Czułość ISO w studio - herezja?
Cytat:
Zamieszczone przez
chyrek
...moje 5 groszy:
ISO oczywiscie 100; f11, f13; 1/45 do 1/90 no, chyba ze na pelnej lufie tez bedziesz robil to sprobuj z 1/125.
Hej,
odgrzewam wątek, bo naszło mnie takie przemyślenie, związane z jego treścią.
Czy są jakieś obiektywne przesłanki, by w studio pracować zawsze na ISO 100? Przecież współczesne aparaty na ISO 100 mają taki sam poziom szumów jak na ISO 200, zaś na 400 jedynie minimalnie wyższy. Czemu zatem nie potraktować czułości ISO jako dodatkowego parametru, coś w rodzaju filtru ND?
Krótko mówiąc, jako amator kupuję 3 lampy 200Ws i pracuję na ISO 400 (godząc się na minimalnie wyższe szumy), jeżeli chcę osiągnąć mniejszą GO - "zakładam filtr" (schodzę o 1-2 działki ISO).
Jedyny problem, który widzę w tym podejściu to trudniejsze wyciemnienie studia.
Zatem proszę: Somebody stop me before it's too late ! Albo zacznę me herezje głosić wszem i wobec.
A wracająć do ostatniego tematu wątku:
Cytat:
Zamieszczone przez
kodar
Filtr polaryzacyjny nie pomoże w przypadku metalu.
Tak myślę, że fajnym pomysłem byłaby folia polaryzacyjna przed lampę i regulowany polaryzator przed obiektyw - to dawałoby bardzo dużą kontrolę nad odblaskami.
Coś jak tu.