed zrobieniem właściwego zdjęcia wciska spust migawki do połowy kilkukrotnie 3,4,5 razy i dopiero robi zdjęcie , słychać dzwięk ustawienia ostrości ,stąd wiem że wciska go kilka razy - czy ktoś może wytłumaczyć dlaczego i po co tak robi ???

---

Sigme kupil :)

i teraz musi sikac pod wiatr :twisted:

Pracująć na 1D Mark II tego nawyku nie miałem, natomiast z 5D daję autofocusowi 2 szanse - jedna na dojechanie do obiektu, druga na prezycyjniejszym ustawieniu w danym punkcie. W większości przypadków zbyteczna praktyka, ale czasami się sprawdza.
Pozdr.