Jak przekonać partnerkę...tym razem do fotografowania golasów

Witam,
Pytanie z cyklu "Jak przekonać partnerkę do..."

W najbliższym czasie trafia mi się okazja fotografowania striptizu w przerwie innej imprezy, jako jej urozmaicenie.
Jak powiedzieć o tym żonie, jak sie zachować...
Powiedzieć muszę, bo na imprezę główną wybieramy się razem - w pewnym momencie będę musiał dokonać wyboru: albo wbrew sobie chować aparat do torby, albo próbować pstrykać (zakładam, że ochrona mnie nie wygoni).
Czekam na "dobre rady":-) Może ktoś miał podobne doświadczenia.
Dodam, że artysta ze mnie żaden, argument o artyzmie zdjęć w zadymionej sali ciężko będzie obronić.

Mamy Ci doradzać, jak masz radzić sobie w układach z żoną? Przecież każda jest inna. Moja by mi urwała mosznę. Znam takie, które same by chwyciły za aparat :D

Stary - sam musisz sobie poradzić :D

Idź bez żony, a w każdym razie nie ze swoją :-)

Cytat:

---

Zamieszczone przez MariuszM

Witam,
Dodam, że artysta ze mnie żaden, argument o artyzmie zdjęć w zadymionej sali ciężko będzie obronić.

---

To może ja zapytam, z babskiego punktu widzenia 8)
Czy masz zlecenie na fotografowanie imprezy?
Jeśli tak, to nie powinno być problemu - bo striptiz to przecież jej element...

A jeśli nie...
To dlaczego chcesz te zdjęcia robić? (skoro artyzmu się nie spodziewasz ;-) ).

Cytat:

---

Zamieszczone przez MariuszM

(zakładam, że ochrona mnie nie wygoni)..

---

to chcesz to robic z ukrycia?
nie jestem pewien czy osoba/osoby biorace udzial w tej akcji jako aktorzy beda zadowoleni i czy wyrazaja na to zgode?

Cytat:

---

Zamieszczone przez MariuszM

W najbliższym czasie trafia mi się okazja fotografowania striptizu w przerwie innej imprezy, jako jej urozmaicenie.
Jak powiedzieć o tym żonie, jak sie zachować...
Powiedzieć muszę, bo na imprezę główną wybieramy się razem - w pewnym momencie będę musiał dokonać wyboru: albo wbrew sobie chować aparat do torby, albo próbować pstrykać (zakładam, że ochrona mnie nie wygoni).
Czekam na "dobre rady":-) Może ktoś miał podobne doświadczenia.
Dodam, że artysta ze mnie żaden, argument o artyzmie zdjęć w zadymionej sali ciężko będzie obronić.

---

Z całym szacunkiem, ale uważam, że to pytanie jest głupie (żeby nie powiedzieć dosadniej)...

jezeli jest strach przed zona i przed ochrona to chyba nie masz pozwolenia na robienie takich zdjec... uwazaj lepiej zebys nie walczyl na dwa fronty jak my w 39 :mrgreen: jak nie czujesz sie pewnie to wychodzi na to ze wiecej stracisz niz zyskasz robiac takie zdjecia....

Widzę, że dyskusja zmierza w innym kierunku, niż planowałem. Zbyt poważnym:-) No trudno. Wyjaśniam: idę głównie po to, aby "obsłużyć" kolegę, który występuje tam jako jedna z dwóch głównych atrakcji imprezy. Stripitz będzie niejako w przerwie, w bonusie. Poprosił mnie, żebym wziął aparat i zrobił *jemu* troszkę zdjęć. Jego zgodę mam i to mi wystarczy. Oczywiście jeżeli okaże się, że nie wolno robić zdjęć dziewczyn, to ich robił nie będę - to oczywiste. Nic z ukrycia.

No to powiedz żonie, że robisz zdjęcia dokumentalne dla kolegi. W czym problem? Masz zlecenie i musisz je wykonać.

No jest to jakaś opcja. Kolega spokojnie da się przekonać do małej ściemy, zresztą foty pewnie i tak by dostał w komplecie.

A jak nie to użyj pomysłu, który na pewno zadziała:
Powiedz żonie wcześniej, że musisz zrobić takie fotki i poproś ją o pomoc.
Zapytaj jak powinieneś to ująć itd, by nie było to np wulgarne. Kobiety się na tym znają :-)
Powiedz, że musisz to zrobić a się na tym nie znasz, itd

Obcykaj kolegę, a przy striptizie szepnij żonie, że ma fajniejsze to i owo niż ta pani. Aparatu nie wyciągaj. Będzie git. Po co ci te foty? :D

weź dwie karty, jedną na kolegę jedną na koleżanki...:) weź szeroki kąt, odpowiednio użyty wydłuża, kolega się ucieszy...;)

ROTFL
Kolega jest myzykiem, golasy mają służyć uatrakcyjnieniu jego koncertu.

Cytat:

---

Zamieszczone przez MariuszM

ROTFL
Kolega jest myzykiem, golasy mają służyć uatrakcyjnieniu jego koncertu.

---

hehe tez myslalem, ze bedzie wystepowal w innym charakterze
przeciez jutro to sie panowie beda rozbierac:lol:

najlepiej daj zonie aparat, niech ona pstryka w czasie striptizu

Cytat:

---

Zamieszczone przez vuki

hehe tez myslalem, ze bedzie wystepowal w innym charakterze
przeciez jutro to sie panowie beda rozbierac:lol:
najlepiej daj zonie aparat, niech ona pstryka w czasie striptizu

---

Przykro mi że Was rozczarowałem:mrgreen:
W sumie ciekawą ktoś ma koncepcję - koncert, a w przerwie pomiędzy kolejnymi muzykami gołe dziewczyny. Choć nie liczę na nic ponad topless:lol:

Mam podobny problem. Chciałem wrzucić na stronkę trochę delikatnych aktów, niestety żona ma koleżanki, które śledzą moje sieciowe osiągnięcia i z radością doniosą co trzeba. Macie jakieś wytłumaczenie "co to za panie na zdjęciach i skąd je znam"?

jak coś to ich nie znasz i to nie twoje zdjecia..Kumpel prosił, by je wrzucic, bo się boi żony, a dziewczyny chcą publikacji w necie..a tak z innej beczki to już za późno na wychowywanie żony- tylko współczuc i pracowac nad swoja kandydatką żeby nie urosła w siłę..życzę powodzenia
(ja to sobie jeszcze mogę zmienic na lepszy model, a Ty masz łeb i ....- to kombinuj)

Cytat:

---

Zamieszczone przez oskarkowy

Macie jakieś wytłumaczenie "co to za panie na zdjęciach i skąd je znam"?

---

"Kochanie, no popatrz... przecież tak już się nie da pracować... normalne chamstwo, ci ludzie nic nie patrzą i jak krowy ciągle włażą w kadr... a ta, nie dość że w kadr wlazła to jeszcze goła była. ...i ta, ..i ta też.
Wszystkie zdjęcia mi zepsuły..." :twisted:

Cytat:

---

Zamieszczone przez oskarkowy

Macie jakieś wytłumaczenie "co to za panie na zdjęciach i skąd je znam"?

---

"Eh ci hakerzy, muszę teraz pisać do mojego łebmajstra, ciekawe kiedy to naprawią" ;)

Nie masz co sie ukrywac, pogadaj luzna z Zona i powiedz co i jak. Jezeli bedziesz mial zgode pan topless (raczej nie powinno byc problemu) to Zona przeciez nie urzadzi Ci awantury a do tego bedziesz mial kilka innych atrakcyjnych fotek.


PZDR

no cóż ja chyba mam to szczęście, że moja żona należy do tych, które w takich sytuacjach same cykają :) - a tobie radzę kawę na ławę szczerze to i potem będzie mniej problemów

...i dlatego juz nie mam zony :twisted: