Witam
Chciałbym zmienić 1000D na coś lepszego.
Co proponujecie do ok 3.000 PLN
Wersja do druku
Witam
Chciałbym zmienić 1000D na coś lepszego.
Co proponujecie do ok 3.000 PLN
Nie lepiej wymienić obiektyw? Za te pieniądze można już wyczaić coś naprawdę dobrego. Zależy jeszcze co Ci przeszkadza w body i czego oczekujesz od nowego.
A jaki obiektyw byś proponował.
Strzelam od wesel po wycieczki ,więc praktycznie wszystko
Mam standardowego kita,
*70-300 IS
*Heliosa 44m-4 z pierścieniami
*Samyang 8 mm f/3.5
Bawiłem się ostatnio 7D ,ale na niego mnie nie stać:)
no i foty na tych samych lusterkach lekko się różnią:)
strzelam bardzo amatorsko ,ale jak już robię foty to chcę ,żeby zdatnie wyglądały:)
myślałem nad 550D, 600D lub 60D
Dodam ,że filmiki mnie nie interesuja
Ja sam planuje poszerzyć swoja szklarnie i może ci zaproponuje Tamron 17-50 i do tego C70-200 f/4L. Zestaw bardzo uniwersalny i w twoim budżecie się zamkniesz jak kupisz używane szkła.
PS. Niech się jednak wypowiedzą specjaliści w tej dziedzinie.
Dla lekkich różnic może nie warto zmieniać body.
Skoro sam stwierdzasz że filmy cię nie interesują... różnica w jakości nie będzie jakoś specjalnie wielka. Co fotografujesz głównie? Krajobrazy, makro, zwierzęta?
Czyli lepiej zainwestować w obiektywy?. Trochę zwiedzam więc w dużej mierze są to krajobrazy. Trochę ,mnie kręci macro ,ale nie aż tak ,żeby brać sprzęt z mieszkami i lampami. Może kiedyś się szarpnę na L-kę 100 macro
A co proponowalibyście do mojego zestawu do portrecików ewentualnie na jakie wesele ,bo niedługo się wybieram na 3.
mam lampę 430EX II
na wesele to proponuję wygodne buty, bo rozumiem, że idziesz się bawić?
Nie napisałeś w czym ten 1000d niedomaga...
może 85/1.4 sigmy, świetny będzie do portretów i w cenie się zmieścisz
ewentualnie sprzedaj tą puchę co masz i kup np. 40d a za te 3kola inwestuj w obiektyw i np w lampę
Nie wiem czy nie domaga- każdy chce robić coraz lepsze foty.
mam go 3lata ,więc zastanawiałem się nad jakaś zmianą.
Buty wygodne mam - chciałem jeszcze fajne fotki zrobić :)
Będę brał na raty więc cena może być +/- niestety w grę wchodzą nowsze dostępne obiektywy
ta sigma, to bardzo nowy obiektyw ;) a co do body. Jak chcesz po prostu mieć lepsze, to nie zmieniaj. Kup obiektyw/y i zobacz ten filmik lepsze szkło czy body
zamieniłem 350d na 60d, jestem b. zadowolony
ci, co piszę, że lepiej szkło niz body, przeważnie mają porządne jedno i drugie
prawda leży pośrodku
np. w 60d dostajesz b. dobry pomiar światła, lepszy niż w 1000 af, szybkość, obrotowy ekran (makro) - polecam
igor58 dam Ci przykład: moje 400d i sigma 10-20/4-5.6 bije na głowę 40d do którego właściciel podpiął szkło z konwerterem rozszerzającym 0,7x żeby mieć podobną szerokość.
Skoro najwięcej robisz krajobrazów to może jakieś UWA? Canon 10-22 albo sigma 10-20, takie szkła przychodzą mi do głowy.
jak chcesz zmian to kup sobie uzywke FF i po bólu...
Jako były użytkownik serii XXXD a i porównując fotki zrobione body z tej serii z fotkami z XXD uważałęm że lepsze jest dobre szkło niż body, gdyż każdorazowo wymiana szkła na lepsze owocowało poprawą fotek, czego wymianą body nie uzyskiwałem. Od niedawna jestem użytkownikiem FF i pierwszy raz widzę wyraźną różnicę po wymianie body, na tych samych szkłach. Konkludując o ile nie potrzebujesz jakichś zaawansowanych rzeczy, które dostępne są w lepszych korpusach, to polecam na niepełnej klatce inwestowanie w szkła i z czasem przesiadkę na FF.
Oczywiście jak to już ktoś zauważył najlepiej mieć i FF i L-ki :)
Jest jeszcze jeden aspekt, finansowy, dobre szkła (e-F) nie tracą wiele na wartości i po pewnym czasie będą się nadawać do FF, słabe szkła i korpusy zwłaszcza niepełnoklatkowe na wartości jednak tracą i wymiana w przyszłości na coś lepszego wiąże się zawsze ze stratą finansową.
Pozdrawiam
Smok
Dzięki Smok - myślę ,że to wyczerpująca odpowiedź.
Gdzieś kiedyś przeczytałem, że lustrzanka jest tyle warta ile dołączony do niej obiektyw.
Coś w tym jest :)
Pozdrawiam
Smok
Ja bym zmienił na start body na jakieś 50D, albo 60D i z czasem dokupił Tamrona 17-50.
1000D to fajna pucha, ale głównie w dobrym świetle, potem się robi pod górkę. 60D ma sporo lepsze ISO, 6400 wygląda jak 1600 z 1000D.
Różne są zwyczaje, ale trzyletnia puszka 1000D na wesele to nie najlepszy pomysł ;)
Bierz 60D, nowa konstrukcja, bardzo dobrze trzyma cenę. Ważna jest też ergonomia, która przewyższą tą z 1000D. Obiektywy są bardzo ważne, ale dobry "fotograf" i KIT-em piękne zdjęcia zrobi. Jak będziesz miał puchę, to z czasem zobaczysz w którą stronę chcesz iść i jakie obiektywy będą dla Ciebie najodpowiedniejsze.
Proponuję canona 50d! Miałem kiedyś 1000d teraz mam 50d, który na marginesie pewnie będzie niedługo na sprzedaż bo 5d się szykuje! Tak czy siak różnica pomiędzy tymi dwoma puszkami jest ogromna.
Napisal, ze chce raty- czyli sprzet nowy. 50D nie kupi nowego, a na llegro nikt mu nie da rat.Chyba ze wezmie pozyczke z banku, ale to beda %, a takie 60D kupi w sklepie i bdzie mial 0% ;)
Czy Szanowni przedmówcy naprawdę wierzą, że lepsza matryca nowszej puszki skompensuje słabe szkło?
Swego czasu zastanawiałem się nad 7D, bo lubię samoloty i ten AF. W czasie wakacji na kursie windsurfingowym pstrykałem Dzieciakom fotki z 450D + 100 IS L i porównywałem z fotografem kursowym (podobno profi) - strzelał 7d + 100-400 IS L. Szkła co prawda trochę różne, ale generalnie L-ki i niezłe. Mam dużo krytycyzmu do swego pstrykania, ale moje fotki były lepsze (mam na myśli nie sytuację przedstawioną ale ogólny odbiór kolory, ziarnistość, ilość szumu, mój stary 450d wypadł lepiej).
Oczywiście nie jest to żaden dowód, ani obiektywny test, tylko moje subiektywne odczucia, ale ten fakt zniechęcił mnie do kupna najpierw 7d, a potem 60d i 600d bo wszystkie mają tę samą matrycę, a skoro radzę sobie z 450 d i jestem zadowolony z efektów to po co płacić?
Za logo z innym numerem, jak dla mnie bezsens.
Natomiast powtarzam jeszcze raz, wymiana szkieł za każdym razem powodowała wzrost jakości fotek. I dopiero wymiana korpusu na FF spowodowała że zauważyłem przyrost jakości, ale to znowu moje subiektywne odczucia.
Jak z każdą ludzką aktywnością każdy idzie swoją drogą.
Ale przewrotnie powiem, że w ogólnych założeniach fotografia przecież się nie zmieniła, matryca to w uproszczeniu odpowiednik filmu, a cała magia wciąż polega na świetle i optyce :)
Pozdrawiam
Smok
A i jeszcze jedno, wciskanie człowiekowi który ma ograniczoną ilość kasy kitu o wspaniałości używanej puszki (50d) nie jest według mnie OK, to elektronika starzeje się najszybciej, nie mówiąc już o szybkiej stracie wartości, a stare powiedzenie głosi, że człowieka niezamożnego nie stać na kupno rzeczy słabych.
Wciskanie FF to przesada :)
Wiem ,że zbiegam odbiegam od tematu wątku ,ale
stałka 50mm 1.4 czy 85mm 1.8????
100 L macro da się robiś coś innego niż macro ? :)
Pewnie ze się da... :) Moim zdaniem 3 tysiące przeznaczyć na jedno, dobre szkło:)
Zależy czego Ci brakuje ;)
Jeśli chcesz zyskać na szybkości/wytrzymałości zainwestuj w body
Jakości - szkło
Skoro robisz wesela,to może coś z większym użytecznym ISO?
Za 3 tys to już doobre szkiełko wychaczysz :D
A i jeszcze jedno, wciskanie człowiekowi który ma ograniczoną ilość kasy kitu o wspaniałości używanej puszki (50d) nie jest według mnie OK, to elektronika starzeje się najszybciej, nie mówiąc już o szybkiej stracie wartości, a stare powiedzenie głosi, że człowieka niezamożnego nie stać na kupno rzeczy słabych.[/QUOTE]
AKurat jeśli chodzi o stratę wartości to najszybciej traca właśnie sprzęty nowe ze sklepu, kupno uzywanej chroni częsciowo przed tym. a w ogole to ta reguła nie dotyczy póki co 50d, bo ja swoją nową kupiłem za 2999 w grudniu 2010 r. i teraz za używaną wołają 3000-3100 zł. aparat jest poręczny, dobry i funkcjonalny w opozycji do 60d - chwalony. Przeskok na porównywalna 7d kosztuje wyłożenie ponad 2000 zł więcej, dlatego tak dobrze stoi używka 50d...
Spokojnie. Pojawi się 70D to i 60D zacznie się chwalić.
moim bardzo osobistym zdaniem, jeśli nie ma kaski na 5mk2 to 40d jest bardziej niż ok, naprawdę solidna pucha, nie licząc LCD..;)
Chcę robić na weselach ,ale nie zarobkowo:)
Bardzo się zastanawiam nad 100 L macro
I stałkę ale 50mm czy 85mm???
Dużo jest opinii - pewno zależy gdzie się będzie focić :)
to chyba jednak jaśniejszą 50:)
ale 1.4 odpali na 1000D?
Natępna inwestycją to będzie zmiana puszki za 2 lata:)
Teraz trzeba tą dogłębniej poznać :)
Dzięki wszystkim za odp.
Gdzieś coś czytałem ,że np 50mm 1.2 nie będzie wykorzystywał swojej "mocy" na body 1000d
na pudelku??
no i ja amator dorzucę coś od siebie ...
nie mogę się zgodzić z jednym przedmówcą że zmiana body nie wpływa na zdjęcia itp itd
mam 450d pstrykam w raw, korzystam 50mm 1.8f i mam problem np z:
- robiłem w kościele na komunii- u nie w przy przeslonie 2.2 ciemno momentami bo przy iso 400 (800 szumi nieco) a fotograf z lepsza pucha biega i iso na 1600 ze szklem 4f.
- piękny pociąg jechał muszą pstryknąć kilka fotek jedyny taki moment dla raw 3 zdjęcia zrobił i zapisywał czy coś bo do 3 zdjęć pod rząd ta pucha pstryka w raw
- problemy z pomiarem światła na imprezie gdy przygasną światła
Nawet mając jasny obiektyw niektórych rzeczy brakuje jak te ISO które nawet przy L-kach sie wykorzystuje
Toć przecież nie wciskam FF :)
A co do 100 IS L to super obiektyw, póki co to do macro używałem go niewiele, wciąż się przymierzam :) , a głównie do fotek Dzieciaków, kwiatków, w tym do dokumentowania szkolenia windsurfingowego Juniorów.
Pozdrawiam
Smok
Jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała.
Czasem zdarza mi się coś poczytać o fotografii, ostatnio czytam "Idealną ekspozycję" Freemana. Przynajmniej parę razy autor zwraca uwagę, aby poznać swój aparat, nie w sensie przeczytania instrukcji i nauczenia się klawiszologii, ale aby poznać jego rozpiętość tonalną, nauczyć się jak mierzy światło w danych sytuacjach i odpowiednio to wykorzystać. I tu jest myślę klucz do dobrych zdjęć, a nie w mpixelach, ilości punktów AF, klatkach na sekundę i innych fajnych i przydatnych rzeczach, ale które wszystkie są tylko dodatkiem do człowieka analizującego i podejmującego decyzję co i jak z tych dobrodziejstw wykorzystać.
NO jak ktoś umie to i fonem dobrą fote strzeli:)
Dlatego puszka poczeka:)
I tak instrukcja do Canona była pierwszą, którą przeczytałem przed dotknięciem sprzętu:)
A potem 2gi raz z "macaniem"
Ale fakt trzeba trochę czas u,żeby poznać możliwości aparatu.
a ja się przy okazji zapytam w imieniu znajomej. Ma ok 3k również na korpus. Powiedziałem, że ma się zorientować, czy nie lepiej kupić używany 5D w tej cenie niż wydawać pieniądze na nowego cropa? Ja osobiście mam od niedawna 5d MKII i jestem zachwycony. Na filmach jej nie zależy i 12MP jej styka... pytanie tylko czy nie ma innych większych minusów. Bo może faktycznie dla niej lepsze 60d będzie? AHa... dodam jeszcze, że będzie miała dostęp do obiektywów "L"
Za 3 tys, 5d w dobrym stanie ?
Co ta pani fotografuje lub chce fotografować.IMHO tu bym szukał odpowiedzi.
z tego co mi wiadomo, portrety i makro. Na puche ma max 4tys. Bardziej ukierunkowana w artistic photo niż np. w reporterkę
AHa... i często w słabym oświetleniu foci. Zauważyłem (choć pewnie ameryki nie odkryłem), że pełna klatka mniej wtedy szumi (pstrykając przy zastanym)
czyli jeżeli trafi się dobry 5d, to jest to lepszy wybór do takiego zastosowania niż np. crop nowy?
Tak doradziłem, mam nadzieję że dobrze:)
Dla wielu pełna klatka to dużo więcej tu znaczy niż LV , filmiki i odkurzacz :) choć narazie mnie omamiła też :) to chyba jeszcze zmigruję na 7D sobie.
W tej cenie 7D uzywkę w dobrym stanie też się kupi :)
Wyboru jednak stosownie do preferencji każdy musi dokonać sam.
Korpus 7D po względem ergonomii, AF i ogólnie pojętej subiektywnej przyjemności podczas używania jest dużo lepszy od 5D. Natomiast obrazek jaki generuje to już zupełnie inna sprawa. To po prostu zupełnie inne narzędzia.
W mojej opinii do portretu i artphoto 5D będzie lepszy, mimo pewnej toporności i upierdliwości tego korpusu. Jedyna przewaga w tych zastosowaniach 7D to bezprzewodowe sterowanie lampami z korpusu.
Ja tylko od siebie dodam, że pracujemy z kumplem na 5d mII i 7D i po ostatniej imprezie przy postprocesie nadziwić się nie mogłem jaka jest różnica w oddaniu kolorów między tymi puszkami. RAWy z 5D (dot. też mark I, kiedyś używałem, są b. podobne) wymagają dużo mniej obróbki, AWB jest dla mnie o wiele lepszy. Z 7D niestety zupełnie mi kolory nie leżą, muszę sobie w Lightroomie profil stworzyć do tej puchy. Dodam jeszcze że zdjęcia robione w tych samych warunkach, z tym samym oświetleniem i tymi samymi szkłami.
Jak nie ma być do reporterki to 7D odpada, bo jego główne zalety głównie tam mają zastosowanie (AF, fps, wytrzymałość). Ja bym jeszcze rozważył opcję używanego 50D za ~2700 + fajniejsze szkło.
FF w rękach laika to pomyłka.
Miałem znajomego, który miał 5tke i kupę fajnych szkieł, w końcu sprzedall, bo stwierdził, ze fotki z m. 350 są lepsze, ładniejsze...
Dla tej pami proponuję prostą puszkę i dobre szkła. Jak sie nauczy robic zjdęcia, srzeda "słabe" body, zostawi sobie szkla i będie wiedziała, czego potrzebuje.
5tka nie jest gwarantem uzyskani artystycznych zdjęć!! (to jest myślenie życzeniowo-weselne).
(może to np. plastyczka, która będzie sie bawić przetwarzaniem fotografii w ps??, znam kilka takich osób).