-
Budżetowy portretowiec?
Cześć,
Jaki obiektyw budżetowy polecicie jako portretowy? Canon EF 135/2 z racji ceny odpada.
Coś w stylo Canon EF 85/1.8; Canon EF 100/2; Canon EF 100/2.8 macro.
Z tych trzech który byście wybrali i ewentualnie co innego (niekoniecznie Canon).
Pozdrawiam
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
Najbardziej popularne budżetowe szkło portretowe to będzie raczej C 85/1.8.
Miałem kiedyś C 100/2.8 L macro, ale nie leżała mi ta ogniskowa i sprzedałem.
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
100/2.0 to super szkło, optycznie lepsze niż 85/1.8.
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
U mnie 85tka jest od poczatku przygody z lustrem czyli od 14lat. To byl moj pierwszy obiektyw, przez jakis czas jedyny i do tej pory mialem 3 egzemplarze, a ten trzeci od 13 lat. Korci mnie trochę żeby nie zmienic na RF macro, ale mam w planach 70-200 i z tego co widze to bym 85 macro nie uzywal, wiec staruszek pewnie zostanie.
Ale gdybym mial glebszy portfel to bym kupil 1.2. Nosz kurde bajka. No prawie (nie ma IS).
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
Cytat:
Zamieszczone przez
cauchy
U mnie 85tka jest od poczatku przygody z lustrem czyli od 14lat. To byl moj pierwszy obiektyw, przez jakis czas jedyny i do tej pory mialem 3 egzemplarze, a ten trzeci od 13 lat. Korci mnie trochę żeby nie zmienic na RF macro, ale mam w planach 70-200 i z tego co widze to bym 85 macro nie uzywal, wiec staruszek pewnie zostanie.
Ale gdybym mial glebszy portfel to bym kupil 1.2. Nosz kurde bajka. No prawie (nie ma IS).
RF 85 macro nie jest jakimś cudem typu RF 85/1.2 więc moim zdaniem nie warto w niego inwestować. Zwykły RF 85/2.0 jest bardzo dobry pod bagnet Rf oczywiście.
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
A ja wlasnie o tym obiektywie mowie - RF 85 f2 macro [emoji4]
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
Cytat:
Zamieszczone przez
cauchy
A ja wlasnie o tym obiektywie mowie - RF 85 f2 macro [emoji4]
Aa to ja już zamulony :P Myślałem, że o RF 100L Macro :mrgreen:
-
1 załącznik(ów)
Odp: Budżetowy portretowiec?
wogle to ostatnio zrobiłem krótką sesję swojej kolarce po zmianie korby i opon; krótką, bo już po zmroku gdy wcześniej kilka godzin polowałem na zimorodka. i powiem, że jednak posiadanie coś z f < 2 to dobra rzecz w tak ciemnych warunkach. a w ogóle to wiele z moich najbardziej "magic" fotek są właśnie z pełnej klatki i tego staruszka EF 85 1.8.
EF 85mm, f1.8, ISO 640, 1/25s, statyw
Załącznik 9928
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
:shock: Między 1.8 a 2.0 jest 1/3 EV. To zdjęcie na ISO 640. Uważasz że ISO 800 jest słabe? W dzisiejszych czasach to jasność szkła nie jest po to by obniżać ISO (bo wysokie ISO są bardzo dobre) tylko by osiągać mniejszą GO.
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
Cytat:
Zamieszczone przez
cauchy
wogle to ostatnio zrobiłem krótką sesję swojej kolarce po zmianie korby i opon; krótką, bo już po zmroku gdy wcześniej kilka godzin polowałem na zimorodka. i powiem, że jednak posiadanie coś z f < 2 to dobra rzecz w tak ciemnych warunkach. a w ogóle to wiele z moich najbardziej "magic" fotek są właśnie z pełnej klatki i tego staruszka EF 85 1.8.
EF 85mm, f1.8, ISO 640, 1/25s, statyw
Załącznik 9928
Weź zrób to zdjęcie EF-S 55-250 STM przy 250 mm f/5,6.
Będzie w pytę ostre, GO będzie ciut większa, ale przynajmniej w tle nie będzie pół osiedla :mrgreen:
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
przy f5.6 w tamtych warunkach miałbym czas 9 działek dłuższy :roll: będzie ładniej to jej lepsze zrobię ;)
Jacku, zdaję sobie z tego sprawę, ale jednak jak już miałbym zmieniać to na jaśniejszą stronę mocy ;) w przeciwnym razie kłóciłoby to się z moim wewnętrznym feng sushi.
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
Cytat:
Zamieszczone przez
labo
Jaki obiektyw budżetowy polecicie jako portretowy? Canon EF 135/2 z racji ceny odpada.
Coś w stylo Canon EF 85/1.8; Canon EF 100/2; Canon EF 100/2.8 macro.
jak-to EF 135 f2L z racji ceny odpada?
EF 85/1.8 kosztuje obecnie 2.5k, a dobry używany 135L kupisz za 3k - IMHO bardzo warto dołożyć.
Z racji ceny to odpada raczej 85/1.2L - ale to i dobrze - to przereklamowane szkło, ciężkie, wolne, niewygodne, guma na obudowie się klei, guma na pierścieniu odpada, nie ma uszczelnień. Jedyny plus to bokeh.
135L jest idealne do portretów (dobra, też nie ma uszczelnień, ale to sprzęt z 1996 roku - ale nadal w produkcji (jeszcze)(albo już właśnie nie), to też o czymś świadczy). Jedyny minus to to, że... trzeba mieć więcej miejsca, żeby zrobić ten portret. ;)
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
Cytat:
Zamieszczone przez
labo
Cześć,
Jaki obiektyw budżetowy polecicie jako portretowy?
1. Nie zabrzmiało wyrażnie: pełna klatka? Bo jak na APSC to najprostszą portretówką jest 50/1.8
2. Widzę koledzy rozmawiają o RF w dziale lustrzankowym ...
3. Słusznie @mxw napisał o limitowaniu się w długości, na 135 FF / ale podobnie od 85/100mm APSC czasem ściana za plecami przeszkadza. ZALEŻY o jakim konkretnie portrecie mowa. Headshot, szerszy, kontekstowy.
W pierwszej fali cyfrowej odruch stadny zmuszał ludzi do Samyanga 85/1.4 na APSC, do dziś te zdjecia wiszą w internecie, i widać na kilometr, że pochodzą z ok 2000 "to nic, ze to zdjecie nie ma żadnej treści, ale ma rozp.. cy wszytko bokeh, zobaczcie jakie szkłom kupiłem", po prostu walą kiczem.
Nie, nie mam nic przeciwko POSIADANIU obiektywu portretowego, ale najważniejszy element portretu jest 15 cm za obiektywem. Albo jest fotografem portretowym, albo właścicielem obiektywu portretowego (ja akurat nie czuję tego gatunku w swoim wykonaniu, więc bardzo świadomie to napisałem)
4. Do nielprofesjonalnego użycia "slow photo" można zaproponować coś pozasystemowego 135/2.8, 105/2.5, 90/2.5 na adapterze z dandelionem. System EOS pojawił się w takim punkcie czasu, że już nie miał zwykłej półamatorskiej 135/2.8-3.5 . Przy czym nie zalecam m42, nie ma tam zróżnicowanych i dobrych obiektywów. Nieprzebrane zasoby tego są w ekosystemie nikona, od Nikkorów, przez Soligory (mam, uwielbiam - choć rzadko) itd
ps. skrajnie długi tele, a nie stabilizowany, może rodzić wiadomy problem.
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
Ile razy czytam o problemie w wyborze portretówki i porady w tym zakresie to mnie zęby bolą.
Prawdziwa portretowa ogniskowa dla FF ma wymiar ponad 270 mm, bo chodzi o uzyskanie popiersia lub głowy w naturalnych proporcjach, bez przerysowań.
W zakładach fotograficznych królowały onegdaj kamery Globica formatu 18x24 cm, którymi się robiło zdjęcia legitymacyjne na kawałkach błon ciętych w formacie 3,5x4,5 cm i kopiowało się te negatywy stykowo.
Obiektywy o ogniskowej 85 mm są bieda-portretówkami do ciasnych wnętrz, natomiast na dworze, gdy możliwości oddalenia się od obiektu są znacznie większe, powinno się używać dłuższych ogniskowych, które ograniczają przy okazji ilość elementów tła w kadrze.
Jasność obiektywu portretowego to zupełnie inna para kaloszy. Dla portretu jako takiego używa się przesłony f/5,6-f/11 i albo sia o dba o tło bez wyraźnej tekstury, albo się ją pokazuje ostro i staje się ono elementem kompozycji, bo w klasycznym podrtrecie chodzi o ostre oddanie wszystkich elementów głowy i popiersia, a nie tylko oczu.
Bardzo jasne obiektywy służą bardziej fotografii artystycznej, niż stricte portretowej, ale to jest lawirowanie pomiędzy jednym banałem a drugim. Doskonałe zdjęcia portretowe uzyskuje się bardzo często z perfekcyjnym oddaniem szczegółów tła i całej scenerii, a nie z rozmydlaniem wszystkiego w jasną cholerę.
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
ok, w takim razie trzeba szukać budżetowej 300mm
może pierwsza Lka 300/f2.8?
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
Cytat:
Zamieszczone przez
cauchy
przy f5.6 w tamtych warunkach miałbym czas 9 działek dłuższy :roll: będzie ładniej to jej lepsze zrobię ;)
Jacku, zdaję sobie z tego sprawę, ale jednak jak już miałbym zmieniać to na jaśniejszą stronę mocy ;) w przeciwnym razie kłóciłoby to się z moim wewnętrznym feng sushi.
Nie 9 działek, lecz 9 razy dłuższy (3 1/3 EV). Poza tym użyłeś statywu, więc mogłeś to zrobić przy dowolnym czasie migawki, a ponadto EF-S 55-250 ma stabilizację, a 85 f/1,8 jej nie ma, więc nawet z ręki byłoby łatwiej uzyskać ostre zdjęcie, może brnąc w większe ISO, ale to dla R6 nie powinno stanowić problemu.
EF-S 55-250 STM na kropie w R6 da ca 8 Mp, czyli A4, a do większości tematów więcej nie trzeba, natomiast warto się przekonać, co potrafi na pełnoklatkowej matrycy ;) Jak masz od kogo pożyczyć, to zrób to.;)
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
Cytat:
Zamieszczone przez
atsf
Prawdziwa portretowa ogniskowa dla FF ma wymiar ponad 270 mm, bo chodzi o uzyskanie popiersia lub głowy w naturalnych proporcjach, bez przerysowań.
Absolutnie nie!!! Z dwóch powodów. Właśnie wychodzę, wieczorem sie rozpiszę.
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
Cytat:
Zamieszczone przez
Jacek_Z
Absolutnie nie!!! Z dwóch powodów. Właśnie wychodzę, wieczorem sie rozpiszę.
Lubisz się ze mną kłócić, ale to dobrze, bo coś z tego wynika dla innych :mrgreen: Gdzieś mi wcięło mądrą książkę na ten temat, chyba komuś pożyczyłem i nie oddał, a nie pamiętam kto.
W tym temacie ważna jest jeszcze jedna rzecz, a mianowicie aspekt kadru.
Jeżeli się używa ogniskowej 85 mm w kadrze poziomym, to się uzyskuje bardziej prawidłowe proporcje postaci, natomiast użycie jej w kadrze pionowym, kiedy można uzyskać 50% wzrost skali odwzorowania, prowadzi do zbliżenia się do obiektu, co z jednej strony prowadzi do większego rozmycia tła, ale z drugiej strony zaburza w większym stopniu proporcje.
W zasadzie prawidłowe proporcje ciała uzyskuje się w skali odwzorowania 1:100 z obiektywem standardowym 50 mm na FF, czyli robiąc zdjęcie postaci w kadrze poziomym z odległości 5 m. Pole obrazu ma wtedy wymiary 100 razy większe od formatu klatki i obejmuje 3,6x2,4 m, a popiersie zajmuje w nim ca 1/5 wysokości kadru, a więc dla samego popiersia potrzebna ogniskowa wynosi 250 mm, i ona rośnie, jeżeli zmieniamy kadr na pionowy. Suma sumarum ca 270 mm jest właśnie ogniskową portretową dobrą zarówno do kadru poziomego, jak i pionowego, uwzględniając już pewne kompromisy.
Używanie ogniskowej krótszej nie sprawia, że uzyskujemy prawidłowe proporcje, lecz sprawia, że twarz lub postać na zdjęciu jest bliższa naturalnemu widokowi tej twarzy z odległości, z jakiej zwykle mamy kontakt z ludźmi, a to są dwie odrębne sprawy.
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
Człowiek poprosił o opinię w sprawie 3 obiektywów, a wątek znów się zamieni w pseudoakademicki spór. A później ludzie się dziwią, że klasyczne fora internetowe upadają...
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
Cytat:
Zamieszczone przez
cauchy
ok, w takim razie trzeba szukać budżetowej 300mm
może pierwsza Lka 300/f2.8?
Dlaczego f/2,8?
--- Kolejny post ---
Cytat:
Zamieszczone przez
Eberloth
Człowiek poprosił o opinię w sprawie 3 obiektywów, a wątek znów się zamieni w pseudoakademicki spór. A później ludzie się dziwią, że klasyczne fora internetowe upadają...
Spory mogą trwać w nieskończoność, dopóki się ludzie nie przestaną posługiwać nieostrymi sformułowaniami. Należy rozgraniczyć ściśle zdefiniowane pojęcie portretu od niezdefiniowanego ściśle pojęcia wizerunku.
Kiedy nadworny malarz portretował króla, to nie malował go tak, jak go widział z odległości pomiędzy sztalugą a postacią, lecz sobie wymiary mierzył na pędzlu- długość nosa, szerokość oka, długość ucha itd., tak samo tułów i kończyny, bo nie mógł sobie pozwolić na to, aby- ze względu na perspektywę- monarcha wyszedł, jak jakiś uj na kaczych łapach, i z klamką jak hamulec od karuzeli :mrgreen:
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
Cytat:
Zamieszczone przez
atsf
Ile razy czytam o problemie w wyborze portretówki i porady w tym zakresie to mnie zęby bolą.
Prawdziwa portretowa ogniskowa dla FF ma wymiar ponad 270 mm, bo chodzi o uzyskanie popiersia lub głowy w naturalnych proporcjach, bez przerysowań.
W zakładach fotograficznych królowały onegdaj kamery Globica formatu 18x24 cm, którymi się robiło zdjęcia legitymacyjne na kawałkach błon ciętych w formacie 3,5x4,5 cm i kopiowało się te negatywy stykowo.
Obiektywy o ogniskowej 85 mm są bieda-portretówkami do ciasnych wnętrz, natomiast na dworze, gdy możliwości oddalenia się od obiektu są znacznie większe, powinno się używać dłuższych ogniskowych, które ograniczają przy okazji ilość elementów tła w kadrze.
Jasność obiektywu portretowego to zupełnie inna para kaloszy. Dla portretu jako takiego używa się przesłony f/5,6-f/11 i albo sia o dba o tło bez wyraźnej tekstury, albo się ją pokazuje ostro i staje się ono elementem kompozycji, bo w klasycznym podrtrecie chodzi o ostre oddanie wszystkich elementów głowy i popiersia, a nie tylko oczu.
Bardzo jasne obiektywy służą bardziej fotografii artystycznej, niż stricte portretowej, ale to jest lawirowanie pomiędzy jednym banałem a drugim. Doskonałe zdjęcia portretowe uzyskuje się bardzo często z perfekcyjnym oddaniem szczegółów tła i całej scenerii, a nie z rozmydlaniem wszystkiego w jasną cholerę.
A nie powiedzieli Ci że tu chodzi o portrety ludzi a nie drobiu.
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
[emoji1787][emoji1787][emoji1787]
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
Zdecydowanie ef 135/2. Taniej to pewnie ef 100/2.
ale nie dajmy się zwieść pozorom!
Tylko samsung!
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
Panowie, ciesze się, że dyskusja się rozwinęła. :)
Nie, drobiu fotografować nie będę. ;)
RF odpadają z racji posiadania lustrzanki. Faktycznie nie sprecyzowałem, że chodzi o FF.
Cytat:
Zamieszczone przez
mxw
jak-to EF 135 f2L z racji ceny odpada?
EF 85/1.8 kosztuje obecnie 2.5k, a dobry używany 135L kupisz za 3k - IMHO bardzo warto dołożyć.
No nie, porównujmy ceny używanych z używanymi. EF 85/1.8 1000-1200zł. :D Trzeba już dołożyć 2000zł. :(
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
Używam i zawsze polecam EF85 1,4L is, nie ma obecnie sobie równych chyba że ktoś woli ten beznadziejny, sztuczny bokech z RFów.
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
Cytat:
Zamieszczone przez
Nozanu
A nie powiedzieli Ci że tu chodzi o portrety ludzi a nie drobiu.
Nie polecam 270 mm do portretowania drobiu, bo nawet na APS-C to jest lipa :mrgreen:
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
Czego byś nie wziął będzie ok. 35, 50, 85, 135. Taka Sue Bryce robi 35'ka i jakoś sprzedaje te portrety.
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
Cytat:
Zamieszczone przez
Jacek_Z
Absolutnie nie!!! Z dwóch powodów. Właśnie wychodzę, wieczorem sie rozpiszę.
już daj spokój..
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
Ja obejrzałem filmik na youtube o ten https://www.youtube.com/watch?v=yartxJT7UbQ na Fotoformie i gość mnie przekonuje, tj - nie ma idealnego obiektywu/idealnej ogniskowej do portretów. Niekiedy chcemy na obrazku samą twarz, bo np osoba fotografowana ma wyjątkowo ładne oczy, albo zmarszczki - cokolwiek, albo zwyczajnie tło jest nudne i nie chcemy go pokazywać, bo po co. A czasami jest odwrotnie - osoba jest "przeciętna", ale tło ciekawe i chcemy trochę tego tła zawrzeć.
Swoją drogą zdjęć portretowych jest mnóstwo (na facebooku jestem na jakiejś grupie canonowej i sporo osób wrzuca portrety przykładowo), ale takich wyjątkowych jest bardzo mało. Jest bardzo dużo portretów "pozorowanych", czyli że modelka umalowana, ubrana, sceneria i światła rozłożone, a zdjęcie nadal jest zwyczajne - przynajmmniej jak dla mnie. Tj naturalnie - jest ładne, modelka "wygładzona" w PSie, pryszczów nie ma, bo fotograf i makijażystka zadbali o to, ale nadal - zdjęcie jest zwyczajne.
Najlepsze portrety są "z przyczajki", kiedy model zachowuje się naturalnie, a już najładniej wychodzą po prostu dzieci, bo dzieci są szczere w swojej mimice.
Też ma ktoś podobne odczucia? Czy w ogóle jak np oglądacie zdjęcia portretowe to po prostu przeklikujecie je na szybko i na niewielu zawiesicie oko?
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
Wantuch robił na UWA. Do portretów tylko UWA! :mrgreen:
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
Czekam, aż ktoś zaproponuje 400/2.8 do portretu :mrgreen:
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
Cytat:
Zamieszczone przez
mystek
Ja obejrzałem filmik na youtube o ten
https://www.youtube.com/watch?v=yartxJT7UbQ na Fotoformie i gość mnie przekonuje, tj - nie ma idealnego obiektywu/idealnej ogniskowej do portretów. Niekiedy chcemy na obrazku samą twarz, bo np osoba fotografowana ma wyjątkowo ładne oczy, albo zmarszczki - cokolwiek, albo zwyczajnie tło jest nudne i nie chcemy go pokazywać, bo po co. A czasami jest odwrotnie - osoba jest "przeciętna", ale tło ciekawe i chcemy trochę tego tła zawrzeć.
Swoją drogą zdjęć portretowych jest mnóstwo (na facebooku jestem na jakiejś grupie canonowej i sporo osób wrzuca portrety przykładowo), ale takich wyjątkowych jest bardzo mało. Jest bardzo dużo portretów "pozorowanych", czyli że modelka umalowana, ubrana, sceneria i światła rozłożone, a zdjęcie nadal jest zwyczajne - przynajmmniej jak dla mnie. Tj naturalnie - jest ładne, modelka "wygładzona" w PSie, pryszczów nie ma, bo fotograf i makijażystka zadbali o to, ale nadal - zdjęcie jest zwyczajne.
Najlepsze portrety są "z przyczajki", kiedy model zachowuje się naturalnie, a już najładniej wychodzą po prostu dzieci, bo dzieci są szczere w swojej mimice.
Też ma ktoś podobne odczucia? Czy w ogóle jak np oglądacie zdjęcia portretowe to po prostu przeklikujecie je na szybko i na niewielu zawiesicie oko?
Portret ma się przede wszystkim podobać osobie portretowanej. Jeśli ona ma bardziej tradycyjny gust, to nie chce, aby na zdjęciu wyjść jak jakiś świr, więc fotograf musi się czasem powstrzymać ze swoją kreatywnością. Te świrnięte portrety są robione bardziej dla fotografa, aby się mógł popisać i pochwalić pomiędzy innymi fotografami, niż dla konkretnego klienta, a tylko czasem jedno współgra z drugim. Dlatego zawsze będzie się liczyło poważne rzemiosło niezależnie od inwencji twórczej.
Natomiast, co do linkowanego filmu, należy zwrócić uwagę na skalę odwzorowania postaci, lub jej głowy, i jej udział w kadrze. Przy szerokich kątach skala odwzorowania postaci maleje, i trzeba zachować umiar, aby ewentualne przerysowania wyglądały świadomie, a nie przypadkowo.
Portret może, oczywiście, dotyczyć całej postaci, także w kontekście sytuacyjnym, więc zakres użytecznych ogniskowych nie jest ściśle limitowany, ale w sensie odwzorowania wizerunku popiersia w prawidłowych proporcjach geometrycznych im efektywna ogniskowa jest bliższa 270 mm, tym lepiej.
Można spróbować sobie obliczyć proporcje wysokości twarzy na dowolnym zdjęciu do wysokości nieobciętego kadru i wyliczyć tę efektywną ogniskową, która by miała zastosowanie, aby z danej klatki wyciąć tylko popiersie, a wtedy w wielu przypadkach się okaże, że wynosi ona np. 200 mm pomimo tego, że zdjęcie jest wykonane obiektywem 24 mm.
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
Cytat:
Zamieszczone przez
WinSho
Czekam, aż ktoś zaproponuje 400/2.8 do portretu :mrgreen:
tylko jakieś budżetowe 400/2.8 :P
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
Cytat:
Zamieszczone przez
WinSho
Czekam, aż ktoś zaproponuje 400/2.8 do portretu :mrgreen:
Znowu: dlaczego f2,8? Na 400 mm (i to na APS-C) nie raz robię zdjęcia żonie i jest spoko ;)
Głębia ostrości jest zależna od skali odwzorowania (odwrotnie proporcjonalna) niezależnie od ogniskowej i taka sama przy tej samej przesłonie.
Zdjęcie ultrajasnym obiektywem na pełnej dziurze oglądane w pełnym kadrze, na dodatek zmniejszonym, nie uwidacznia wyraźnie nieostrości lokalnych, czyli np. różnicy pomiędzy ostrością oka a ucha, i widz ma mylne wrażenie, że wszystkie szczegóły głowy są ostre, a tylko tło jest pięknie rozmyte. Otóż nie, wycięcie i powiększenie obrazu głowy pokaże te nieostrości, i niekoniecznie będzie to to, o co chodziło. Obraz będzie dobry w pełnym kadrze, ale nie w wycinku.
Na przykład sporo więcej, niż popiersie, w kadrze poziomym, zrobione obiektywem 50 mm f/2 na APS-C, czyli ekwiwalentnie 80 mm f/3,2 na FF, nie da ostrości na całej głowie, a dopiero przymknięcie obiektywu do f/4-5,6 na to pozwoli.
Sytuacja zmienia się wraz ze spadkiem skali odwzorowania, bo wtedy przy bardziej otwartej przesłonie można w GO zmieścić całą głowę lub postać, ale ona maleje w kadrze. Dość często wycinam zdjęcia robione na FF obiektywem 50 mm przy pełnej dziurze (85 mm f/1,8 nie posiadam) aby skorzystać ze światła zastanego, mieć wystarczającą GO na obiekcie, nie mieć przerysowań, i przy okazji mieć dość rozmyte tło.
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
Cytat:
Zamieszczone przez
atsf
Znowu: dlaczego f2,8? Na 400 mm (i to na APS-C) nie raz robię zdjęcia żonie i jest spoko ;)
Głębia ostrości jest zależna od skali odwzorowania (odwrotnie proporcjonalna) niezależnie od ogniskowej i taka sama przy tej samej przesłonie.
Zdjęcie ultrajasnym obiektywem na pełnej dziurze oglądane w pełnym kadrze, na dodatek zmniejszonym, nie uwidacznia wyraźnie nieostrości lokalnych, czyli np. różnicy pomiędzy ostrością oka a ucha, i widz ma mylne wrażenie, że wszystkie szczegóły głowy są ostre, a tylko tło jest pięknie rozmyte. Otóż nie, wycięcie i powiększenie obrazu głowy pokaże te nieostrości, i niekoniecznie będzie to to, o co chodziło. Obraz będzie dobry w pełnym kadrze, ale nie w wycinku.
Na przykład sporo więcej, niż popiersie, w kadrze poziomym, zrobione obiektywem 50 mm f/2 na APS-C, czyli ekwiwalentnie 80 mm f/3,2 na FF, nie da ostrości na całej głowie, a dopiero przymknięcie obiektywu do f/4-5,6 na to pozwoli.
Sytuacja zmienia się wraz ze spadkiem skali odwzorowania, bo wtedy przy bardziej otwartej przesłonie można w GO zmieścić całą głowę lub postać, ale ona maleje w kadrze. Dość często wycinam zdjęcia robione na FF obiektywem 50 mm przy pełnej dziurze (85 mm f/1,8 nie posiadam) aby skorzystać ze światła zastanego, mieć wystarczającą GO na obiekcie, nie mieć przerysowań, i przy okazji mieć dość rozmyte tło.
Chodź lepiej pokaż gdzie te ptaszyska robisz w Lublinie a nie tu będziemy wątek portretowy zaśmiecać jakimiś ogniskowymi typu 270 czy 400mm.
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
Cytat:
Zamieszczone przez
WinSho
Czekam, aż ktoś zaproponuje 400/2.8 do portretu :mrgreen:
Portrety robione C200/2 są niesamowite. To nie do końca budżetowe szkło ale efekt jest.
Inna sprawa, że to szkło jest często w rękach ludzi, którym sporo wychodzi i to też robi swoje :lol:
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
oko Saurona ;) chciałbym kiedyś dostać w łapki choć na tydzień :)
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
No i się zaczęło...:mrgreen: Budżetowy obiektyw portretowy 200/2.0, małe, lekkie i kompaktowe w przystępnej cenie :shock:
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
To może aby uprościć wybór, ograniczmy fundusz do 2500zł. :D :D
-
1 załącznik(ów)
Odp: Budżetowy portretowiec?
Jesli chodzi o 300f2.8 to mam jedno zdjęcie
Załącznik 9949
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
Cytat:
Zamieszczone przez
labo
To może aby uprościć wybór, ograniczmy fundusz do 2500zł. :D :D
I nagle zapadła cisza...jak to? Nie ma nic 200/2.0 czy 300/2.8? No nie ale lipa :roll:
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
tylko 600/4.0 ale trzeba mieć odejście. ewentualnie 800/5.6 - ktoś własnie sprzedaje na forum
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
Cytat:
Zamieszczone przez
WinSho
Chodź lepiej pokaż gdzie te ptaszyska robisz w Lublinie a nie tu będziemy wątek portretowy zaśmiecać jakimiś ogniskowymi typu 270 czy 400mm.
No to gdzie mam iść i kiedy, żeby to pokazać?
Spieprzyli mi jedno fajne miejsce totalnie. To był Park Ludowy, zrobiony jeszcze za PRL-u, na podmokłym terenie między dworcem PKP a Bystrzycą, który się zapuścił, ludzie do niego nie chodzili, ale ptactwo jakieś tam można było spotkać. W 2019 r. na wiosnę dwa razy trafiłem tam dzięcioły zielone, dzięciołka, nietoperza borowca, przychodzę trzeci raz, a tu teren ogrodzony- będą robić rewitalizację. No i kurła zrobili prawie Disneyland, w którym ludzi jak mrówków, dzieci pełno, rolkarze, rowerzyści, psy itp., a co inne żywe to pospierniczało :evil:
Na wiosnę to jeszcze w Ogrodzie Saskim można coś trafić, póki wszystko w cholerę liściem się nie pokryje, i koło mojej roboty, ale ogrodnik podcina gałęzie i robi się coraz wyżej :evil:
Żadnych sensownych miejscówek tak naprawdę nie trafiam. Wszystko jest strasznie przypadkowe. Mieszkam przy Górkach Czechowskich, ale tam są z kolei straszliwe chaszcze i ciężko coś fajnie ująć nawet wtedy, kiedy się to trafi, a jak się już robi zielono, to kaplica. Coś nie słychać w tym roku gili, a one mnie kręcą, tyle że siadają cholery 10 m nad ziemią :evil:
Mam też Lasek Czechowski, w którym rowerzyści sobie zrobili zarąbiste tory crossowe. No i stoję sobie, celuję w dzięcioła, a przed nosem przelatuje mi w powietrzu rowerzysta na MTB :evil:
Do Zalewu Zemborzyckiego mam daleko i rzadko tam bywam, a już zupełnie nie w tych porach, co trzeba, tak że tego...
No, ale mam po co żyć, bo chodzi o to, żeby gonić króliczka, a nie o to, aby go złapać :mrgreen:
Przypomina mi się autentyczna historia faceta, który chyba przez 10 lat usiłował sfotografować zimorodka, jak pikuje pionowo do wody w momencie, kiedy jego dziób dotyka lustra. Dopiął wreszcie swego, no i co dalej? :mrgreen:
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
Cytat:
Zamieszczone przez
atsf
Dopiął wreszcie swego, no i co dalej? :mrgreen:
Dalej zdjęcie zimorodka zrobione pod wodą :lol:
Na marginesie - prawie 10 lat mieszkałem w Lublinie (studia + kawałek życia) zanim wylądowałem w Krakowie ;) Znam tereny, o których piszesz :)
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
Cytat:
Zamieszczone przez
atsf
No to gdzie mam iść i kiedy, żeby to pokazać?
Można się umówić na jakiejś miejscówce i tak zwyczajnie pogadać albo i jakieś zdjęcia drobiu zrobić. Jak od tego roku mieszkam już w Lublinie przy wąwozie także jestem chętny i dyspozycyjny. W ogrodzie saskim robiłem kilka sesji ale to dziewczynom a jakoś wole ptaszory :mrgreen:
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
Cytat:
Zamieszczone przez
labo
No nie, porównujmy ceny używanych z używanymi. EF 85/1.8 1000-1200zł. :D Trzeba już dołożyć 2000zł. :(
IMHO nadal uważam, że warto dołożyć - 85/1.8 niby fajny, relatywnie celny, ale 135/2 celniejszy, pewniejszy i ma tę L-magię.
Ale fakt, może tak piszę, bo mam 85/1.8, a chciałbym mieć 135/2. :mrgreen:
Cytat:
Zamieszczone przez
labo
To może aby uprościć wybór, ograniczmy fundusz do 2500zł. :D :D
135/2L za 2300,- lekko porysowany, ale niby jest ok:
https://www.olx.pl/d/oferta/canon-13...9-IDS66hd.html
85/1.2L za 1999,- lekko uszkodzony, ale fotkę da się zrobić:
https://www.olx.pl/d/oferta/canon-85...9-IDSpQoM.html
-
4 załącznik(ów)
Odp: Budżetowy portretowiec?
To ja też coś wrzucę ;)
Wszystkie na pełnej dziurze.
Canon EF 85/1.8
Załącznik 9951
Canon RF 85/1.2 L
Załącznik 9952
Canon EF 135/2 L
Załącznik 9953
Canon EF 200/2.8 L
Załącznik 9954
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
Cytat:
Zamieszczone przez
Bangi
Zdecydowanie stawiam na ten obiektyw w plenerze z tej zaprezentowanej stawki. 85 f/1,8 to dla mnie masakra, jeśli chodzi o oddanie tła z jasnymi punktami.
BTW, Yongnuo 100 mm f/2 wypadł w tetach nawet trochę lepiej od EF 100 mm f/2 na pełnej dziurze, i nie ma aż tak tragicznego AF. Podobno dość wolny, ale celny.
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
Dla mnie 200 również generuje najładniejszy obrazek, ale z tej stawki tylko 85 jest budżetowe.
-
Odp: Budżetowy portretowiec?
Cytat:
Zamieszczone przez
Eberloth
Wantuch robił na UWA. Do portretów tylko UWA! :mrgreen:
Wantuch unikał twarzy w kadrze. Zresztą sam o tym mówi w filmie zasponsorowanym przez firmę Olympus, bo ich aparatów używał.
UWA stosował z zamiłowaniem i świetnymi efektami kto inny, wybitny, chyba najlepszy polski portrecista Krzysztof Gierałtowski. Polecam jego filmy na YT.
Cytat:
Zamieszczone przez
atsf
Lubisz się ze mną kłócić, ale to dobrze, bo coś z tego wynika dla innych :mrgreen:
W zasadzie prawidłowe proporcje ciała uzyskuje się w skali odwzorowania 1:100 z obiektywem standardowym 50 mm na FF, czyli robiąc zdjęcie postaci w kadrze poziomym z odległości 5 m. Pole obrazu ma wtedy wymiary 100 razy większe od formatu klatki i obejmuje 3,6x2,4 m, a popiersie zajmuje w nim ca 1/5 wysokości kadru, a więc dla samego popiersia potrzebna ogniskowa wynosi 250 mm, i ona rośnie, jeżeli zmieniamy kadr na pionowy. Suma sumarum ca 270 mm jest właśnie ogniskową portretową dobrą zarówno do kadru poziomego, jak i pionowego, uwzględniając już pewne kompromisy.
Używanie ogniskowej krótszej nie sprawia, że uzyskujemy prawidłowe proporcje, lecz sprawia, że twarz lub postać na zdjęciu jest bliższa naturalnemu widokowi tej twarzy z odległości, z jakiej zwykle mamy kontakt z ludźmi, a to są dwie odrębne sprawy.
Piszesz twarz, to dobrze, bo to głównie będę opisywał.
OK, nie muszę pisać dużo, bo sam poruszyłeś najważniejszą sprawę, to co zacytowałem. To są dwie odrębne sprawy, właśnie. Tylko co to znaczy prawidłowe proporcje???!!! Takie jakie wynikają z "pomiarów" twarzy? Jak średniowieczni artyści rozrysowali człowieka (da Vici - człowiek Witriuwiański) i twarze rzucie prostokątnym? To powinno sie uzywać jak najdłuższych tele (a co, może lustrzany MTO1000 mm), by mieć równoległą wiązkę światła. Co za to otrzymany? Nadnaturalnie duże uszy oraz to, że będziemy stali 20 metrów od modela i do niego krzyczeli? NIE!!! To totalnie złe podejście. Ważne jest to, byśmy widzieli twarz tak jak widzimy ją normalnie. Gdy z kimś rozmawiamy, Gdy stoimy dalej (270 mm?) nie dostrzegamy szczegółów twarzy nieuzbrojonym okiem. Dopiero te przykładowe tele 270 mm nam przybliża twarz i pokazuje to .. jak NIE widzimy twarzy normalnie. Ergo - nie jest to naturalne. Tak się nie fotografuje!
Widzenie oka ludzkiego - oto klucz i podstawa w wielu fotograficznych zagadnieniach (np GO, przerysowania, perspektywa i wiele innych).
Zauważ, że teleobiektywy (Twoje 270 mm?) często stosuje się do zdjęć całej postaci, ale nie do twarzy. Bo z daleka nie widzimy szczegółów twarzy, z takiej odległości jedynie identyfikujemy postać, rozpoznajemy osobę. Nie widzimy, że dziewczynie wyskoczył pryszcz ;).
O tym jak kogoś widzimy (a właściwie z jakiej odległości oglądamy) można poczytać tu (i wielu innych opracowaniach) https://pl.wikipedia.org/wiki/Dystanse_personalne
Uznaje się, że twarz widzimy w sposób naturalny z odległości około 1,5 m. Stojąc w tej odległości wybieramy ogniskową obiektywu. Wąski kadr - dłuższa ogniskowa, szerszy kadr - krótsze szkło. Może to nie być 1,5, można z 2 m, można z 1,20 m. Te okolice. Nie mamy mieć perspektywy teleobiektywu! 270 mm to dużo za dużo. Mam szkiełko o jakim była tu mowa, 200/2.0 ale nie do tego go używam (OK, bywają wyjątki). Do szerszych kadrów tak. Ale nie twarz, a już ciasna to w ogóle nie. Od ponad 40 lat portret to moje główne upodobanie. Mam 50, 85, 105, 135, 200 w stałkach małoobrazkowych (niektóre z tych ogniskowych mam po 2 - 3 różne! a szkieł 50 mm nie zliczę ile mam! od Nikkorów po Heliosy), mam 70-200/2.8 i kilka innych zoomów z zakresu portretowego. Plus portretówki do średniego formatu w rodzaju Sonnar 180 na Hasselka, czy Trioplan 75 mm pierwotnie też na 6x6, którego będę przerabiał na mocowanie do bezlustra. Mam kilkanaście portretówek a sprzedałem już też ich kilka, w tym rewelacyjne, niestety już bez AFu na bezlustrach, bo śrubokrętowe (np 105 i 135 DC - Defocus Control, 85/1.4D - miał ładny obraz, lepszy niż AF-S, miałem 180/2.8 to juz nie portretówka ale super szkło).
Zrobienie dobrego portretu wymaga kontaktu z modelem. Rozmowy. Duży dystans to zło! Tak mozna robić sylwetkę, wtedy nie widać dobrze mimiki. Portret (twarz) to nastrój, mimika, oczy. Z ilu metrów patrzysz dziewczynie w oczy? ;) naturalna jest dla nas twarz ujęta z takiej odległości w jakiej widzimy twarz podczas rozmowy z człowiekiem. Ogniskową dopasowujemy do wielkości kadru, już to pisałem. Odejść dalej możemy gdy robimy całą postać.
Wyżej wspomniany Gierałtowski (on opowiada i swojej fotografii, jeszcze raz polecam znaleźć filmy na YT) zapewne zupełnie inaczej podchodzi do tematu. Absolutnie nie klasycznie.
Z dwóch tematów mogę się doktoryzować. Z portretu właśnie (i z wiedzy z tym związanej - widzenie, oko człowieka, GO, konstrukcje obiektywów portretowych, psychologia (tak!) (człowiek nakłada maski, historia pokazywania człowieka i twarzy od rysunków naskalnych po dziś (polecam dobrą książkę Faces autorstwa Hansa Beltinga) historia malarstwa portretowego itp) oraz druga moja działka to lampy błyskowe, gównie te studyjne. Szczegółowo. Baaardzo szczegółowo. Zależności trwania czasów błysku od różnych czynników (energii błysku) (i nie mówie tu o podstawach takich jak t 0.1 i t 0.5), rożne temperatury barwowe, zmiana temperatury barwowej w zależności od długości serii błysków, zmiana temperatury barwowej w trakcie trwania jednego błysku - niewiele osób wie, że tak jest, od modyfikatorów itd itd. To, jakie światło daje jaki modyfikator to jasne, te część już ogarnia więcej fotografów studyjnych, choć .. wielu publikujących swoje poradniki oświetlania (na YT) dorabia swoje teorie, które nie są prawdziwe, tylko przypadkiem się pokrywają z tym ich fragmentem rzeczywistości jaki opisują. No i synchronizacja - temat rzeka, dzieją sie tu całkiem ciekawe i nieoczywiste sprawy. Pomiary błysku, interpretacja wskazań flashmetera, proporcja błysk - zastane itd. To tak piszę dla astf, gdyby chciał kiedyś polemizować ze mną w temacie lamp (studyjnych, ale o reporterskich też wiem niemało) ;) Nawet nie próbuj ;)
Jednak się rozpisałem. Przepraszam. Ale to temat o portrecie.