Witajcie, mam pytanie. Jakie jest dobre użytkowanie laptopa? Chodzi mi czy na ładowarce pod prądem ciągle czy jak jest naładowany na 100% pracować do rozładowania i podłączać do naładowania.. ?
Wersja do druku
Witajcie, mam pytanie. Jakie jest dobre użytkowanie laptopa? Chodzi mi czy na ładowarce pod prądem ciągle czy jak jest naładowany na 100% pracować do rozładowania i podłączać do naładowania.. ?
Podłączam się do pytania, od niedawna mam nowego lapka i sam się zastanawiam jak go użytkować.
Sent from my Milestone using Tapatalk
Są dwie drogi używania laptopa z zasilaczem. Pierwsza, ładujesz baterie do pełna, wsadzasz w chłodne miejsce i używasz zasilacza. Baterie doładowujesz co mieciąc. W ten sposób bateria zachowa najdłużej swoje właściwości.
Drugie podejście, bardziej przyjazne użytkownikowi (bateria to jest element eksploatacyjny, który ma służyć użytkownikowi, a nie być powodem do chuchania na niego, zepsuje się to za grosze kupisz nową). Trzymasz baterie w laptopie cały czas. Układ ładowarki nie ładuje jej non stop, tylko korzysta z zasilacza. Dodatkowo w razie awarii zasilania jest to bezpieczne dla danych w komputerze.
Po rozładowaniu baterii warto pamiętać o jej naładowaniu, nie pozostawiać rozładowanej baterii na dłuższy czas.
Mój pierwszy lapek działał cały czas na prądzie z włożoną baterią. Efekt był taki, że teraz zamiast początkowych 2 godzin nie trzyma nawet kwadransa.
Dlatego na wszelki wypadek drugiego lapka ładuję i w domu pracuję do pełnego rozładowania.
bateria powinna być w czasie pracy na zasilaczu wyjmowana
(ma określoną ilość cykli rozładowanie/ładowanie i nie ma to znaczenie, że ładuje się od 20%, czy 90% po powiedzmy 1000 cyklach pada)
bateria nie używana przez dłuższy czas powinna być naładowana w 50%
ale ja się do tego nie stosuje chyba każdy woli mieć baterie w lapku jako ups :)
Jak na dłużej pod zasilaczem jest to lepiej wyjąc prawie pełna baterie i jechać przez 3-4 tyg na zasilaczu.
Po tym okresie włożyć baterie i pozwolić rozładować się jej do samodzielnego zamknięcia systemu.
Po tym naładować i wyjąć na 3-4 tyg ... .
W ten sposób użytkowana bateria w moim "stołowym" laptopie działa po 6 latach przez blisko 2h
Bateria stanowi integralny element obudowy komputera, niejednokrotnie zawiera również stopki, zwiększa sztywność obudowy co zmniejsza naprężenie płyty głównej i związanych z nią elementów. Konstrukcja laptopa uwzględnia, że po osiągnięciu 100% naładowania baterii odcinany jest dopływ prądu do ogniw.
Sporo racji co do konstrukcji.
Ale jest "ale" :twisted:
Po rozładowaniu baterii (zależnie od modelu) od 3% do 5% ROZPOCZYNA ładowanie :-(.
W ten sposób ładowana bateria traci na żywotności w dość szybkim tempie.
Często tak traktowana nowa bateria po roku użytkowania trzyma 10-20 minut.
Ale nie odcina "dopływu" ciepła a to jest drugi zaraz po liczbie cykli ładowania czynnik zabijający baterię.
Jak się ma "zwykłą" baterię to można sobie ją trzymać w lapku i używać rozsądnie raz na jakiś czas profilaktycznie. Ja mam taką rozszerzoną 12 komorową więc szkoda by mi było ją katować na stole. Trzymam ja naładowaną w 80% (ładuję do 100% i zużywam 20%)
Bateria jest monitorowana by zapobiec przegrzaniu - poza tym sama się grzeje podczas rozładowywania i ładowania, nie wspominając o tym, że dla baterii problemem jest zimno a nie ciepło, oczywiście wszystko w pewnych granicach których nigdy przy normalnym użytkowaniu nie przekroczy.
Co do trzymania w naładowaniu to też nijak się to trzyma kupy - bateria ma pracować a nie leżeć trzeba dbać o to by po przekroczeniu 3/4 rozładowania, wyładować całkowicie a następnie naładować.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Dodam na koniec, że nawet nie używana bateria po danym czasie traci swoje parametry więc nie ma sensu jej nie używać.