Witam. Mam okazję kupić Canona 500D, ale samego bez opakowania czy jakiejkolwiek dokumentacji, i nowego.
Tylko tak, jak sprawdzić jaki ma przebieg? I jak sprawdzić jego legalność?
Wersja do druku
Witam. Mam okazję kupić Canona 500D, ale samego bez opakowania czy jakiejkolwiek dokumentacji, i nowego.
Tylko tak, jak sprawdzić jaki ma przebieg? I jak sprawdzić jego legalność?
Przebieg body sprawdzisz w programie EOSinfo na stronie astrojargon.net
Co do legalności to raczej się nie da :(
http://www.astrojargon.net/EOSInfo.aspx Czemu 500D jest wykreślony ?
Do tego cena pewnie jeszcze bardzo atrakcyjna? Ja wole omiajać takie okazje z daleka, jeśli brak orginalnej ładowarki, kabelków, płyt i papierów - aparat jest podejżany:( Przebieg można sprawdzić ale z legalnością gorzej:(
1. Spytaj gdzie został zakupiony aparat?
2. Skąd jest osoba u której masz zamiar go kupić:
- sprawdź dane dla miejscowości czy ktoś nie zgłaszał kradzieży,
-*gdyby ktoś zgłosił kradzież, to kwestię moralności zostawiam Tobie.
3. Zapytaj sprzedawcę o dokładne dane na temat:
- gdzie pracował aparat - warunki, czas, miejsce, etc
- z jakim szkłem współpracował itd.
* wszystko po to aby jak najwięcej zakręcić sprzedawcę ;) Jeśli widzisz po jego odpowiedziach, że nie jest w stanie nic wywnioskować to odpuść, bo stracisz na tym nerwy tylko :-|
Zamiast bawić się w detektywa zaproponuj sprzedającemu sporządzenie umowy kupna - sprzedaży. Pozwoli Ci to na zalegalizowanie transakcji a skoro jego intencje są uczciwe nie powinno być z tym problemu.
Co nie zmienia faktu, że w przypadku gdyby aparat faktycznie z kradzieży pochodził, to kolega straci sprzęt i mnóstwo nerwów.
Jak wyżej - spiszcie umowę. Zawsze masz wtedy jakąś podpórkę.
Która bardzo zmniejszy ryzyko odpowiedzialności karnej.
Ale przypominam, że jeśli aparat będzie kradziony, to trzeba go będzie zwrócić.
dokładnie, jeśli aparat jest kradziony i znajdzie się właściciel to ma on 100% prawo do sprzętu bez względu na jakiekolwiek umowy, a Ty się beziesz bujał z "lewym" sprzdajacym... :(
a czy znasz nr seryjny aparatu? czasem może ktoś gdzieś się ogłaszał, jak to ma miejsce m.in. na tym forum i może udałoby się wygooglać taki skradzony sprzęt po numerze... 8-) może to karkołomhy pomysł ale spróbować warto, jak zaczniesz pytać sprzedającego o takie rzeczy i się wystraszy, albo zacznie dziwnie reagować, to będzie znak, że coś nie halo jest w tej całej sytuacji...
Odpowiadał raczej nie, lub w najgorszym przypadku powinien zostać uniewinniony. Zależy od osobnika prowadzącego postępowanie przygotowawcze.
Ale nerwów z całą pewnością straci wiele.
Tak czy owak nie ma sensu pchać sie w body niewiadomego pochodzenia. Jak nie ma papierów to i pewnie co najmniej z drugiej ręki i do tego nie wiadomo jak użytkowany.
bez względu na wszystko jestem ciekaw finału sprawy
Miesiąc temu skradziono mi C. 500D, Nr body 1080478587. Gdyby przypadkiem...proszę Ciaglemoze o inf.na pryw.
Pozdr.
Powiem tylko, że kupiłem aparat od człowieka z tego forum.
Ale człowiek ten ma tu dużo postów,jest znany i aktywny.
Dostałem aparat z pudełkiem i wszystkim tym co powinno być w pudełku.(bez papierów sklepowych)Nie pomyślałem o żadnej pisaniu umowy.Kupowałem u niego w domu
Drugi aparat kupiłem identycznie tylko od człowieka chyba już nie z forum.
Zaprosił mnie do dużej firmy.Jakaś pani zaproponowała kawę.
Dostałem też pełen komplet (z wyjątkiem papierów sklepowych).Wszystko tak jak powinno być tzn w pudełku,z papierami(instrukcje) ,płytami itd.
Jakoś też nie pomyślałem o umowie kupna-sprzedaży.
Mam adresy obu panów i ich telefony.
Ale jakoś głupio mi po długim czasie prosić o spisanie umów.
Wystarczyło mi,że były to pełne komplety(w pudełkach),nie kupione "w bramie".
Jeżeli obaj Panowie to czytają to chcę im powiedzieć ,że jestem zadowolony z tych transakcji ,a ich sprzęt ma się u mnie bardzo dobrze.
Obaj chcieli, by aparaty trafiły w dobre i zadbane ręce.
A umowy kupna sprzedaży....
No cóż. Jakoś wcale o tym nie pomyślałem,bo brak było najmniejszego ryzyka.
Jeżeli już,to chciałbym je mieć dla ewentualnego dalszego nabywcy.
Po Waszych postach stwierdzam,że mimo całkowitej pewności i spokoju to następny sprzęt kupie już z umową.
Dwie poprzednie lustrzanki sprzedałem moim dobrym przyjaciołom i razem przy bardzo częstych spotkaniach rodzinnych rozmawiamy o fotografii.Sprzedałem je też bez umowy....
Co innego jak się kupuje z kartonem i papierami, co innego "goły" sprzęt.
taki OT - nie ma umowy kupna-sprzedaży tylko ta umowa nazywa się umową sprzedaży(takie moje zboczenie zawodowe;)), a poza tym mimo, że nie spialiście umowy to i tak do niej doszło :), tylko zawarcie ustne, umowa jest ważna :)
Jasne, ale kwestia dowodowa już troszkę inaczej się przedstawia... - pewnie sam wiesz o co chodzi.
A co z umowa ustna? Wydaje mi się, że do jakiejś kwoty wystarczy umowa ustna?
W Irlandii to nawet samochód kupuje się na gębe :P i jest ok :)
Umowa pisemna przy pożyczce nawet jest wyłącznie ad probationem.
u nas samochód "na gębę" też można kupić / sprzedać i będzie to zgodne z prawem,
generalna zasada jest taka, że jak kodeks cywilny nie przewiduje jakiejś szczególnej formy dla zawarcia umowy to może być ustnie lub w każdej innej formie, czasem jest ewentualnie problem z dowodzeniem w razie sporu stron, itp. ale to już opowieść na inne forum ;)
No i w przypadku samochodu to życzę powodzenia przy próbie przerejestrowania ;)
to już odrębna kwestia ;)
ale się OT zrobił
Co nie zmienia faktu, że jednak nie warto ryzykować - tylko umowa spisana w dniu zakupu daje jako takie wrażenie dobrych intencji sprzedającego :) Nikt, kto ma coś na sumieniu nie zgodzi się na pozostawienie śladu na papierze.
słuszne podsumowanie tematu
Po 1 sprzedajacy moze nie wiedziec co sprzedaje. Dostal, sam kupil okazyjnie i sie nie zastanawial czy to kradzione,znalezione czy jak.
Ktos mogl kupic ten aparat w UK czy US i zeby nie wozic papierow i kartonow po prostu wyrzucil.Ladowarka w us jest na 110V, u nas nie bedzie dzialac, trzeba dokupic przejsciowke na wtyczke- uznal poprzednik, ze szkoda to wozic, jak w pl kupi wszystko unijne za male pieniadze- wiec po co ma wozic to wszystko.
Wiecej wiary w ludzi, nie wkladajcie wszystkich okazyjnych sprzedajacych do jednego wora.
I nie piszcie tu na pokaz postow w stylu- ja bym nie kupil. Ktos podchodzi i wyciaga z kieszeni 17-40 L i mowi - za 500zl Twoje.
Juz widze uczciwych z forum CB jak odmawiaja, zglaszja to na policje itp. Nie odstawiajmy szopek na forum- na pokaz.
Jeszcze troche i policja i bedzie podchodzic do wszystkich z aparatami i beda spr numery seryjne. Tak sprawdzaja telefony czasem.
Będąc na większej imprezie masowej podszedł do mnie patrol policji i poprosił o okazanie nr seryjnego aparatu i spisał moje dane wraz z nr aparatu.Widocznie gdzieś w okolicy był włam i zginęło troche sprzetu.dlatego kto ma pewny sprzęt śpi spokojnie.
a to ciekawe, to nasza Policja tak potrafi... ;)
Czemu ma służyć ta wypowiedź. Sugerujesz, że kupiłbyś kradziony sprzęt gdyby był oferowany za dużo mniejszą cenę od normalnej ? No to się sporo różnimy. Widzisz, gdyby nikt nie kupował, to nie byłoby kradzieży. Nie możesz wszystkich mierzyć swoją miarą, to kwestia przekonań i zasad moralnych. Ty ich najwyraźniej nie masz :(
Z "okazyjnym" sprzętem zawsze wyjdzie problem, kiedyś kupiłem aparat (N90x) w lombardzie - niby legal bo to lombard - a i tak się bujałem po sądach bo aparat był kiedyś skradziony.
Podpaliłem się na cenę, a straciłem więcej na późniejsze wyjaśnienia, na szczęście jako świadek, o nerwach nie wspomnę.
p.s. W nawiązaniu do umów kupna, w Polsce zawsze lepiej mieć jakiś papier, bo inaczej w razie niejasności pochodzenia to paserstwo (umyślne czy nie i tak karane).
Co do legalności sprzętu jest jeszcze taka możliwość , oglądnąć zdjęcia wykonane tym aparatem i zajrzeć do exifa tam jest lub nie info o autorze .
w 550 już jest 8-)
Informacje o autorze w EXIFie, ma nawet 350d.
Powiem więcej ,info o autorze w EXIFie ma nawet mój stary poczciwy Canon G-3.
To bardzo dziwne panowie, bo zeby były dane właściciela w EXIF-ie trzeba je najpierw wprowadzić w menu. Mam przed sobą 500D i 550D i owszem w 550D jest ale w 500D w menu nie ma takiej opcji :(
Bo to się robi przez EOS Utility...
W EOS Utility wybiera się zakładkę Camera settings/Remote Shooting i tam można wpisać dane właściciela, a w nowszych modelach i właściciela i autora.
Chodziło mi raczej o wykonanie tej operacji z poziomu puszki a nie kompa. Ilu użytkowników zada sobie trud wpisania tych informacji z poziomu EOS Utility ? IMHO niewielu :)
Skoro tak twierdzisz...