Przyrosty nastaw czułości ISO do czego to służy ?
Szukałem na googlach, nic mądrego nie znalazłem
Wersja do druku
Przyrosty nastaw czułości ISO do czego to służy ?
Szukałem na googlach, nic mądrego nie znalazłem
A możesz rozwinąć postawioną kwestię?
Opcja dostępna w ustawieniach indywidualnych aparatu,
C.Fn I -2 Przyrosty nastaw czułości ISO
0: 1/3 stopnia
1: 1-st. nastawy
jak to działa i do czego służy ?
Co jeden stopień oznacza, że kręcąc kółkiem kolejne wartości masz: 100, 200, 400, ...n, 2xn itd.
Co 1/3 oznacza, że możesz mieć wartości pośrednie: 100, 125, 160, 200, 250, 320, 400 itd.
Tak samo masz z przyrostem wartości przysłony. Co jedną działkę, np. po 4 bedzie 5,6, natomiast z ustawionym skokiem o 1/3 będzie 4, 4.5, 5, 5.6.
Podsumowując: skok o 1 stopień oznacza skok w ekspozycji o 1EV, ale co 1/3 też można.
Służy to tego aby np zamiast 200 móc ustawić 160.
Poprawcie jeżeli się mylę, ale dobrą praktyką jest aby starać się robić na jak najmniejszym możliwym iso. Ale przy obecnych matrycach i możliwościach programów do odszumiania, chyba już nie jest to tak ważne.
Nie sądzę.Każde ujęcie wymaga wykreowania własnych parametrów ekspozycji.
Nie ma jednej zasady.Czułość ma wpływ na wygląd fotki.Np.kontrastowość.
Analizując kadr przed fotka warto pomyśleć jak ją widzimy ,ostrą?a może częściowo rozmazaną.Czy mgła się jeszcze bardziej ma nam się rozmazać i uziarnić czy stać się twardsza ostrzejsza.Co innego twarz dziecka co innego starca.
Odszumianie? Praktycznie nie używam.
No niestety moja wydmuszka wyglada bardzo źle przy ISO800 i chociaz chrominację muszę 'wypolerować' aby zdjęcie nie raziło czerwono niebieskimi kropkami :DCytat:
Odszumianie? Praktycznie nie używam.
Inna sprawa, że odszumianie 'luminacja' powoduje delikatne rozmazanie, które niekiedy przydaje się jako efekt...
W 100% zgoda jeżeli chodzi o fotografie jako całość.
Ale z technicznego punktu, takie skoki o 1/3 czyli: czy dać 160, a może 200, chyba nie dają aż takich widocznych różnic o których piszesz. Każda zmiana jednego z parametrów trójkąta (czas, przesłona, iso) ma wpływ na pozostałe.
Odszumianie też ma zwolenników i przeciwników, tylko chyba więcej jest krytyki na temat szumiących matryc, które się technologicznie raczej nie różnią budową co algorytmami przetwarzania obrazu (może jest to ta sama fabryka, produkująca dla różnych firm). Tak producent sobie wymyśli i to robi. Aparaty już raczej nie mają barier sprzętowych (komputer, to komputer), (mechanika, lepsza lub gorsza) ale świadome ograniczenia producenta.
Można filmować w 50D? można. Ale po co, lepiej zrobić kolejny aparat.
Dzieki że zwróciłeś uwagę, przyjrzę się ekspozycji i zmianie iso o 1/3 może faktycznie różnica będzie miała wpływ na coś, na co wczesniej nie zwracałem uwagi :-D
Teoretycznie nie jest to skomplikowane, ale w praktyce, gdy czasami nie ma czasu na większe zastanowienie się, bywa trudne :)
Co do przeskoków to wydaje mi się, skoki o 1/3 nie są, aż tak użyteczne, zresztą korektę o 1 EV bez porblemów można zrelaizować na etapie postprocesingu. Chyba :)
Za bardzo skupiliście się na szumach . Przecież tu chodzi o prostą możliwość regulacji EV.
Np. z prostymi lampami przy potrzebnej nam przysłonie nie pomoże nam kręcenie czasem i dobrze wtedy dojechać precyzyjnie skalą ISO do poprawnej ekspozycji. A 1/3EV to podstawowy skok.
to ja się podłączę:
znacie jakiś sposób, żeby w 5DI ustawić skok co 1 EV? może być równie delikatne jak walenie młotkiem? są w ogóle jakieś alternatywne firmware do 5DI?
jako amamtor w pełni zgadzam się z Bangi - właściwie dopiero przy skokach o kilka EV uzyskuje się widoczne nieporzadane efekty
Nie chciałbym się nadmiernie wymądrzać tylko upewnić i ew. poznać fachowe uzasadnienie tej tezy, która o ile dla tradycyjnych materiałów światłoczułych nie budzi we mnie żadnych wątpliwości, o tyle w przypadku matryc światłoczułych już nie mam tej pewności. Tradycyjne emulsje oparte na zawiesiny cząsteczek związków srebra z żelatynie (w największym uproszczeniu oczywiście) w zależności od swojej czułości mają inną strukturę z uwagi na wielkość cząsteczek związków srebra, a co za tym idzie inne ich rozmieszczenie względem siebie (większe cząsteczki dla wyższej czułości). Stąd inne odwzorowanie rozpiętości tonalnej na tworzonym obrazie. Natomiast w przypadku matrycy światłoczułej rozmiar i rozmieszczenie pikseli względem siebie nie zmienia a co za tym idzie jej struktura jest stała, a zmienia się jedynie napięcie sterujące matrycą. W jaki sposób może ono wpływać na odwzorowanie tonalne obrazu ?
Ja widzę różnicę w zdjęciu zrobionym na ISO 50 a zdjęciu ISO 3200.Staram się z niej korzystać.To napisałem.Cytat:
tym idzie jej struktura jest stała, a zmienia się jedynie napięcie sterujące matrycą. W jaki sposób może ono wpływać na odwzorowanie tonalne obrazu ?
IMHO masz prawo uważać inaczej.
Na dyskusje o strukturach ,napięciach sterujących,
zawiesinach cząsteczek srebra ,dziwnie nie mam ochoty :smile:.Wybacz.
Dziś jestem na forum od rana i już mi się klawiatura rozpływa przed oczami, a mam jeszcze trochę pracy na dziś.Ruch na forum duży.
iso podobnie jak przesłona i czas służą do kontroli ilości światła padającego na matrycę każda zmiana iso np ze 100 na 200 czy np z 200 na 400 to zwiększenie ilości światła x2 i odwrotnie im niższe iso tym teoretycznie lepsze jakościowo zdjęcia. Przy obiektywach popularnych ze światłem F3,5-5,6 Przy zakresie iso 100-400 a często 800 i przy pracach amatorskich nie ma to znaczenia jakie jest iso. kontrola co 1/3 po co?. Iso 100 jest u zyteczne przy pracy w studiu w terenie używam 200 400 a czasem 800 i jest ok.
W dużym stopniu, acz nie do końca zgadzam się z PITTem. Z reguły dla amatora niewyczuwalne są różnice w czułościach 1/2 czy 1/3 EV, właściwie najczęściej amator przynajmniej na początku ustawia ISO tak aby uzyskać optymalny czas raz na całą sesję - jak slońce to 100, pochmurno to 400, szarawo to 800 itd. (wiem z własnego doświadczenia), dopiero z czasem przychodzi potrzeba większego kręcenia tym parametrem, ale aby kręcić co 1/3 trzeba już być w dużym stopniu "laborantem", na rodzinnej wycieczce, czy urodzinach cioci nie ma to wiekszego znaczenia.
a ktory to aparat pozwala ustawiac iso o 1/2 EV? z aparatow canona ktore ja macalem wszystkie mialy o 1EV ewentualnie o 1/3. tak czy inaczej, faktycznie przy malych iso nie robi to roznicy i 1/3 EV na iso zuzywa tylko kulko nastaw:-), ale powyzej 800 w ciemnych warunkach bardzo czesto uzywam i 1000 i 2000
Jak mus to mus, ja mam sporadycznie tego typu okazje, ale jak moja córka wystepowała w grupie tanecznej, to tez się nie poddałem - ISO800, c50, przyslona 1,8 tyle, że bylo bardzo statycznie bez przybliżeń... Ale co tam zadowolone dziecko to dopiero podstawa (i spokój w domu):grin:
Matryca to w astronomicznym skrócie półprzewodnik. Jest w swoim założeniu nieliniowa (polecam obejrzeć charakterystykę zwykłej diody). Zmiana napięcia zmienia punkt pracy, co zazwyczaj zmienia rozpiętość tonalną możliwą do zarejestrowania (zobacz jak zmienia się prąd płynący przez diodę przy zmianie napięcia), czyli kontrast tego co zarejestrujemy. Nie mam akurat jak wstawić wykresów, mam więc nadzieję że mniej więcej jasno to określiłem.
a 30D nie ma takiej funkcji:(