Od dzis w Gazecie Wyborczej ukazywać sie beda (przez osiem tygodni) artykuly na bazie wypowiedzi osmiu fotoreporterow Gazety.
Wersja do druku
Od dzis w Gazecie Wyborczej ukazywać sie beda (przez osiem tygodni) artykuly na bazie wypowiedzi osmiu fotoreporterow Gazety.
Żeby nie powtarzać to troche napisali o tym żółci (w końcu do wygrania nikon!) tutaj: http://nikon.org.pl/showthread.php?t=65229
Dzisiaj sobie w pracy przejrzałem ten niby artykuł i mogę powiedzieć że to co tam jest to wielkie G... wywiad, parę zdjęć i nic więcej
Tez to kupiłem patrze a tam same fotki i krótki opis... Jak to ma byc na zachete to sie nie zapowiada za ciekawie.
Sądzę, że użytkownicy tego forum nie są docelowymi czytelnikami tych "poradników". To ma być raczej dla kogoś kto coś słyszał o fotografii i chce coś o niej poczytać. Tak to widzę.
Tylko że ja tam nie widzę sensownych treści nawet dla kogoś, kto dopiero zaczyna i chce się czegoś dowiedzieć.
daj ktos skan/fote
Przecież Miller opowiada jak on robi zdjęcia, na co zwraca uwagę.
Oczywiście, nie pisze o technikaliach (chociaż w sumie porusza kwestię obiektywów w jednym, dwóch zdaniach) ale pokazuje jakie jest jego patrzenie na fotografię...
Nie wiem szczerze powiedziawszy czego się spodziewaliście innego. :)
To bardziej wygląda na wywiady z fotografami... myslałem ze chociaż jakieś rady o kadrowaniy tam się pojawią ale nic kompletnie... ale może uda sie coś wygrać w tych konkursach spróbować można :d
ej no... niech no ktos laskawie zeskanuje, bo Polonia na emigracji nie odbiera Wybiorczej...
bog zaplac! :)
tu jest to samo
http://wyborcza.pl/0,91507.html
Właśnie.
Wg mnie, to w jaki sposób ktoś podchodzi do fotografii jest równie ważne (jeśli nie ważniejsze) jak to jaki ma sprzęt.
Możliwość poznania podejścia cenionych fotografów do kwestii wyboru tematu i sposobu robienia zdjęć uważam za bardzo dobrą rzecz. W tym kontekście książka "W obiektywie. Mistrzowie fotografii polskiej Hanny Marii Gizy" jest nieoceniona.
Technicznie kadrowania można sie nauczyć z gazetki forum czy książki podstaw ale tak czy siak zdjęcia robi fotograf i niektórzy poprostu potrafią je robić kadrować itp a niektórzy poprostu nie nawet jakby niewiadomo ile książek przeczytali. Dalej uważam ze ten "wywiad" z Millerem jest traktowany jako jakaś lużna rozmowa a nie coś co potrafi nauczyć kogoś czegoś.
Ja wlasnie sadze odwrotnie- ciezko jest umiescic w tak krotkiej wypowiedzi jakas ogromna ilosc informacji czy wskazowek.Jest pokazane za to jakies podejscie do zdjecia , filozofia tworzenia, czasem konkretnie pokazane jakies zdjecie i jak powstalo...
mi sie bardzo przyjemnie czyta i kilka naprawde ciekawych rzeczy i pomyslow mozna z tych tekstow wyciagnac
wydaje mi sie, ze niektorzy maja dziwne oczekiwania. zeby facet o wielkim doswiadczeniu i swietnych umiejetnosciach pisal podrecznik fotografii, jakich sa dziesiatki na polkach w ksiegarni. a jak zamiast tego napisal od serca pare rzeczy o podejsciu do fotografowania i mysleniu o tym co i dlaczego sie robi - to jest zle.
najlepsze co od takiego czlowieka mozna uzyskac to rady wynikajace z doswiadczenia. a podstaw fotografii to sie nalezy z ksiazek uczyc.
w temacie kadrowania - do tego najlepsze sa albumy fotograficzne. aktywne ogladanie zdjec, przy ktorym patrzacy posluguje sie mozgiem i analizuje to co widzi. bo dopoki sam nie zobaczy, to chocby mu lopata do glowy sam Cartier-Bresson wkladal, to nic z tego nie bedzie
z tym kadrowaniem to w ogóle jest śmiesznie, bo właściwie czego można nauczyć w tym temacie ? Że co ? Że horyzont w jednej trzeciej ? Że linie mają być pod ukosem raczej a nie równolegle do ramki obrazka ? Że ma być równowaga ? Pierdu pierdu :-)
tych zasad to jest na jedną kartkę a4 i to wszystko. I to są zasady wzięte wprost z malarstwa, o ile dobrze mi się wydaje, więc też chyba nie wszystko można przekładać na fotografię (?).
Mi sie wydaje że chociaż byś miał te wszystkie zasady obkute na blache to i tak Cie dobrym fotografem nie czyni... Poprostu jedni są w tym dobrzy inni nie i tak już musi być.. Przeciez jak przeczytasz podręcznik malarstwa to nie zostaniesz doskonałym malarzem odrazu