Wersja do druku
Witam
Chciałbym przedstawić kilka moich zdjęć makro wykonanych Canon'em S3is + odwróconym Helios'em 44m-4 :)
Proszę o opinie i tym bardziej o krytykę... co muszę poprawić.. jak poradzić sobie z niektórymi błędami... i ogólnie jakie błędy popełniam gdyż dopiero się uczę i nie wiem "co robić" :)
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
Pozdrawiam :)
Dopiero się uczysz? :) Idziesz w bardzo dobrym kierunku. Bardzo przypadły mi do gustu: 1, 7, 8 - jest w nich to co lubię (to coś)
Dla mnie bomba. Ten pająk na pierwszych wyszedł naprawdę demonicznie :-) No i ta subtelna erotyka na 7. ;-) Super.
Świetne zdjęcia
1 i 3 mnie rozwaliły, gratuluję.
Jak na początek naprawde bardzo dobrze ;)
Z ile cm ostrzysz takim zestawem ?;>
Nawet nie patrzyłem od ilu ostrzy :P ale przed chwilą sprawdziłem i ostrzy od 5-6cm od "obudowy" a od szkła jakieś 7-8cm
Dzięki za opinie... ale raz się spotkałem z opinia że we wszystkich fotka brakuje lepszej ostrości... i moje pytanie czy może to być wina czasu naświetlania ?? większość fotek była z 1/60s ? czy to mało ?
Zależy co kto uważa za "lepszą ostrość"... - zresztą, na odbitkach też masz nieostry obraz?
Czas jest do utrzymania, ale przy makro (b. niewielkich odległościach od obiektu) niewielkie przesunięcie obrazu rzutujące później na odbiór jest niestety łatwe do "uzyskania".
Tak w ogóle, to bardzo fajne foty, zwłaszcza naliściaki in figlanti:)
Jeśli robisz bez statywu - zaopatrz się w niego koniecznie! Przy takich czasach z "utrzymaniem" nie ma wtedy żadnego problemu, o ile oczywiście obiekt nie ma ADHD
Hmm... o statywie myślałem ale na razie nie mam funduszy a podobno byle jakiego nie opłaca się kupować. Tylko ciekaw jestem jak czesto bym go używał i czy to jest praktyczne gdy sie lata za "robalami". Zanim bym rozstawił to już pewnie bym musiał gdzieś indziej ustawić bo robal by zmienił pozycje... :) No i np. zdjęcie żółtego pajączka robiłem aparat trzymając do góry nogami... ze statywem trudno by było :P Przy następnym wypadzie zmniejszę czas naświetlania do np. 1/200 zobaczymy czy będą widoczne zmiany w ostrości :)
Faktycznie byle jakiego do makro nie kupuj, bo tylko wyrzucisz pieniądze. Ale jak kupisz odpowiedni to nie pożałujesz. Oczywiście jest wiele sytuacji, kiedy się nie używa statywu (bieganie), ale w innych sytuacjach pomoże ci zrobić o wiele lepsze ostrościowo foty.Cytat:
Zamieszczone przez Matiq05
A pająki niezłe.
Mam pytanie jeśli wolno ;) Akurat mam 40D z 18-55IS i mam Heliosa. Za nic nie mogę uzyskać dobrych zdjęć. Matiq05 czy możesz się podzielić informacją jak to robisz? Czym ostrzysz - Haliosem, czy AF z aparatu? Może wiesz gdzie mógłbym coś więcej doczytać na temat takiej kombinacji z Heliosem?
rozne ciekawe pomysly czytalem, ale zeby sie ze statywem na robale wybierac to przebija wszystkie :) focilem makro przez jakies 2 lata i raz w zyciu uzylem do tego statywu, o 4 rano jak sobie pszczolka spala, ale i wtedy bylo ciezko bo wialo. najlepszym sposobem na ostre foty robali jest lampa z dyfuzorem. czasy jakie autor osiaga tzn 1/60 to naprawde strasznie dlugo, dla mnie 1/250 to takie min dla ruszajacego sie owada.
co do ostrosci to w makro przedewszystkim ostrzy sie manualnie, nawet nie koniecznie pierscieniem, a przyblizaniem lub oddalaniem sie od obiektu. pozdrawiam
Jeśli chodzi o mój zestaw to robię to tak... Przysłonę w Heliosie skręcam na najmniejszą (tj. f2), ostrość w Heliosie na nieskończoność, następnie mocuje go odwrotnie do mojego obiektywu przez tuleje. Jeśli chodzi o technikę robienia zdjęć to w aparacie ogniskową daje na największa czyli zoom na maxa, i ustawiam MF na nieskończoność AF nie zawsze sie sprawdza i czasami zanim "zaostrzy" to juz owada może nie być. Ostrze po prostu trzymając spust do połowy i oddalając aparat lub przybliżając :) Kiedy jestem zadowolony wciskam :) No i używam dyfuzora... ale bez taka sama technika :)
Co do czasów to używałem 1/60 gdyż zdjęcia robiłem w trybie preselekcji przysłony i aparat zawsze wybierał 1/60. Zaś na manualu gdy ustawiałem krótsze czasy to fotki były albo prześwietlone albo niedoświetlone bo na manualu mam tylko 3 stopnie błysku :/ Ale rozwiązałem już ten problem i w domu fotki wychodzą dobre :) Teraz tylko pogonić w plener.
dzięki, a nie wychodzi Wam makabrycznia mała GO, bo ja takie coś zuważyłem - przykładam Heliosa (odwróconego) ręcznie do 18-55?
Niestety przy takim odwzorowaniu GO jest strasznie małe... a w Heliosie jest nawet duże odwzorowanie... Sam nawet specjalnie wykręciłem zestaw soczewek aby mieć wiekszą GO tracąc na przybliżeniu które i tak było dla mnie za duże :)
Podczas robienia zdjęć używam przysłony f8 aby mieć jak najwiekszą GO :) Niestety nawet przy tej często wystarczy milimetr przesunąć aparat do tyłu/przodu i ostrość złapana tam gdzie nie chcemy :)
No to musisz jeszcze trochę poczytać. Nikt nie mówi, że masz sobie ustawić statyw na trzech nogach, zakopać i podmurować, ustawić ostrość na liściu a dopiero później zapraszać tam muchę. Już użycie monopoda, który możesz dowolnie pochylić nad krzakiem, daje o niebo większy komfort, niż fotografowanie "z ręki". A statyw oparty na dwóch nogach to już kołysanie tylko w jednej płaszczyźnie. I co z tego, że zanim to ustawisz, owad zniknie? Jak już to rozstawisz, i owad pozostanie na swoim miejscu, masz 80% szans na udane (ostre) zdjęcie. Przy fotografowaniu z ręki zrobisz oczywiście podczas jednego wypadu więcej zdjęć, ale większość będzie typu "jakoś" a nie "jakość". No chyba, że jesteś fenomenem potrafiącym zrobić nieporuszone zdjęcie przy ogniskowej 200 mm z czasem 1/30 sek. To pogratulować.Cytat:
Zamieszczone przez krystian123
Dawno tu nie zaglądałem :) Dodaje wiec jeszcze kilka fotek do ocenienia/przeglądnięcia :)
9.
10.
11.
12.
Duże powiększenia i ostrość są w zasadzie takie jak trzeba. Popracuj nad kadrami (pasuje mi tylko 9 i 11) oraz bardziej równomiernym oświetleniem :)