wielka impreza, w wielką ilością tematow to uwiecznienia
1-3 sierpnia Kostrzyn nad Odrą
http://www.wosp.org.pl/przystanek/2008/
Wersja do druku
wielka impreza, w wielką ilością tematow to uwiecznienia
1-3 sierpnia Kostrzyn nad Odrą
http://www.wosp.org.pl/przystanek/2008/
Już nie jest tak żle. Jeszcze 4 lata temu to każdy z lustrzanką dla nich był profi...
Sam miałem styczność z pokojowym patrolem, ale wytłumaczyłem, że lustrzanka nie znaczy fotoreporter z "Torunia".
Zresztą, wysłałem też e-mail do p.Dobisa (chyba tak się pisze) rzecznika WOSP. Wyjasnił on, że jeżeli nie pracuję dla prasy nie potrzebuję mieć akredytacji (bo o to się czepiali).
Od tamtego czasu, przez 3 kolejne przystanki nie było problemów.
pozdrawiam
A ktoś się wybiera ?
U mnie się "akredytował" ;) 2 dni temu mój kolega z zaprzyjaźnionego "żółtego" forum :mrgreen:
To bedzie już jego 3 Woodstock u mnie, zakupił ostatnio D300
więc będzie okazja potestować i porównać z 40D ;)
Ja tez bede wiec pewnie uzbiera sie ekipa na jakies forumowe spotkanie;)
Btw - nie ma ktos przypadkiem mozliwosci zalatwienia akredytacji? Z tego co widze na stronie Woodstocku 2008( http://www.wosp.org.pl/przystanek/2008/index.php/26/2 ) to nie ma z tym najmniejszych problemow, akredytacje dostaja nawet zwykle, male portale internetowe. Orientuje sie ktos mniej wiecej jak sobie z tym "poradzic"?
-> Biuro Prasowe -> Regulamin pracy dziennikarzy na Przystanku Woodstock
7. Legitymacje prasowe ani identyfikatory „Foto/Prasa” nie upoważniają do wstępu na teren stref zamkniętych wyznaczonych przez Organizatora (scena, wydzielony teren za sceną itp.). Wstęp taki możliwy jest jedynie za zgodą i w towarzystwie obsługi Centrum Prasowego.
reszta regulaminu tutaj
http://www.wosp.org.pl/przystanek/2008/index.php/27/26/
Z tego co pisza na woodstockowym forum to wejscie na scene jest mozliwe raz na jakis czas, poprostu ktos z ekipy odpowiedzialny za prase musi przy tym byc;).
Ja dalej pytam czy ma ktos redakcje(nawet i zwykly, maly, zarejstrowany portal) i moglby wciagnac jedna osobe do wniosku o akredytacje? Ewentualnie wie ktos moze jak to inaczej zalatwic?
jak dostane akredytacje to równiez sie zjawie ,bedzie mozna spotkac sie w koncu przy pifku w gronie CB.
A ja przyznam, że trochę mnie śmieszy lista akredytowanych --> Narty.pl ? magazyn dla diabetyków glukomag ?
Nie cierpię takiego wyłudzania akredytacji prasowych przez media kompletnie nei związane z tematem. Chyba, że w portalu narciarskim, czy magazynie dla diabetyków będzie relacja z WOŚP (albo chociaż jakikolwiek materiał związany z WOŚP). ;)
Byłem rok temu akredytowany. I różnica pomiędzy mną, a ludźmi bez plakietek była taka, że miałem wstęp na konferencje prasowe i na scenę*. Ze sceny można porobić trochę fajnych kadrów: http://www.digart.pl/praca/1376864/P...zyka_rock.html ale kurcze, ile można focić tłum? Dla mnie, jako foto, największe możliwości leżą właśnie w kadrach "z tłumu". No chyba, że ktoś chce fotografować "gwiazdy", ale dla mnie to o tyle bezsensowne co zbieranie autografów.
W namiocie dla prasy rok temu nie było prawie nic, oprócz miejsca do odsapnięcia dla tych, którzy na tym przystanku pracują :-)
Druga kwestia, że zgadzam się z adamkiem. Rok temu musiałem zrobić zdjęcie do gazety jednemu z bohaterów ASP (dziennikarz, ale nie Lis, już nie pamiętam kto to był). Jak go w kulisach dopadło dwóch młodocianych dziennikarzy i maglowało przez godzinę, to miałem ochotę rozszarpać tych misiów... Podobną sytuację ostatnio miałem na żużlu, gdzie normalnie jest około 12 foto, to tym razem było ponad dwudziestu, że czego niemal wszyscy nowi nie wyszli poza kity - i potem się ludzie dziwią, że foto się musi rozpychać...
Podarujcie sobie akredytacje, 95% zdjęć, które zrobiłem na Woodstocku jej nie wymagało. Tak naprawdę chodzi o to, żeby się ludzi nie bać :)
* Wchodzi się pod opieką kogoś z biura prasowego, mniej więcej na 5 minut, trzeba się trzymać skraju sceny no i w większości i tak się gó*** widzi, bo zwykle wokół muzykó biega facet z kamerą, który kręci to wszystko dla telewizji WOŚPowej :)
No i wszystko jasne, ogromne dzieki za informacje.
Btw nie prowadziles przypadkiem kiedys tawerny rpg z cda?;)
Prowadziłem. :)
Ja wysłałem zapytanie jak wygląda sprawa amatora ze sprzetem uznawanym
przez niektórych (Pokojowy Patrol ;)) za profi.
Poproszono żebym wypełnił wniosek o akredytacje i podesłał, co też i uczyniłem.
(napisalem cieta riposte ale sobie odpuszcze. Bylo kiedys takie przyslowie - madry...)
Zamykajac offtopic - wiesz jeszcze moze jak to jest z miejscami na tych podestach z wysiegnikami telewizyjnymi? Widzialem ze tam czesto siedzialo kilku fotografow - rozumiem ze to jakies wyjatkowo uprzywilejowane bestie?
Hmm ale w jaki sposob? Co z pieczecia, nazwa redakcji itd? Wyslales bez tego?
Niestety o wysięgnikach nic nie wiem.
W zeszłym roku w sumie tak wyszło że praktycznie nie byłem na Woodstocku.
Co do akredytacji to:
nazwa redakcji -> imie i nazwisko
adres (skreśliłem redakcji) -> wiadomo jaki ;)
e-mail -> jakis tam posiadam w końcu :D
telefon kontaktowy -> swój naturalnie :)
reszta kreski i zetki
własnoręczny podpis na koniec ;)
dadzą to OK, nie, to i tak pójdę :twisted:
wojkij --> ja sie tam nie pchalem. to jest chyba kwestia dogadania sie z operatorami. wg mnie najfajniejszy 'obszar' do zdjec tlumu to pod samiuska scena - ludzie tam tancza w pewnym oddaleniu od sceny i mozna spokojnie robic zdjecia, nie martwiac sie o sprzet
Potwierdzam, samiuska scena jest ok. Nawet nieraz potrafią getry zafalować od basu...
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
A co do akredytacji, sam nie wiem.
W regulaminie mowa jest o dziennikarzach wnoszących profesjonalny sprzęt audiowizualny - a jaki tam ze mnie dziennikarz, zwykły leszcz jestem... :)
Dwa lata temu napisałem e-mail z zapytaniem do rzecznika prasowego (chyba K.Dobiesa) o to czy jako mieszkaniec Kostrzyna posiadając sprzęt niekiedy uznawany przez Pokojowy Patrol za profesjonalny mogę na przystanku robić zdjęcia (oczywiście mój e-mail wynikał ze spotkanie z PP), oto co otrzymałem:
"Panie Marcinie, fotografów nie-agencyjnych, czyli pracujących dla własnej satysfakcji, a nie na zlecenie Agencji Prasowej lub Fotograficznej, nie obejmuje obowiązek akredytacji.
Może więc Pan robić zdjęcia do woli, aczkolwiek proszę zawsze szanować prawo Woodstockowiczów do sprzeciwu wobec fotografowania."
pozdrawiam
Marcin to ja wkleje co im napisałem
Witam.
Pochodzę ze Słubic, w tej chwili mieszkam w Kostrzynie i naturalnie wybieram się na Woodstock.
Problem jest tego rodzaju, że posiadam sprzęt fotograficzny (lustrzankę)
uznawany przez niektórych za profesjonalny.
Byłem na Woodstoku w 2006r. no i musiałem wyjaśniać kilkukrotnie z Pokojowym
Patrolem kwestie "profesjonalności" mojego sprzętu.
Jest to dość uciążliwe, szczególnie jak się jest z dziećmi i rodziną na
takiej imprezie.
W związku z powyższym mam pytanie:
Czy mogę dostać akredytację od Was, by uniknąć podobnych sytuacji w tym roku?
Jeżeli tak, to jakie moje dane są do tego potrzebne?
Zdjęcia chce oczywiście popstrykać na własne potrzeby,
nie jestem związany z jakąkolwiek agencją
ani nie zajmuję się fotografią profesjonalnie,
jestem najzwyklejszym amatorem.
Pozdrawiam
i jaka przyszła odpowiedź.
Witam,
w tym temacie rzeczywiście Patrol może być trochę dokuczliwy,
ale takie jest jego zadanie :)
Akredytacja jest bardzo dobrym rozwiązaniem.
Należy wypełnić wniosek, który przesyłam w załączniku, i przesłać go do
Fundacji pocztą, mailem lub faksem.
Pozdrawiam,
Karolina Rxxxxxx
W załączniku przyszedł ten wniosek:
http://www.wosp.org.pl/download/doku...prasa_2008.pdf
Wypełniłem tak jak podałem wcześniej, wysłałem zwrotnie mailem i czekam.
oczywiście jak bedziesz miał identyfikator
daj znać
pozdrowionka
Nie wiem jak w tym roku, ale jeśli będzie możliwość - polecam dogadanie się z obsługą wozów strażackich jadących polewać tłum.
Co jakiś czas zabierają akredytowanych fotoreporterów na górę wozu (pomost bojowy, czy jak tam się to nazywa) i wjeżdżają w tłum pod samą scene. Wrażenia niezapomniane :)
A i tak najlepsze zdjęcie z p. woodstock zrobiłem (sporo lat temu)... zenitem z podpiętym 37mm obiektywem w młynie (pogo) pod sceną ;)
Co do wejść na scenę - kiedy ja byłem, był jeszcze wymóg ciemnego ubioru, aby nie być zbyt widocznym w kamerach kręcących ogólny widok na scenę.
2 dni temu dostałem maila, trochę zalatany jestem to dopiero mam czas go znaleźć i wkleić.
Witam,
W poprzednim mailu napisałam, że może się Pan ubiegać o akredytację prasową.
Niestety, nie udzieliłam Panu pełnych informacji. Aby otrzymać akredytację
prasową należy być członkiem Redakcji (praca dla prasy, agencji itd.). Jeśli
na wniosku nie pojawi się pieczątka Redakcji, akredytacja nie zostanie
przydzielona.
Przepraszam za kłopot i niekompletne informacje.
Pozdrawiam,
Karolina Rxxxx
Teraz już chyba wszystko jasne :(
Leć do najbliższej drukarni i zrób pieczątke - np. swojego portoflio lub bloga:]
Problem rozwiązany, kupiłem sobie za Odrą koszulkę z nadrukiem :)
Mam nadzieję że Pokojowy Patrol umie po angielsku ;)
teraz to wchodzę wszędzie i jeszcze mi się kłaniają, hehehe
Dosłownie wszyscy znajomi którzy mnie widzieli jak miałem ją ubraną
pytali: "A coś ty się tak poobwieszał", buahahaha
No dobra to teraz pokaże jak ona wygląda
żeby było ławiej przeczytać "plakietki" ;)
Jest jeszcze inne rozwiazanie , ktore widzialem pozytywnie skutkuje na festiwalu R.Riedla na Paprocach. Jeszcze kiedys jak nie dawali mi akredytacji "bo nie jestem profi" to pisalem po prostu do zespolow, ze moglbym im zrobic nieodplatnie dokumentacje wystepu na festiwalu i czy sa tym zainteresowani. W 90% przypadkow otrzymywalem maile zwrotne, z numerami telefonow, naziwskami i deklaracjami.... moglem robic sobie ile chialem, spod sceny, ze sceny. Nawet ochrona mogla mi jak to RYcho kramarczyk mowi "na pukiel skoczyc" (dostawalem ID od zespolow jako Techniczny czy inny jaki)
Z jednej strony, rozumiem obawe organizatorow, ze nagle pod scena pojawi sie masa ludzi i bedzie jedno wielkie zamieszanie, z drugiej strony szkoda, ze nie dopuszcza sie zwyklych fotoamatorow , ktorzy ze swoja pasja i zaagnazowaniem potrafia czesto wyczarowac swietne fotki. Czasem jak ogladam te fotki niby profesjonalistow z gazet i innych mediow, to wrecz wstyd ze cos takiego zrobili.... Ciesze sie ze nie musze juz martwic sie o akredytacje.
JaBlam - bardzo dobry pomysł, też na niego wpadłem i 2 razy udało się:)
Mam pytanie z trochę innej beczki... Wpadliśmy z kilkoma znajomymi na pomysł, żeby poprosić nasz portal miejski (a w zasadzie dział promocji UM) o akredytację. Robiliśmy dla nich często zdjęcia z różnych miejskich imprez - myślę, że się zgodzą. Już naskrobałem maila, gdy rzuciłem jeszcze okiem na stronę WOŚP i... Napisano tam, że akredytacje można odebrać "po wcześniejszym okazaniu legitymacji prasowych". Czyli rozumiem, że nawet jak będziemy mieli akredytacje, a nie mamy legitymacji prasowych to ...**** ???
Miał ktoś jakieś doświadczenia z biurem prasowym WOŚP w tej dziedzinie ?? Jest jakieś wyjście ??
Jak mówiło paru przedmówców teraz raczej nie robią problemów bo lustro ma sporo ludzi i udowodnij takiemu,że profi.Inna sprawa ,że na scenę wejść wtedy nie można ale po co skoro na dole więcej się dzieje.Ja się wybieram ze starym totalnie manualnym analogiem więc do zobaczenia w Kostrzynie.
Ja jako patrol (medyczny na szczęscie) i fotograf wybieram sie na przystanek też z aparatem i postaram się wam nie robic problemów o sprzęt i ew poinformowac kolegów z grupy aby sę nie ośmieszali ale że jestem medyczny to mnie takie rzeczy nie interesuja..
a tak ogólnie wydaje mi się ze w obecnej chwili czyli wielkiego dostępu do aparatów kamer itp czepianie się o to ze się wnosi lustro jest bezsensu bo zwykłą komórką tez można zrobić dobra zdjecia a nikt ise nie czepi...
wiec jak ktoś się będzie czepiac powiedzcie ze jest gł**pi i tyle:D
mam nadzieje ze nikt wam nie będzie robił problemów
Orte - szczerze odradzam. Mam za sobą kilka imprez (głównie SLOT Festiwal) na których pracowałem jako akredytowany fotoreporter i zostało mi kilka "zawieszek". Wziąłem je na jeden z Woodstocków i.... długo tego żałowałem. Przyniosło skutek przeciwny do zamierzonego. Problemy z pierwszym napotkanym patrolem - nie chcieli mnie wpuścić, a potem musiałem się jeszcze gęsto tłumaczyć. Prawda jest taka, że WOŚP honoruje tylko swoje akredytacje i tyle.
woyd, spoko one są tylko naprasowane na koszulce
ale i tak w życiu bym tego nie założył na "pole"
a z akredytacją juz sobie mam nadzieję poradziłem ;)
Dobrze mieć znajomych po całej Polsce :)
cytacik z maila ;)
cześć
Już Cię do akredytowałam
legitkę Ci zrobię także powinno być ok:) pozdrowienia .......
Bez tego też pójdę i dam sobie radę, jak zawsze zresztą ;)
Mój avatarek jest zreszta z Woodstocku tez ;)
jako, żeśmy prawie krajanie i wierze w twoje poczucie humoru, to odpowiem pierwszym skojarzeniem, jakie mi na myśl przyszło: wiem, głupi to ja nie jestem :)
Masz rację, tyle, że mi (nam ?) trochę fajnego sprzętu ostatnio przybyło, którym poniekąd zarabaim na życie i nie chciał bym, żeby jakiś podpity koleś miotnął nim o glebę. Akredytacja (w sensie dyndadła na szyi) daje jednak pewną "ochronę".
Wracając do tematu - zna ktoś może redakcję, która chciała by reportaż z Woodstocku w zamian za akredytację ?? Plusy (poza zdjęciami): żadnych kosztów - jestem miejscowy, dyspozycyjny i chętny :)
Moje osiągnięcia woodstockowe to zdjęcia dla koncertowe dla zespołów: Moskwa w 2005 (patrz np. główne foto na http://www.myspace.com/moskwaband) i 2TM 2,3 w 2006 (http://www.2tm23.art.pl/zdjecia.html) oraz dla Armii na SLOT Festiwal.
Jeśli wyrobimy się do piątku (w sobotę wyjeżdżam) to mogę pomóc - chciałbym zdjęcia z Waglewski Fisz Emade.
Tyle, że nie mam pieczatki - nigdy nie była potrzebna.
Trzeba do dzisiaj wysyłać wnioski, zaraz napiszę Ci dane na PW
Rzeczy toczą się pozytywnie :)
Yenox - mam tylko jedno pytanie - nie znalazłem tego zespołu na planie dnia - grają pod inną nazwą ??
Mam nadzieje, że uda się załatwić.
A co do wspomnianego zespołu - no właśnie tez nie widzę na stronie... widziałem na billboardzie, że mają grać... możliwe, że coś pomieszałem. To jak z jakiegoś reggae zrobisz zdjęcia to mogą być. A jak się nie uda to trudno;)
Chyba pomyliłeś Przystanek Woodstock z Jarocinem.
W Jarocinie Waglewscy są w rozkładzie: http://www.jarocinfestiwal.pl/rozklad.php
Aż się przejdę i zobaczę ten billboard jeszcze raz;]
może coś się zmieniło po wydrukowaniu plakatów....
Dziś byłem po raz pierwszy na polu. Oto efekty: http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbc...arams=Itemnr=1
Fajny reportaż - gratulacje.
Przejeżdżam sobie przez pole tak za raz dziennie - w drodze z pracy. Niewiarygodne, ale scena ( w sensie samej konstrukcji) już stoi. Szybko się uwinęli. Muszę się też wybrać z aparatem, bo obiecałem mojej redakcji reportaż z przygotowań.
Mały OT: widzieliście jak do Woodstocku przygotował się kostrzyński szpital ?? http://www.woodstock.nowyszpital.pl/ Jestem w pozytywnym szoku.
Dzięki za uwagi. Nie twierdzę, że to foty do grand press. W zasadzie jestem zadowolony z 10 i 11 (chociaz tam mi uciekla ostrosc)
Ja po południu wczoraj zajechałem.
Jak się przymierzałem to fotki to mnie osa pierdzielneła i tyle było mojego pobytu tam.
Ale coś tam wyszło z puszki, za dużych postępów w pracach nie widać.
Nie bede sie bawił w "wycinanki" a przydało by się góre i dół ciachnąć.
Dzisiaj chyba Woyd nam coś podeśle, bo jadąc rano do pracy widziałem jak szalał na polu woodstokowym obok swojego ferrari.... :)
pozdrawiam
Woyd ustalałeś dobre miejsca przed przybyciem tłumów? ;)
Dawaj co tam masz zrobione.
Było choć zatrąbić albo się zatrzymać :)
Udało mi się namówić dębnowski portal miejski na akredytację i szykuje krótki reportaż z przygotowań. Byłem na polu wczoraj z żonką, a dzisiaj chciałem strzelić scenę oświetloną wschodzącym słońcem, bo po południu jest w cieniu lasu.
Więc tak - scena klasycznie:
i wcześnie rano (to efekt tego "szalenia" :)
Stoją już niektóre zlewy
swoje namioty rozbili też krisznowcy
w lasku stoją już kolejne namioty, czasem z dziwnym ekwipunkiem obok (po co komu i skąd ten wózek ??
życie towarzyskie kwitnie, choć jak udało mi się ustalić - zasilane głównie przez Kostrzynian
a po polu non stop szwendają się ludziska obserwując postęp prac
I tyle
Aha - ja miejsca nie wybrałem, ale mam wrażenie, że niektórzy już tak :)
To co - może spotkamy się razem gdzieś na polu ??
Shit! W zeszłym roku byłem, po długiej przerwie.
Zdjęcia wyszły mierne, ale celowałem tylko w jeden koncert.
Próbowałem się na miejscu spotkać z niektórymi forumowiczami, jeno telefonów nie zabrali :)
W tym roku raczej się nie wybiorę, bo nie ma żadnej kapeli o porównywalnym potencjale kultowości jak Type O Negative.
Choć z drugiej strony... dobrze namówią, to w piątek będę w Kostrzynie.
I me protesty na nic się nie zdadzą.