Miło mi zaprosić Was na wystawę Polskiego Stowarzyszenia Fotografów Ślubnych pod tytułem "Plener ślubny" do Pałacu Prymasowskiego ul. Senatorska 13/15 w Warszawie.
http://palacprymasowski.pl/wystawa
Wersja do druku
Miło mi zaprosić Was na wystawę Polskiego Stowarzyszenia Fotografów Ślubnych pod tytułem "Plener ślubny" do Pałacu Prymasowskiego ul. Senatorska 13/15 w Warszawie.
http://palacprymasowski.pl/wystawa
Nie wiem czy ktoś z was był na ww wystawie, szczegółów nie było wiele ale skusiłem się i zachęcony plakatem specjalnie pojechałem do wawy. Jakież było moje zdziwienie kiedy Pan w recepcji wskazał mi dość małe jak na Pałac pomieszczenie, wypowiadając słowa "to ta malutka wystawka" ... A potem cóż, tak jak w tytule mojego posta ... Nie kwestionuję jakości, artyzmu wystawionych tam prac, ale ich ilość zawróciła mi w głowie - chyba 12, ot w trochę większym formacie, w jakichś tam stojakach, bez szczególnego oświetlenia. Może to tylko moje subiektywne odczucie ale wyszła kaszana. Więcej pracy chyba włożono w sam plakat niż w tą wystawę. Wejście za free ok, ale wolałbym zapłacić jakiś bilet i obejrzeć co najmniej 50 prac dobrze wyeksponowanych.:|
żartujesz sobie że było 12 zdjęć ? :D
Nie żartuję, byłem w takim szoku, że nie liczyłem dokładnie. Szkoda, że zdjęcia komórką nie zrobiłem, bo jakościowo obrazek odpowiadałby scenerii w Pałacu Prymasowskim. Ciekawostka, obok "wystawy" była niczym nie zasłonięta, okratowana szatnia (taka jak w szkołach) o kilką jakichś ławek, tez chyba z jakiejś sali gimnastycznej. Wyglądało to po prostu tragicznie, jak by na siłę ktoś tam to wstawił. Żadnego plakatu przed pałacem czy informacji ... aaa tam szkoda mi już klawiatury :-?
Zdajcie sobie sprawę jaką to ma moc marketingową: "Moje prace były wystawiane w całej Polsce, nawet w p. Prymasowskim".
Nie ważne jak to wyglądało, ale było :)
No tak ale kurde to faktycznie trochę śmieszne jeśli tak to wyglądało. Taka wystawa na siłę jest gorsza niż jakby jej nie było jak dla mnie.
W tym cały problem. PSFS postrzegana jest jak jest - elita (poza jakimiś tam wyjątkami). Pomyślałem sobie, że byłoby milej obejrzeć mocne fotografie trochę inaczej niż na ekranie monitora. Moja wyobraźnia ukazała mi piękne pałacowe wnętrza, odbitki w dużym formacie (większym niż A3), może jakieś wydruki na płótnie, podświetlenie dla każdego zdjęcia oddzielnie i przynajmniej 20-30 prac. I co zapamiętałem najbardziej? Szatnię :mrgreen:
Gary przyznaj się, kto z PSFS dał ciała ;-)
Ja byłem i widziałem w Galerii Krakowskiej przy okazji zakupów. Zdjęć może nie było zbyt dużo i większość już wcześniej widziałem na necie :D
Format chyba jak plakat kinowy więc można było się przyjrzeć dokładnie. Ogólnie fajnie to wyglądało. Może trochę więcej zdjęć by się chciało, no ale wiadomo, że ograniczenia są. W moim wypadku nie było szatni tylko 2 sklepy ze znaną biżuterią jak dobrze pamiętam.
no to się teraz "konstruktywna" krytyka wysypie:-|
i słusznie, bo to kpina wystawiać 12 zdjęć. Po takim opisie - http://palacprymasowski.pl/wystawa - można spodziewać się czegoś więcej.
Mylisz się :-D ślad w sieci pozostanie na wieki... http://www.stare-miasto.com/u-pana-m...ub-marzen.html
Ślad może i pozostanie, ale kto by tam z potencjalnych klientów bawił się w przeczesywanie netu w poszukiwaniu opinii o wystawie. Dotrze tylko do informacji, że "ceniony, wielokrotnie wystawiany i nagradzany artysta-fotografik".
Jak napisałem wcześniej mi się wystawa w Krakowie podobała, choć nie była duża. Marudzicie panowie, a kto z was może się pochwalić jakąkolwiek wystawą? :D
tylko że najwięcej maja do powiedzenia ci co nie byli..:-|Była jedna osoba i ma ona prawo do opinii reszta to tylko sobie gada.
Po raz pierwszy od dłuzszego czasu się muszę zgodzić z Sergiuszem co do długowieczności, choćby ten watek będzie na CB i gdy ktoś wstuka w szukajce PSFS zaraz przeczyta o tym jak to mało zdjęć. Jest to prawda, ze lepiej pokazac mniej, ale śmietankę tylko czy warto ruszać tyłek dla 12 zdjęć.?? Pewnie warto się ruszyc by móc potem powiedzieć czy warto?? Imho to nie wystawa dla fotografów, lecz dla potencjalnych klientów, bo bylo nie było celem owego stowarzyszenia, jest jeszcze lepsza kasa za zlecenia, a czy poprzez pokazywanie coraz lepszych zdjęć..?? tego nie wiem. W każdym razie nie oceniałbym po ilości. Wolę zjeść mniej, a smaczniej, ale znów nie za mało. Mało to też pojecie względne, własnie zamówiłem sobie pizze 55cm..:mrgreen: ale na cieniuśkim spodzie i nie jem tej grubej ramki naokoło;-)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Wiesz za własne pieniądze można zorganizować wiele wystaw;)
Nie napisałem ani razu, że nie podobały mi się zdjęcia, wręcz przeciwnie. Ale cała reszta ma też wpływ na to jak się takie zdjęcie ogląda. Zdjęcia po lewej stronie, te które stały tyłem do okna zdecydowanie lepiej wyglądały w domu na monitorze, bo na wystawie nie było dobrego oświetlenia.
Marek ok ale kurde przepraszam cię , różne wystawy widziałem , 12 zdjęć ślubnych to żadna wystawa , nie przesadzajmy z ta ogólnie modną selekcją zdjęć ;]
Tym bardziej że w stowarzyszeniu jest trochę osób , to co każdy 1 zdjęcie dał ?
Dla mnie chybiona koncepcja tej wystawy. Fakt marketing jest , niby jest. Czekam na wystawę w Łodzi. Do wawy niestety nie pojadę..
Michał nie widziałem i nie umiem powiedzieć, napisałem że wole zjeść mniej, a dobrze a najlepiej więcej i dobrze. Ja tam się na wystawę nie wybrałem i nie wybiorę.Jak to mówią mnie elita nie kręci, z braku czasu od dawna nie zaglądam na cudze strony, a już wybrać sie na wystawę, chyba że miałbym pod nosem.
Dlatego czekam na Łódź heh :D
Elita mnie też nie kręci , choć czasem na blogi różne zaglądam , ale zobaczyć nie zaszkodzi , natomiast po takich opisach to i chęci mniejsze ;]
Jaka elita taka wystawa.