Archiwizowałem zdjęcia na płytach DVD Kodaka Gold Archiwal - nie można ich już dostać. Potem Verbatim Gold Archiwal i tych już nie ma.
Na czym archiwizować w tej sytuacji?
Wersja do druku
Archiwizowałem zdjęcia na płytach DVD Kodaka Gold Archiwal - nie można ich już dostać. Potem Verbatim Gold Archiwal i tych już nie ma.
Na czym archiwizować w tej sytuacji?
Gdzieś mi w tych dniach mignęło info że SanDisk wypuscił Twardy Dysk z gwarancją zachowania danych przez 100 lat.To byłoby coś.
[Więcej mi nie potrzeba,zawsze mogę po tym czasie ponownie przekopiować:idea:]
Na jednym i na drugim! HDD i DVD. I jeszcze raz tu i tu. A może nawet jeszcze raz tu. ;-)
Nikt nie może dać rozsądnemu człowiekowi gwarancji na 100 lat - nawet Pan Bóg! Można się oczywiści łudzić, że przez tyle lat nie będzie rewolucji, wojen, kataklizmów, socjalizmów itp. Tylko po niemal zabójczej dawce optymizmu, ekstrakcie z "tu i teraz", destylacie z "było dawno i nieprawda", można zacząć liczyć w myślach coś na kształt rachunku prawdopodobieństwa, z którego wynika, że tylko dzisiejsze nadmiar i różnorodność mogłyby przetrwać dłużej w ułamku ułamka... :cool:
ps http://pl.wikipedia.org/wiki/Kopista
Ja robię backupy na dysku wewnętrznym, dysku zewnętrznym (USB 3.0 mniam) i BlueRay.
DVD? Powoli można zapominać...
jest jedno ale, płyty archiwal były wykonane w technologi która gwarantowała że za parę lat można to jeszcze odczytać a płyty się nie rozwarstwiały i nie ważne jaki typ płyt to był bluray to płyta o dobrej pojemności tylko co z trwałością? czy są jakieś specjalne nośniki archiwalne?
Verbatim MediDisc, ponoć używane na zachodzie w medycynie z 20-letnią gwarancją
Niebieski promień jest oczywiście fajny a i jasne, że w postępowej Stolicy takie dvd to już dawno obciach, jednak wraz ze wzrostem pojemności nieprzyjemnie rośnie też ilość danych jakie przepadają po uszkodznieu nośnika - zwłaszcza dla takiej drobnicy jak zdjęcia... - Ale w strategii nadmiarowość/różnorodność - czemu nie!
Wszystkie omawiane tu nośniki nominalnie służą do archiwizowania danych, a cała ta nadbudowa to dywagacje na temat, jak wiele jestem w stanie zapałacić, żeby samemu uwierzyć w cud długowieczności...
I dlatego właśnie mam te dane w czterech kopiach (working copy, dysk wewn, dysk zewn, BR). Dla porównania bank, w którym pracuję robi zazwyczaj dwa backupy, czyli w sumie 3 kopie (working, onsite, offsite); sporadycznie dla najbardziej krytycznych aplikacji jest jeszcze live-standby kopia do natychmiastowego przełączenia się.
Funkcjonują jeszcze na rynku 'złote' verbatimki do kupienia w komputerowych i na allegro. Co do BR - kiedyś na pewno wypchną płyty DVD, ale jeszcze nie teraz (z ekonomicznego punktu widzenia). Druga kopia na dysku zewnętrznym i mamy zapewniony względny spokój psychiczny :roll:
Archiwizacja to zapisanie danych na długie lata. To, że nośnik spadnie w tym czasie z biurka nie jest jakieś meganieprawdopodobne. Nie chodzi mi o licytowanie się tylko o kalkulację ryzyka. Nie wspominam o trzęsieniach ziemi czy innych mało realnych zdarzeniach tylko o tym, co się może faktycznie przytrafić i z czym się należy liczyć. Zapis na HDD jest dobry, bo wygodny, ale należy go traktować jako sposób dodatkowy a nie jedyny, szczególnie w tam, gdzie dane są dla nas cenne. Wspominałem już o o wiele większej podatności tego rodzaju archiwów na pomyłki czy wirusy, co chętnie przemilczasz.
Kolega zadał banalne pytanie, a Wy próbujecie wymyśleć coś czego nie da się wymyśleć. To, że nie ma w 100% pewnego źródła przechowywania dancyh jest oczywiste. Są lepsze albo gorsze, tańsze lub droższe, bardziej poręczne oraz mniej itd. ale nie ma idealnych. Najlepszą formą jest zdaje się stworzenie kilku kopii.
Co do gwarancji na 100 lat.
Hmm... co Ci z gwarancji jak na dysku było jedyne zdjęcie Twojej miłości, dla której wyjesz po nocach do księżyca, a ona powiedzmy uleciała...
Ta 100 letnia gwarancja to raczej argument dla materialistów. Dla ludzi opłakujących ulotną milisekundę zapisaną w pliku jpg który wyparował nie będzie to żadne pocieszenie.
Tylko chustka w takim wypadku :idea:Cytat:
Dla ludzi opłakujących ulotną milisekundę zapisaną w pliku jpg który wyparował nie będzie to żadne pocieszenie.
Sto lat to obszar trzech pokoleń.Dziadek -wnuczek.Min.przechowywania zdjęć rodzinnych.Niewiele IMHO.
Ale w tym czasie coś napewno się zmieni w możliwościach archiwizacji,Archiwizacji, bo krótkotrwałe kilkuletnie przechowywanie to nie archiwizacja.
Niestety na dziś kiepsko to wygląda.
Ale ja nie szukam sposobu archiwizacji idealnego, a tylko chciałbym wybrać coś najlepszego.
Nie wiem na pewno, czy DVD Gold Archiwal wytrzymają 100 lat, ale wolę nagrać na takich, a nie na tanich popularnych.
Myslę że warto dla ważnych płyt ,kopiować ponownie co....no właśnie,co Ile?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dysk_magnetooptyczny
Z jakieś 10-15 lat temu używałem takich małych. Jak będę miał okazję, to odkopię napęd i podłączę dyski zobaczyć jak się sprawuje ten zapis. Wówczas producent chwalił się 50-letnią trwałością - oczywiście jeżeli przechowywane prawidłowo. Wówczas uważałem ten system za bardzo pewny - nawet testowo odpalałem z kilkadziesiąt razy system windows wersję 95/v2/ i to działało - co prawda wolno, ale pewnie. W ciągu jakichś 6-8 lat używania do backupów tylko raz trafił mi się jakiś błąd na jednym dysku. Z w porównaniu z CD była to zupełnie inna klasa jakości. Same dyski były w "obudowach" konstrukcyjnie nieco podobnych do np. dyskietek, tylko grubszych i sztywniejszych. Niestety aktualnej sytuacji rynkowej z tymi dyskami nie znam - kiedyś były dosyć drogie tak jako napędy jak i jako same dyski.
Gdzieś słyszałem o kartach flash jednorazowego zapisu. Nie wiem czy to weszło już do użytku ale mogłoby stanowić prawie niezniszczalne archiwum.
Właśnie, prawie :-| Jedyne co pewne jest we wszechświecie to to, że nie ma nic pewnego. A na wypadek pożarów, powodzi i trzęsień ziemi (tffu) polecam serwis hostujący.
Ponieważ technologie idą na przód, zmieniają się rozwiązania to i tak kopie się wykonuje 'siłą rzeczy'. A że to forum prawie fotograficzne przypomnę iż jest jedna jedyna słuszna forma - ODBITKA :roll:
Jeśli taka karta jest porzadnie zrobiona. Ostatnio wszedłem w posiadanie pedrive'a ADATA, który był bardzo fajny, bo miał 16 GB pojemności i był "za darmo". Cieszyłem się na tanie, szybkie narzedzie do backupu, a ten, sam z siebie po 5 miesiącach, akurat kiedy miałem prezentować swój reportaż przed "szacownym i niezwykle szanowanym gronem", przestał "zdawać relację".
ja po tym jak odkryłem że trzyletnie płyty DVD mają placki rozwarstwienia zainwestowałem w kilka zewnętrznych HDD. Jest jeszcze dodatkowa korzyść: taki dysk (w moim przypadku trzy) ma jeszcze tę zaletę: podlega cyklicznej wymianie - a więc nasze archiwum znajduje się zwykle na dość nowoczesnym urządzeniu. Czyli mamy komputer i dwa lub trzy dodatkowe dyski, najlepiej przechowywane w różnych miejscach (np. w pracy). W moim przypadku, nic poza HDD nie zapewniło mi lepszej trwałości kopii - ech, zakup streamera byłby w moim przypadku pozbawiony sensu ekonomicznego, a pewnie byłby lepszy.
Jeszcze nie tak dawno temu, wkładałem sobie film do koszulki, i byłem spokojny.
kiedyś zgrywałem na płyty dvd ale za dużo roboty z tym było. Teraz dysk wewnętrzny i zewnętrzny.
to śmierć i podatki :p
Które też po latach blakną i znikają, jak się nieodpowiedni papier/tusz itp dobierze... no ale tu już wyjeżdżamy mocno poza tematykę wątku.Cytat:
A że to forum prawie fotograficzne przypomnę iż jest jedna jedyna słuszna forma - ODBITKA :roll:
To mnie zawstydziło i zgadzam się w 100%.Cytat:
A że to forum prawie fotograficzne przypomnę iż jest jedna jedyna słuszna forma - ODBITKA
Ale archiwizowanie materiału źródłowego (plik, klisza) pozwala wrócić do danego obrazu i jeszcze raz go zinterpretować.
To se ne vrati....Cytat:
A że to forum prawie fotograficzne przypomnę iż jest jedna jedyna słuszna forma -odbitka
mam podobne doswiadczenia, ledwo zdarzylem zgrac z dvd na dysk(choc i tak stracilem 2 foldery -jakos to przelknalem)
teraz mam jeden dysk przenosny 2,5'' taki tymczasowy, i do tego obudowe do dyskow wew. SATA 3,5'' jak sie dysk zapelni to kupuje drugi a ten do szafki, w przeliczeniu na zlotowki/Gb tez dyski wygrywaja, wiec...
po za tym uszkodzic dysk nie tak latwo, ten 2,5'' jest wstrzaso odporny i juz nie raz dzialajacy wylecial mi na podloge i o dziwo nic mu nie jest. a dvd wystarczy jedna rysa i dane sa nie do odzyskania...(a nie wiem z kad ale te rysy same sie robia choc bym nie wiem jak dmuchal i chuchal)
W następstwie śmierci półrocznego HDD WD straciłem zdjęcia z lat 1998 - 2000.
Właśnie dziś odtwarzałem je z płytek DVD (Philips DVD-R) nagranych w 2006 roku, czyli 5 lat temu. Uratowane. :)
Przy okazji sprawdziłem też zawartość innych DVD z archiwami foto i jedna z nich, również zgrana w 2006 (taki sam Philips) jest nie do odczytania!
Obecnie u mnie archiwizacja wygląda w ten sposób:
Zdjęcia trzymam w kompie na dwóch dyskach (RAID - mirroring)
+ kopia wszystkiego na HDD, który trzymam w biurku w pracy.
Niestety ze względu na pojemność DVD-R się dla mnie ostatnio nie nadaje i czas chyba zakupić nagrywarkę BR.
BTW: co się stało z cenami HDD???? Są jakieś 100% droższe niż kilka mcy temu!!
Do wszystkich powyższych rozważań warto dodać wątek porządkowania i filtrowania fot :)
A na serio:
1. odbitka (wielu fachowców uważa, że nie wynaleźliśmy skuteczniejszej metody)
2. dane na hdd + backup na drugim hdd
3. płyty dvd w zacienionym miejscu
Ważne jest żeby co 2 max 3 lata wymieniać HDD na nowy i już.
Płyty DVD czy jakiekolwiek inne też się przydadzą - jak ktoś Wam zrobi włam, to płyt raczej nie weźmie, a kompa i ładny external hdd już pewnie tak ;)
W mojej firmie coś takiego się zdarzyło wieeeele lat temu (2000 albo 2001)
Skrojony został komp z marketingu :) Na szczęście były !!diapozytywy!! i płyty CD :)