Witam!
Pytanko jal w temacie. Bo przecież podczas wymiany obiektywu na inny pewnie zbiera się tam kurz i pył. Czy częste zmiany obiektywów mają jakiś ujemny wpływ na body?
Z góry dziekuje za wszystkie odpowiedz.
Wersja do druku
Witam!
Pytanko jal w temacie. Bo przecież podczas wymiany obiektywu na inny pewnie zbiera się tam kurz i pył. Czy częste zmiany obiektywów mają jakiś ujemny wpływ na body?
Z góry dziekuje za wszystkie odpowiedz.
Hmm dziwne pytanie.Aparat to nie jajko ty masz z niego korzystać kiedy chcesz.Jak się ubrudzi-wyczyść zarówno lustro jak i aparat ale widzę że nie masz o tym pojęcia więc najpierw dobrze poczytaj o czyszczeniu lustra lub jak sie ubrudzi,a raczej skurzy to idz do serwisu na czyszczenie bo to jest akurat ta rzecz którą można łatwo zniszczyć jak nie wie się co i jak.A obiektywy po to są by je zmieniać po to kupiłeś lustrzankę.Oczywiście przy wymianie musisz uważać gdzie to robisz bo np przy wietrze na plaży piasek może dostać się tam gdzie nie powinien.A jeżeli pytasz o obiektyw to to samo pytanie zadaj odnośnie lampy,statywu bo to też jakoś trzeba zamontować.Reasumując.o nic się nie martw.Jak się ubrudzi lustro - dowiesz się o tym na zdjęciach a jak masz obiektywy-zmieniaj kiedy chcesz.
Kilka miesięcy po zakupie 350d było trochu pyłków na lustrze jako, że to był DISPLAY MODEL. Pałeczki do uczów, ściereczka od monitora LCD i troszku wody utlenionej plus bardzo ostrożne zasysanie potem wszystkiego przez odkurzacz (bardzo ryzykowne). :) Efekt wyśmienity ;)
pałeczki do uszu rządzą :) Tanie, wygodne i co najważniejsze - najskuteczniejsze :)
ryjoslaw - poszukaj na forum - było sporo wątków o tym :)
od środka (matryca itp) to jak koledzy napisali, trzeba bardzo ostrożnie lub serwis (ja sie jeszcze nie odważyłem na czyszczenie matrycy czymkolwiek a tym bardziej patyczkami do uszu jakoś nie mogę sie przekonać a poza tym plam nie widać na na przesłonach w okolicy 11 ). Jak do tej pory używałem gruszki i większe paprochy znikały. Z zewnątrz staram sie aby aparat nie był zbyt zakurzony, wtedy przy zmianie obiektywu mniej brudu wpada do środka.
Generalnie jak nie Musisz to nie ściągaj obiektywu jak nie potrzebujesz.
Nie wymieniaj optyki w zakurzonych pomieszczeniach, i unikaj wymiany na otwartej przestrzeni.
Najlepiej robić to w łazience lub u WC potencjalnie jest tam najmniej kurzu.
Nie polecam czyszczenia lustra itp. patyczkami, ścierkami z mikrofibry. Pozostawiają po sobie ślady w postaci drobnych pyłków.
Jedyne, co działa to sprężone powietrze np. grucha. :)
Na tym polega właśnie prawdziwe dziennikarstwo :-) czyli wycięcie z wątku tylko tego co potrzeba a ja dodałem "a raczej skurzy" w sumie to lustro samo się nie ubrudzi.Ale jak by tak się stało to to nie ma wpływu?Znaczy nie widać tego na fotkach?Kurz to wiem jak wygląda ale jak by sie paluchem zabrudziło to nie będzie tego widać?
Ja czyszczę Pronto :D Ale z zewnątrz:P Heh. A poważniej też miałem myśli jak te obiektywy zmieniać w jakich miejscach czy przysłaniać coś ręką. W tym momencie jakoś przeszło mi to. Zmieniam po prostu kiedy potrzebuję. Na zdjęciach nic nie widzę więc się nawet nie przejmuję. Nie traktuję aparatu jak zabytkowego Cadilaca z 68' .
Gdy naciskasz przycisk wyzwalajacy migawkę :
1.Lustro podnosi sie do gory wizjer sie zaciemnia.
2. światło pada przez otwierajaca sie migawke na matrycę.
Lustro w trakcie powstawania "obrazu" na matrycy jest poza torem swiatła.Jesli zdejmiesz obiektyw i wykonasz zdjęcie na długim czasie powiedzmy ~10sek patrzac do komory lustra zobaczysz i zrozumiesz. :-)
Żadne zabrudzenie lustra nie moze byc widoczne na zdjeciu,[jedynie we wizjerze przed zdjeciem] :-) Pozdrawiam
Ech, przecież na tym polega idea lustra...
Cytując za Wikipedią: http://pl.wikipedia.org/wiki/Lustrzanka
"Lustro w tego typu aparatach unosi się na czas potrzebny do zrobienia zdjęcia odsłaniając migawkę, przestając jednak tym samym prezentować kadr osobie fotografującej."
Czyścimy.
Hehehe, mam kumpla, juz na f/8 widac u niego kupe paprochów, ale co tam, mówi ze szybciej i bezpieczniej wyszopować:) zreszta, paprochy czasem dodają uroku zdjęciu, czyz nie? :D
I powtórze to co inni wczesniej: Paryczki rulez:) Gdzieś, kiedyś przeczytałem na tym forum ze w serwisie na Żytniej też wyznają kult patyczków:)
Właśnie wymiotłem wszystkie 2 letnie brudy z mojej 350. Wreszcie zdobułem się na odwagę po przewertowaniu forum. Niestety żytnia za daleko 500 km, ale nie mogłem dać sobie rady z autofocusem, który coraz rzadziej trafiał lub jeździł w tą i z powrotem. Gruszka przed i po każdym etapie.
Przedmuchanie całości wstępne przed i po uniesieniu lustra. Matryca - patyczki i roztwór do czyszczenia soczewek kontaktowych - test przy f/22 potwierdził skuteczność zabiegu. Najtrudniej z matówką - kąpiel w wodzie utlenionej przez kilka minut, osuszanie na bibułkach i patyczkami - delikatnie i okrężnym ruchem jak pisali wcześniej, na koniec bibułki i patyczki - czyszczenie luster, przedmuchanie końcowe. Aparat jak nowy, wreszcie AF działa błyskawicznie i celnie. Sądzę , że przyczyną była brudna matówka.:???:
Matówki lepiej nie dotykać. Dmuch i tyle. Ona nie ma absolutnie nic do czynienia z AF. AF działa lepiej bo oczyściłeś czunik AF na dole komory lustra.
Cenna informacja, dzięki, na przyszłość nie dotykam więcej matówki, chyba żeby wymienić. Tylko "proste" sprzątanie - gruszka lub odkurzacz.
Ja Mam Canon Eos 300 V I Popełniłem Błąd Wyczyściłem Lusto Delikatnie Huhając Na Zwierciadło I Wytarłem Lecz Zrobiłem Mazy. Wziąłem Trochę Spirytusu I Się Smugi Zrobiły Nie Wiem Czy Nie Uszkodziłem Zwierciadła Ale Rysek Na Pewno Nie Zrobiłem Tylko Zacieki. Czym Mam To Usunąć Pomóżcie
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Jak By To Usunąć Tą Wodą Utleniną
z zewnątrz to palmolive
a wewnątrz wino (czerwone, nie więcej niż kieliszek dziennie - polecam kieliszki z ikea)
a tak trochę off.... :p
Ja mam nieco inne pytanie, a co z przedmuchiwaniem gruszką kurtyn migawki po wstępnym podniesieniu lustra. Powinno się je przedmuchiwać, czy lepiej ich nie przedmuchiwać :?:
... dobrze, że nie próbowałeś. Nie wolno. Są z bardzo cienkiego metalu (bardzo wyginają się przy lekkim podmuchu, nie wiem czy te canonowskie mogą wypaść, ale lepiej nie próbować). Dmuchając za mocno można je zepsuć. Poza tym po co na nie w ogóle dmuchać? Lepiej zrobić kilka zdjęć a kurz na pewno sam spadnie bo blaszki się o siebie ocierają.
Tak samo działa czyszczenie matrycy - dwa razy uruchamina jest migawka, a potem jeszcze kurz jest strzepywany z filtra.
Moje się najlepiej konserwuje smalcem.
[Quote ]... kąpiel w wodzie utlenionej przez kilka minut.[ Quote]
:?: " w utlenionej " czy miales na mysli destylowaną. :?:
no właśnie i jak z tym czyszczeniem lustra domowym sposobem w 400D ?
Użyłem płynu do czyszczenia optyki hama 5w1 i narobiłem smug :/ , użyć wody utlenionej i ściereczek silikonowych ?
p.s. Lustro jest w smugach paprochy na wizjerze od środka a zdjęcia czyste, wiec fakt ani jedno ani drugie nie ma wpływu na fotki.
Latwo powiedziec....Tez tak kiedys sobie przyrzeklem - koniec z macaniem matowki. Ale gdzie tam, jak chcica wezmie, odkrecam obiektyw, i dalejze paluchami po matowce, i po lustrze.... Co sobote szlauchem musze plukac aparat na trawniku zeby te farfocle wymyc. :mrgreen:
Palcem, koszulka - tym co pod reka. Matryce grucha, w ostatecznosci (~f/8 ) wacikami do uszu. Obiektywy tak samo, czym popadnie - z czasem przechodzi jakas smieszna przesadna czulosc na punkcie delikatnosci hartowanego szkla ;). A ze jakies drobne slady zostaja czy paprochy widac na f/16? Litosci, jaki to ma zwiazek z robieniem zdjec?
Wymiana obiektywow w lazience - usmialem sie jak nigdy :D
a tak na poważnie ?
Jeżeli już zdecydowałeś się na czyszczenie filtra matrycy na mokro to polecam zainwestować w "porządny" sprzęt czyszczący czyli np. szpatułki Sensor Swabs oraz płyn Eclipse. Dodatkową zaletą wymienionych szpatułek jest to iż mają wielkość dostosowaną do wielkości matrycy. Ich właściwe użycie eliminuje możliwość powstania smug.
Tak na poważnie, to mi zawsze dotąd przy czyszczeniu optyki (obiektywy, lustro, matryca) jeżeli po (obowiązkowym!) wcześniejszym przedmuchaniu a potem zmyciu na mokro zostawały smugi to po prostu chuchalem i wycierałem wacikiem do ucha. Skutkowało.
gdybyś używał f/16 - f/22 to też byś się troszkę przejmował, a Ty widocznie aż tak nie przymykasz ;)
oj ma związek ma.. ale to zależy od tego jakiego typu to zdjęcia :)
oczywiście nie przesadzając.. bo przejmowanie się naprawdę drobnymi "plamkami" przy f/20 to paranoja ;)
z ikea to jednorazowe - kieliszki oczywiście :mrgreen: