Czy ktoś pomoże uratować kilka zdjęć?

Niedawno robilem zdjecia na ślubie koleżanki. Chciałem tylko popróbować jako drugi fotograf, ale w koncu wyszlo że byłem jako jedyny...:/
Cóż, nie popisalem sie, w dodatku sprzęt zawiódł w najważniejszym momencie. Złośliwość rzeczy martwytch, bo pozostałe zdjęcia są akceptowalne (daleko im do ideału).

Czy ktoś nie podjąłby się pomóc mi obrobić tych kilka zdjęć do postaci znośniej (czyt. dającej się oglądać)

Podejrzewam, że w kolorze nic z tego nie wyjdzie, więc chodzi mi naprawde o uratowanie zdjęcia...

Nawet nie pytajcie dlaczego część jest w JPG, bo mi się do teraz wnętrzności na samą myśl skręcaja :(

Pliki ze zdjęciami spakowałem rarem i umieściłem po adresem:
http://voila.pl/b8m0u

hasło to: gmil

Powinny być 4 rary zawierające zdjęcia:
CRW_0477; CRW_0478; CRW_0479; CRW_0545; CRW_0512; IMG_0480

Gdyby ktoś umiał i chciał mi jakkolwiek pomóc, proszę o kontakt
super_ccc@wp.pl

Z góry dziękuję!

otworzylem sobie pierwsze zdjecie ....zabraklo mi skali +4EV i nadal czarne ;(

Nawet w wersji czarno-bialej bedzie tylko czarne. Potraktuj to doswiadczenie jako lekcje.

ufff - to jest chyba przyklad jak NIE NALEZY ROBIC ZDJEC - po +4EV Full Light na 100 oraz shadow contrast na 50 wygladaja jak z przemyslowej kamery VGA, a mysle ze i kamera przemyslowa da sie zrobic lepsze :/

Powiem po czesku ;)
To se ne da pane Hawranek
Te 2 pierwsze są nie do odzyskania, podobnie 5

Ehh, to że jest to spaprane to wiem... Że nie ma skali, no cóż.. nie da się ukryć. W Shreku był tekst w stylu "jest tylko jeden taki szpenio, co weźmie ta chryja na warsztat".
Może jednak znajdzie się taki "szpenio"... Ja jestem nawet wstanie za tą przysługe zapłacić...
Sam próbowałem, ale macie racje - za wiele mi nie wyszło... No chyba żeby udawać, iż to taka nowoczesna forma wyrazu :D Dla Państwa Młodych to jednak czarny humor...

Może jeszcze ktoś spróbuje...?

no tu to nawet copperfield by nie pomógł :) serdecznie współczuje bo wiem co ja myślałem o fotografie który spieprzył moje zdjęcia ślubne:(

Ja kilka razy mówiłem Młodym o tym, że jestem kiepskim amatorem i zdjęć robić nie umiem, a co dopiero na ślubie, w stresie i kościele ciemnym jak mysia dziura... Radziłem, żeby wzięli kogoś innego. Oczywiście lampa odmówiła mi poszłuszeństwa właśnie w tym "najważniejszym" momencie...
Drugi raz tych semych błędów (mam nadzieje) że nie powtórze, a te mi się już śnią po nocy :/

Tu nikt nie pomoże, bo po prostu brak informacji. Jasność da się wyciągnąć, ale szum jest jaśniejszy od sukienki.

PS. Żebyś miał wyobrażenie, jak to wygląda: http://img92.imageshack.us/my.php?image=yru0.jpg - lepiej nie umiem.

http://img244.imageshack.us/my.php?i...ilteredjb8.jpg

2 to prawie jak punktualizm...

Jak tyś to chłopie zrobił?:shock: Niestety tu nawet najlepszy talent nie pomoże. Przykro mi.

ehh, i tak podziwiam, że udało CI sie to tak dobrze wyciągnąć... Choć przyznaje, że wygląda to raczej jak zabytkowy fresk...

Ogromnie dziekuje za pomoc! Ja to nawet takiego ładnego fresku nie uzyskałem. A to zdjęcia chyba będę pokazywał następnym chętnym, którzy by chcieli mieć mnie jako "fotografa" na slubie ;)

cześć wszystkim
ech z ciekawości też ściągnąłęm sobie te zdjęcia i po 4 godzinach dokładnej obróbki na tablecie można uzyskać przyzwoitą odbitke co prawda jak z czarno białego starego skanera ale da się oglądać hehehe wygląda to wtedy jak stylizowana na starą fotografię. Ale ja nie o tym chciałem - mam po prostu pytanie do wykonawcy zdjęcia jeśli można - kiedy powstało to okropnej jakości zdjęcie tzn 1.po pstryknięciu w kościele od razu okazało się że jest takie do niczego czy 2. po zrzuceniu na kompa wyszło szydło z worka?
Pytam ponieważ stwierdziłem, że aby pstryknąć zdjęcie takiej jakości trzeba się barrrdzo postarać nad odpowiednim ustawieniem sprzętu lub mieć np uszkodzony aparat, który czasem potrafi tak poszaleć lub np w czasie zgrywania na kompa cos poszło nie tak?

hej