Mam pytanko?
Potrzebuje dysku zewnetrznego ok 300GB takiego w obudowie na USB 2.0
Czy macie jakies doswiadczenie w tym zakresie....?
Wersja do druku
Mam pytanko?
Potrzebuje dysku zewnetrznego ok 300GB takiego w obudowie na USB 2.0
Czy macie jakies doswiadczenie w tym zakresie....?
Kupiłem ostatnio to: (camino.pl)
- OBUDOWA 3.5" USB 2.0&1.1 AK-ENP2USB AKASA Black
- HDD U-ATA 320.0 GB SEAGATE ST3320620A 16MB 7200rpm
razem: 500 zł
wygląd rewelacja, dysk bardzo cichy, film z kompa na dysk niecałe 30sekund :D
Osobno, obudowa jest naprwdę profi ;-) aluminiowa podświetlana na niebiesko, w czasie pracy na fioletowo :grin: naprwdę jestem pozytywnie zaskoczony jak mało czym, do tego osobny zasilacz i duża niezależność.
PS ja byłem osobiście w sklepie i kupiłem w sumie razem ;-)
ja mam Wellanda ME-740 USB2.0 i FireWire - aluminiowa dobrze oddaje cieplo ;-)
w srodku dysk 250GB - smiga az milo ;-)
kupowane osobno ... skladak ;-)
obudowe na gieldzie komputerowej w w-wie a dysk w action.pl
chyba tez sie "obkupie" w takie cudo.
wszystko w czesciach i potem sami skladacie w calosc?
jak myslicie, na ile bedzie wystarczyc takie 300 gb?
pozdrawiam
es
od 3 tyogdni korzystam z My Book WD 320GB - nie mam jakichkolwiek zastrzezen, smiga cichutko, chociaz widac odczuwalna roznice w przegladaniu fotek z dysku wbudowanego (laptop) i zewnetrznego - kupilem za 85Ł na amazon.co.uk - polecam
Kurde, a może samemu bym sobie zapodał taki dysk.
Kombinowałem nad wymianą dysku w lapie (i wrzucenie starego do databanku), ale nie wiem czy nie lepiej coś takiego na USB.
Czas o tym pomyśleć :roll:
napowno bedzie taniej bo dyski 3.5" sa tansze a do tego bardziej pojemne...dzis kupowowal byl 500GB :mrgreen: jak kupowalem swoj to wiekszych nie bylo... no i sie szybko zapchal ;-)
Ponoć w Katosach jest zajebioza sklep komputerowy PROLINE.
Sprawdź ofertę: http://www.proline.pl/index.php?id=kontakt
Sam nie kupowałem, ale słyszałem, że solidny.
Trochę wypadłem z obiegu komputerowego, ale z tego co pamiętam, to kiedyś twierdzono, że HDD nie powinien pracowaćw pozycji pionowej. Wynikało to z o wiele szybszego padania dysku (jakieś 50% z tego, co pamiętam). Więc mój zewnętrzny HDD po prostu leży w takowej obudowie, choć praktyczniejsza byłaby jednak pozycja, jak na zdjęciu CzłowiekZ.
Wiecie więc może, czy owe specyfikacje uległy jakiejś zmianie na przestrzeni rozwoju technologicznego?
Wiesz, Miszaqq, mimo wszystko wolałbym opinię osoby kompetentnej miast ankiety. Trochę zimno by mi się zrobiło w stopy, gdyby padł mi dysk archiwizujący.
Z drugiej strony, skoro nawet LaCie zaczeło wypuszczać dyski ustawione pionowo...
To kup dwa. Jeden trzymaj w domu (jako kopię tego, co masz na dysku w kompie, podłączany tylko w celu zrzucenia danych), drugi podobny, w szafie u cioci na drugim końcu miasta, podłączany tylko raz na miesiąc na większe zrzucanie.
Wersja extreme: przed zabraniem dysku od cioci, dysk z domu wynieść do babci :mrgreen: (w końcu zawsze mogą Ruskie bombę spuścić i wtedy wszystkie trzy kopie są out ;-) )
Poważniej mówiąc: dobra strategia archiwizacji (choćby taka jak powyżej) da Ci znacznie większą pewność niż taki czy inny dysk ustawiony w takiej czy innej pozycji.
Widzę Muflon, że nie dopadło Cię szczęście klapniętego dysku. Mi padły dwa (IBM), jeden po drugim i teraz po prostu dmucham na zimne.
ja zapłaciłem 299 zł za Dysk 250 GB z obudową (allegro - MIX-RTV).
no i prawidlowo a najlepiej jak by bylo na innym kontynencie albo nawet w innej galaktyce... ba!!, po jednym w kazdje galaktyce :mrgreen:
Pionowej, czyli na najwezszym boku. Zlacze wypada wtedy na samej gorze dysku. Choc ostatnio widzialem gdzies fabrycznie zamocowany dysk w ten sposob i tez dzialal ;)
Na dluzszym z waskich bokow, czyli normalnie "na boku" dyski mogly pracowac "od zawsze". Zreszta obecnie czolowi producenci jak maxtor maja obudowy gdzie dysk jest wlasnie na boku, wiec to nie jest jakies wierzenie ludowe :mrgreen:
Morderstwem jest napewno pozycja "do gory nogami" (elektronika na gorze, z praktyki mowie), wiec przy niektorych tego typu obudowach mozna chcac dobrze sie pomylic i zabic dysk szybciej jak na boku :D
No wlasnie. Tez slyszalem takie opinie. Jesli to prawda to tym bardziej jestem wkurzony bo ci pajace od Apple'a w kazdym Powerbooku (przynajmniej wersji G4) montowali dysk 2.5" do gory nogami. Ze wzgledu na ograniczona ilosc miejsca nie ma mozliwosci go obrocenia bo tak to po prostu zostalo zaprojektowane.
Poza tym ze zdjec w sieci wynika ze w nowych Mac Pro tez uparcie montuja standardowe dyski SATA do gory nogami!
To jak to w koncu jest? Apple ma technikow-idiotow czy praca do gory nogami wcale nie jest szkodliwa?
Pisalem tylko o tych 3.5".
Dyski laptopow to inna bajka. Tam praktycznie polowa jest "do gory nogami" i nic im sie nie dzieje. Tak samo montuje apple, toshiba, dell i paru innych jeszcze.
A co do "do gory nogami". Moze sie poprawili, ale dysk 2 giga (czyt. antyk) to padl w 3 tygodnie malo intensywnego uzytkowania.
Kurde, mnie jedynie martwi, że przy opcji, że kupię ten zewnętrzny HDD
dojdzie mi kolejna rzecz do transportu. Skrzynka, zasilacz do tego (?) i... kabel USB ;) No tak, ale dysku 2,5 cala 250GB chyba jeszcze nie ma, no i cena nie teges raczej. A z 40GB 2,5 cala (teraz mam) na 80GB 2,5 cala raczej nie ma sensu się babrać. Początkowo chciałem tak zrobić. A te 'stare' 40GB zapakować do data banku. No nic. Chyba zainwestuję niebawem w zewnętrznego. Czyli co? Odrazu 250GB czy więcej? :D
Na fotki 250-300G Ci wystarczy na troche czasu. Piecsetki kosztuja ponad 2x tyle co 300 obecnie, wiec chyba jeszcze nie ma sensu sie w nie pakowac.
zielony: ale to nei ma być do transprotu, a do zgrywania sobie w domu. :)
Poszperałem trochę w necie i prawdę powiedziawszy opinie są podzielone. Część osób twierdzi, że dyski mimo wszystko powinny być montowane w pozycji konwencjonalnej. Inna pozycja drastycznie skraca żywot (nawet do 80%). Znów ich oponenci twierdzą, że nie o 80 a co najwyżej 25%. Przy czym niektóre dyski powinny mieć napisane na obudowie, że można je montować również "na boku" i to bez uszczerbku dla ich zdrowia. Zasada naczelna: nigdy nie montować "do góry nogami" a montaż "po skosie" do najkrótsza droga do morderstwa.
Oczywiście, że w sytuacji jak kupię 250-320GB to wtedy 'wyczyszczę'* dysk laptopa i mam ~25GB (niestety HDD w lapie ino 40GB) na bieżące potrzeby i nie muszę external'a nigdzie wozić.
Z resztą, tak czy inaczej zawsze jakoś można sobie dać radę z transportem - jak wystąpi taka potrzeba :grin:
Jako, że nie siedzę w temacie.
Jaki obecnie dysk najlepiej kupić w sensie firmy? Jakiś Samsung, WD, Seagate czy co? Należy też chyba zwrócić uwagę na okres gwarancji.
BTW, muszę sprawdzić która firma daje najdłużej.
Który z Was mógłby udzielić jakiś wskazówek na PW?
Chyba, że tutaj. W sumie chyba nie ma co kombinować. Dysk lepiej chyba kupić w stacjonarnym sklepie niż ryzykować transport w bąbelkowej kopercie od sprzedawcy z allegro :lol:
*przeniosę dane
Od 17 lat używam dysków Seagate (teraz chyba mam w jednym lapku Hitachi) i odpukać w niemalowane nigdy nie miałem żadnych problemów :D
Kupić lepiej w sklepie.
No i kupilem...
320 GB WD na SATA .. obudowa wyprodukowana przez Wellanda
czarna rozmiar 33x125x198 mm aluminiowa USB 2.0 i SATA..
488pln
zlozylem i wlasnie inicjuje go .... wszystko na gwarancji....
No i odciaze kompa... mam w nim 450 GB jak mu odejme backa up 300 to bedzie niezle...juz....
BTW - dzieki za namiary na rozwiazania..typu obudowa plus dysk osobno...
zaoszczedza sie jakies 170pln
Bardzo polecam!!!
Obudowę i tego sprzedawcę.
Być może Cię zainteresuje --> AKASA
Dzięki.
Z tego co widzę kieszeń jest na dyski ATA i SATA - u mnie raczej SATA wchodzi tylko w grę, więc znalazłem jeszcze coś takiego.
>>>tu<<<
Może ktoś ma doświadczenia z tą obudową:?: I jeszcze jedno z tego co doczytałem proponowana obudowa przez Ciebie ma ograniczenie do 400GB czy wszystkie tak mają:?:
mam tego wellanda na sata... no coz ... dziala ;-) bez problemow i ladnie pasuje (jedno na drugim) do wczesniejszego na IDE ;-)
wszytsko w temacie dyskow ;)
http://storagemojo.com/?p=378
co kupic? samsunga 320 a jak nie ma to seagata