Witam
Panie i Panowie, czy w drodze na fotki aby się posilić wybieracie KFC czy też McD? :)
Wersja do druku
Witam
Panie i Panowie, czy w drodze na fotki aby się posilić wybieracie KFC czy też McD? :)
Ja głosuję za:
Kury rulez*
*takie samo badziewie jak u konkurencji, ale za to jakie smaczne :-D
Jadasz surowe kury ? :>
Kury (wiadomo co), McD rulez!
Eee tam lepszy burgers z krowy :D Może być oprawiony ogniem.
W McD też se możesz z kury. A lodziki mają bezbłedne
Forumowy minister od krzewienia kultury fizycznej chyba teraz sobie wlosy z glowy rwie :D
wolę wściekłe krowy niż ptasią grypę :)
Nawet małe dziecko wie, że jak jeść to w KFC :)
Ja robię sobie kanapki a "ścierwo" z Maka i innych KyFyCy omijam szerokim łukiem :)
Preferuję konsumpję ssaków, wybór pada więc na McD.
Swoją drogą, takie fast foody są okrutnie praktyczne, zwłaszcza jak nie ma czasu na jedzenie. Dzienna dawka kalroii w 10 minut? Żaden problem.
Też jestem za McD, 2xpikantny kurczak burger, 2x jakis cheesburger + jakas mala cola i w spokój na cały dzień;]
A ja się wychylę i zagłosuję za Burger Kingiem (tylko nie ma go w ankiecie :? ).
A w ogóle to wątek nieładnie się wciska w tematykę Hydeparku a ja nie lubię cwaniactwa :p .
Ja polecam zestaw z MC bigmac tortila średnia cola i średnie frytki 8-)
A ja wolę głodzić się w drodze albo wstąpić gdzieś na jakiejś knajpki niż jeść w takich miejscach. A najlepiej to kanapki :)
tabletki z coli hi hi :mrgreen: :mrgreen:
oddaję głos na Wieśmaca:)
Polecam film "Super Size Me" ;)
A propos 'super size me', denerwują mnie tego typu 'dokumenty' ze z góry ustalonym wnioskiem końcowym. Gość jadł przez miesiąc tylko hamburgery w ilościach powodujących wymioty... jakby jadł tylko brukselkę to efekt byłby pewnie równie nieciekawy. Problem w tym, że producenci brukselki nie są dużym rozpoznawalnym na całym świecie koncernem i atakowanie ich nie jest trendy;)
Jedzenie zbyt dużych ilości nieurozmaiconego jedzenia jest niezdrowe.
No kto by pomyślał?;)
lempl,
chodzi o to, ze w Stanach coraz wiecej mlodych ludzi wlasnie w ten sposob sie odzywia. My tych realiow tak nie czujemy, bo u nas to zjawisko nie wystepuje az w takiej skali. Ale to jest film jednak glownie na "rynek" amerykanski, gdzie ilosc ludzi bardzo otylych jest sporo wieksza niz w Europie.
A robi to z bardzo prostej przyczyny - dla nich wizyta w McD's, KFC, Wendy's, czy nawet Taco Bell to znaczy "szybko i tanio" - u nas tylko "szybko".
Ale przyznacie, że będąc gdzieś w obcym mieście/kraju/kontynencie, zawsze bezpieczniej zjeść coś "swojskiego", a nie specjały kuchni autochtonów ;)
PS
Głosowałem na KFC. Precz z bułą! Kubełek rządzi! :lol:
Najlepsze są ruskie raaazzz!!! Ale jak się nie ma co się lubi to trzeba posilić się w McDonald. Zawsze można kogoś spotkać.
McDonald, bo jeszcze nigdy sie wnim nie strulem, a po KFC kiedys rzygalem jak mlody chlopek po dozynkach. W KFC najgorszym syfem jest panierka (szczegolnie pikatna), sam kurczak w kurczaku jest ok. W McSyfie wszystko jest syfne oprocz Shake'ow, ale za to jak smakuje :D
Podchodzę po 30 lat, a poczuję się jak jakiś wyrzutek. Nigdy nie byłem w MC, nawet w poszukiwaniu klopa nie zbłądziłem tam, w KFC byłem raz w swoim życiu.
A fastfoody? Szkoda mi kasy na coś co potrafi utuczyć Amerykanina do 200 kg.
A ja nie byłem w Kauflandzie u mnie w mieście....i jestem z tego dumny !!!
liquidsound , a ja dość często kupowałem Shake'i w McD :P
zagłosowałem na McD, bo ileż mozna jeść wyłącznie kury?
a tak w ogóle to sharma w sfinx'ie jest super :]
Jestem od 15 lat jaroszem i KFC nie dba o ofertę dla mnie. W McD bywam sporadycznie, kilka razy w roku "po trasie". Biorę wtedy MacBeana, wypijam jakąś niewybredną kawę i zagryzam mufinką. Wolę Pizza Hut.
Tez glosowalem za KFC, choc w moim przypadku, to czesciej wpadalem tam po fotkach (i na 5 minut przed zamknieciem).
Zawsze się zastanawiałem skąd się bierze tylu amatorów kotleta z krowy przetworzonej w całości, wraz z kopytami i rogami oraz syntetycznego kurczaka o smaku i zapachu zgodnym z oryginałem.
Nie mówiąc już o perspektywie nadwagi oraz innych dolegliwości nieodłącznie związanych z fast foodem. :mrgreen:
Zdecydowanie wolę slow food.
Pozdrówka
Ja głosują za McD większy wybór można zjeść i krowe i rybe i kure, chociaż w moim przypadku w 90% kończy się i tak na zestawie BigMac'a, sporadycznie zeżre i kubełek skrzydełek w KFC ;)
Nie mogę znaleźć strony gdzie koleś trzymał swojego hamburgera przez kilka lat. Wyglądał jak świeżynka:)
http://www.thebestdayever.com/compon...1/key,5/hit,1/
Zgadzam się, bardzo dobre burgeryniestety mało tego. We Wrocławiu był kiedyś, dawno temu, a teraz jest w tym miejscu salon rowerowy :-) Otworzyli co prawda nowy w centrum handlowym Mongolia ale tam nie jeżdżę na foty, ba, nawet tam jeszcze nie byłem mimo że straszy już od ponad pół roku.
Pominęliśmy też hot-dogi ze stacji benzynowych. Te jadałem bardzo często podczas powrotów z sudeckich plenerów bo po drodze było a i kawki można się było napić nienajgorszej (tylko espreso trzeba kupować, bo duża czarna to lura). Niemniej głosu na hot-dogi z Orlenu bym nie oddał, bo mi się już całkiem przejadły, zwłaszcza ze skłądają się głównie z musztardy :-D
W odpowiedzi na pytanie z topicu - ani tu ani tu.
Kolega znajomy fotograf Nikoniarz preferuje "Torcik Wedlowski" w całości ;)
No wiem że są najsmaczniejsze, ale i najdroższe. A za sosami w nadmiarze nie przepadam :-)
Ostatniego hot-doga jadłem z resztą na Statoil, ale też mi już jakoś nie podchodził :-)
Nigdy nie byłem w KFC, w McD może ze 3 razy i to na kawie. Nie jedzcie tego dziadostwa!!! Ja wiem, że każdy ma swoje zdrowie i może , w ramach wolności, robić z nim co chce. Ale te przybytki to kulinarna ekstrema.
aaa ja dodam że podczas plenerów krajobrazowych najchętniej jadam:
szczaw, poziomki, jagody, jeżyny, ziarno żyta lub przenicy :)
często się trafiają dzikie gruszki, jabłka i sliwki, coraz rzadziej trafiam na morwę - pychotka :)
dzika róża jest też zjadliwa :)
z orzechami laskowymi bywa kłopot :) a grzybów na surowo nie jadam :)
zdarzało mi się że zamiast fotografowania zrobiło się grzybobranie :) i do tego całkiem udane :)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
to jeżeli nie byłeś to skąd wiesz?
i w czym się ta ekstrema przejawia?
Hmm McD + 7 Ham/cheesburger'ów + jakaś popitka i na 1,5 h spokój bez jedzenia :)
Pozdrawiam