Taki np. Gimp jest darmowy i legalny, ale tylko do zastosowań niekomercyjnych. Podobnie jak z załaczonymi do aparatów PSami. Wiec jakby co to mogą sie czepnąć, tak mi sie wydaje :roll:
Wersja do druku
Taki np. Gimp jest darmowy i legalny, ale tylko do zastosowań niekomercyjnych. Podobnie jak z załaczonymi do aparatów PSami. Wiec jakby co to mogą sie czepnąć, tak mi sie wydaje :roll:
Pracuję w jednostce zaliczanej do 'edukacyjnych' nie 'komercyjnych' - konkretnie na uniwersytecie, więc myślę, że moje zastosowania w pracy do komercyjnych nie należą. :)
To jest fajne, bo np. możemy używać programów antywirusowych i firewalli przeznaczonych do prywatnego użytku i 'w jednostkach edukacyjnych'...
No niestety nie jest tak jak napisales. Jesli soft jest darmowy do celow niekomercyjnych, a ktos wykorzystuje go w pracy np. edukacyjnej, naukowej itp. za ktora bierze kase (np. pensja na uczelni), to oznacza dokladnie, ze korzysta z niego celem uzyskania dochodu.Cytat:
Zamieszczone przez Fajer
Raczej chodzi o przeznaczenie komercyjne zdjec obrabianych danym softem a nie miejsca w ktorym zostal zainstalowany :roll: .
Tak, ale moim zdaniem problem np. wystapi wtedy gdy: prowadze w ramach pensum na uczelni zajecia z antropologii wizualnej i w czasie wykladu pokazuje studentom rzucane na 'sciane' zdjecia z projektora, ktore wczesniej byly obrabiane takim softem. De facto wiec zarabiam pieniadze przy wykorzystaniu pomocy naukowych przygotowanych softem wylacznie do niekomercyjnych (niezarobkowych) zastosowan.
Generalnie w licencjach dla zastosowań nie komercyjnych, chodzi o firmę która zarabia na swojej działalności a nie o to, że pracownik który coś robi na programie dostanie kasę od firmy.Cytat:
Zamieszczone przez Pszczola
To wygląda tak. W instytucji, programy są własnością firmy, niezależnie czy legalnie czy nie i to firma za to odpowiada na zewnątrz. Czy to wina pracownika tego czy innego, to już firma załatwi we własnym zakresie, ale pozwana do sądu ewentualnie będzie instytucja. Dlaczego o tym mówię..., bo to rzuca również światło na użytkownika programu. Jeśli ktoś z pracowników firmy używa programu - to firma go używa, i nie ważne jest czy pracownik na tym zarabia czy nie - ale czy firma na tym zarabia, a uniwerek nie zarabia (no są zaoczni, którzy pacą, ale to zupełnie co innego).
1. No niestety (lub stety - niepotrzebne skreslic) uniwerki tez zarabiaja (tj. maja przychody): dotacje z budzetu na dydaktyke, badania wlasne, granty KBN, badania zlecone, ekspertyzy itp. Przychody z zaocznych to czesto 30-40 proc. dochodow duzych uczelni panstwowych.Cytat:
Zamieszczone przez Fajer
2. W razie czego pozwana bedzie rzecz jasna uczelnia, gdyz realizuje swoje zadania statutowe przy wykorzystaniu softu do uzytku wylacznie prywatnego, badz niezarobkowego.
3. A jak juz scigna uczelnie, to uczelnia moze scignac pracownika z paragrafu "naduzycia zakladowych srodkow teleinformatycznych" czy jakos tak.
4. Sprawa byla - dla przykladu - troche walkowana na UMK w Toruniu ;-)
:D
Ciekawe jest to rzeczywiście :) ponieważ:
1. jestem właśnie pracownikiem UMK w Toruniu :D
2. Informatycy z naszego UCI właśnie taki soft nam instalują na kompach często (np. AVG)
swoją drogą porąbane to wszystko :)
Wydaje mi się, że zarabiać != mieć przychody, tylko wykazywać zyski. Z tego co wiem, to uniwersytety budżetowi państwa zysków nie przynoszą, wręcz przeciwnie.
Gdyby tak było, to co, za linuxa też trzebaby płacic??
zgadzam się...
poza tym, jak na tym obrobionym zdjęciu uniwerek zarabia?
ze na stronie www do dekoracji sie pokaze? albo na prezentacji na wykladzie dla studentow dziennych - ktorzy ani grosza za wyklad nie placą?
myślę, że tu chodzi o co innego..
Uniwersytet nie jest nastawiony na zysk - tylko na oswiate,
natomiast jakas tam firm - jest nastawiona na zysk. to zupelnie inny kaliber.
Bo sa jeszcze wersje programów własnie dla celów edukacyjnych - sa sporo tańsze niż normalnie, ale nie za darmo...
1. Witam wspolpracownika ;-)Cytat:
Zamieszczone przez Fajer
2. Chlopaki z UCI czesto instaluja 'grzecznosciowo' soft, ktorego nie powinni. UMK ma wykupiona licencje wielostanowiskowa na Sophos AV
[ Dodano: 2005-03-13, 07:52 ]
Uniwersytety sa platnikiem VAT. Wiec nie jest tak, ze zupelnie nic do kasy panstwa nie wplacaja.Cytat:
Zamieszczone przez Tomasz Golinski
[ Dodano: 2005-03-13, 07:53 ]
Uniwerek nie zarabia, ale zarabia pracownik i o tym pisalem.Cytat:
Zamieszczone przez Fajer
[ Dodano: 2005-03-13, 07:56 ]
I tu Alahari trafila w sedno. Czym innym jest soft z licencja wykorzystywania do celow komercyjnych (zarabianie), czym innym do celow niekomercyjnych, prywatnych, czym innym jeszcze soft wykorzystywany do celow edukacyjnych czy z licencja dla studentow, nauczycieli, pracownikow akademickich (z tego ostatniego punktu kupic co jakis czas mozna za okolo 400 zl MS Office).Cytat:
Zamieszczone przez alahari
Mylisz państwo, jako właściciela uniwersytetu z aparatem fiskalnym. Mi chodzi o to, że zastosowania niekomercyjne to takie, które nie przynoszą zysków właścicielowi. Podatki płacą pewnie nawet jakieś fundacje itp.Cytat:
Zamieszczone przez Pszczola
Jeśli pracownik jest zatrudniony na umowę o pracę, uniwersytet mu dostarcza narzędzi do pracy. Gdyby zatrudnić kogoś na umowę o dzieło, żeby obrobił jakieś zdjęcie i on robiłby to na swoim sprzęcie i oprogramowaniu, to wtedy zgoda.Cytat:
Uniwerek nie zarabia, ale zarabia pracownik i o tym pisalem.
Oj, chyba nie zupelnie. Panstwo (w przypadku tzw. uniwersytetow panstwowych) nie jest do konca wlascicielem uczelni. Jest zalozycielem. Uniwersytety posiadaja duza autonomie, powodujaca np. to, iz panstwo nie moze dysponowac swobodnie majatkiem uniwersytetu.Cytat:
Zamieszczone przez Tomasz Golinski
Tak, tak. tak byc powinno. Ale zycie czesto pokazuje, ze nie dostarcza i ludziska same zaczynaja kombinowac...Cytat:
Zamieszczone przez Tomasz Golinski
Inna sprawa, ze w Polsce generalnie firmy softowe przymykaja oko na naduzycia wystepujace na uczelnich panstwowych zwiazanych z uzytkowaniem softu. Jesli jakas uczelnia kupuje np. licencje na 500 stanowisko MS Office'a, a instaluje go na 800 kompach, to jestem pewien, ze jesli nawet firma o tym wie to i tak bedzie siedziala cicho. Lepsze - z ich punktu widzenia - jest owych 500 licencji nizby uczelnia mialaby w ktoryms momencie przejsc na oprogramowanie otwarte.
no niby racja, ale jakoś cały czas nie mogę muśleć o uczelni jako o instaytucji 'komercyjnej'... bo jak odróżnić ją od np. jakiegoś banku?
No tak. Ale to sa dwie rozne 'optyki'. Optyka fiskalna i optyka merytoryczna.
OT - przy nowopisanych postach po lewej stronie zniknal mi avatar. Przy starych sie wyswietla. Pojawia sie takze w prawym gornym rogu strony po zalogowaniu. Jakis kiks? Nie bardzo wiem co sie dzieje.
[ Dodano: 2005-03-15, 07:25 ]
Bardzo dziwne, tym razem obrazek sie pojawil.
A ja takie pytanie? Od kiedy GIMP, Linux i kupa innych programow na licencji GNU sa darmowe tylko do zastosowan niekomercyjnych? Chyba sie cos komus pomieszalo. Polecam przeczytac licencje.Cytat:
Zamieszczone przez alahari
http://www.gnu.org.pl/text/licencja-gnu.html < tutaj jest ona po polsku
W praktyce jesli chodzi o GIMP'a uzywanie kilku jego czesci jest ograniczone komercyjnie ze wzgledu na patenty ograniczajace niektore algorytmy, ale nie jest to ograniczenie dotyczace calego programu. Szczegoly mozna znalezc na odpowiednich stronach.
nikogo nie obchodzi czy program z którego korzystasz w firmie przynosi ci zyski czy starty ważne że z niego korzystasz i to wystarczy by cię ścignąć.