Drenaż baterii - Canon EOS 50
Mam starą 50 (analogową). Baterii starcza jej na 2-3 rolki filmu. Zakup oryginalnego grip'a wiele nie pomógł. Wysysa paluszki dość szybko. Czytałem, że to taka przypadłość tego modelu - jest dość łakomy. Czy ktoś z was miał podobny problem? Może da się temu jakoś zaradzić? Inaczej niż dokręcać grip przed każdym zrobieniem zdjęcia :???:
Jeśli taki temat się już pojawił, nie bijcie. Szukajka powiedziała mi "Database error" - nie miałem cierpliwości przeglądać całej zawartości forum :(
Odp: Drenaż baterii - Canon EOS 50
Odgrzewam kotleta (metodą Copiego Vkleya, bo na innym forum także podniosłem ten wątek), ale może się komuś przyda:
Od założenia tego tematu aparat przeleżał 2 lata w szafie. W tym czasie dojrzałem do myśli, że wypadałoby go w końcu zutylizować, a grip sprzedać - po co ma się marnować. Jak postanowiłem, tak dobrze, że tego nie zrobiłem...
Kilka dni temu zwiedzając fora około-fotograficzne trafiłem na ciekawą teorię. Otóż, drenaż baterii mają ponoć powodować wynalazki z Allegro, tj. chipy potwierdzenia ostrości (Dandelion?), które pozwalają na korzystanie z obiektywów M42. Sprawdzić nie zaszkodzi - postanowiłem wykonać eksperyment. I co? Znów jestem szczęśliwym posiadaczem działającej 50tki. Siedzi w niej rolka filmu, kilka klatek poszło, minęły 2 tygodnie, a bateria ma 100% (4x AA aku. eneloop w gripie). Aktualnie aparat ma nakręcony obiektyw EF 85/1.8 na zmianę z 50/1.4. Działa i nie ma zamiaru przestać :-)