W jaki sposób skompresować fotkę do jpg, aby aparat ją wyświetlił?
Próbowałem już wszystkiego i po skopiowaniu zdjęć z powrotem na aparat dostaje komunikat "no Image". Ktoś może z tym walczył?
Wersja do druku
W jaki sposób skompresować fotkę do jpg, aby aparat ją wyświetlił?
Próbowałem już wszystkiego i po skopiowaniu zdjęć z powrotem na aparat dostaje komunikat "no Image". Ktoś może z tym walczył?
jak chcesz fotke z kompa wrzucić na aparat to do folderu takiego jaki tworzy aparat przy robieniu zdjęć.
najlepiej zrób jedno zdjęcie-usuń je z folderu, i wrzuć co tam chcesz do niego;)
tak też próbowałem jednak aparat zdaje się wyświetlać jedynie pliki które sam stworzył jeżeli taki plik przepuszcze przez corela to i zapisze jako jpg to najczęściej nie chce go wyświetlić - a czasami go wyświetli, nie wiem o co chodzi.
Było by miło np zrzucić mapkę miasta do jpg i na 350. Zamiast co chwile wyciągać papierową mapę z plecaka wystarczyło by zerknąć na ekranik :]
Pewien fotograf z Belfastu na warsztatach fotograficznym mnie prawie zlinczował jak na karte nagrałem zdjęcie z kompa i jeszcze do tego zdjęcia dorobiłem inne aparatem.
Strasznie się przejął bo podobno zna kilka osób co w taki sposób karte spaliło, w senie że jak karta sformatowana w aparacie to tylko on może na nią zapisywać .
Tak naprawde nie wiem na 100% czy to prawda czy nie ale wole nie ryzykować i już tak nie robie .
To tak tylko jako przeztroga a jak bedziesz robił to już od ciebie zależy :)
Pozdrawiam
A po kiego grzyba chcesz wrzucać zdjęcia z kompa do aparatu???
Masz za małą pojemność twardziela czy monitor Ci się zepsuł??
Pozdrawiam
Albo jak masz dobry telefon, to wrzuć na komórkę :-), sony-ericsson nie ma problemów z czytaniem jpg-ów.
No akurat 350-ka ma rewelacyjny wyświetlacz. Na nim można co najwyżej sprawdzić czy wogóle jest zdjęcie, bo nic więcej ocenić się nie da.
Niezła bzdura.
Ja od dwóch lat (czyli od zakupu 300D) zdjęcia do kompa zgrywam wyłącznie przez przejściówkę PCMCIA albo databank, włącznie z kasowaniem. Zdarzało mi się wielokrotnie nagrywać coś na kartę (raz z braku lepszego pomysłu nagrałem kumplowi na CF-a jakieś oprogramowanie). Nigdy nic się nie stało. I wogóle dziwi mnie pomysł, że cokolwiek mogłoby się stać. Owszem, jak się niepoprawnie sformatuje kartę w czytniku w kompie, to aparat może jej nie strawić. Ale żeby spalić kartę... To chyba tylko, jak czytnik jest walnięty.
też się z tym kiedyś męczyłem, ale wykombinowałem. Jest taki program - Exifer o ile dobrze pamiętam. Otwierasz zdjęcie zrobione przez twojego Canona, bierzesz "export exif to file" czy coś w tym stylu, otwierasz to zdjęcie które chcesz wrzucić i bierzesz "import exif from file" czy coś takiego(nie pamiętam, bo dawno to robiłem). No i to by było na tyle. Najlepiej by było, aby zdjęcia podmieniane miały te same nazwy. No i z rozmiarem też coś było(nie za duże). Co do popsucia karty, to wątpie, ale nie zaprzeczam. Podobne rzeczy(psucie sprzętu) dzieją się z kasetami miniDV do kamer cyfrowych innych producentów(np kamery Panasonica nie chodzą, a nawet czasami psują kasety jakiegoś tam innego producenta), ale to już trochę nie na temat.
Podsumowując: ściągnij program do importu/exportu "exif data" z i do jpeg, wykonaj czynności i ciesz się mapą w aparacie.
Hmm - karta sie spali - a dlaczego - a jak?
Ostatnio przyszedl do mnie znajomy wlozyl karte do czytnika (wyjawszy ja uprzednio z aparatu) i takie pytanie zapadlo:
- Ty Grzechu, chcesz moze Piratow z karaibów
- Nie no co ty Olciu ja tylko oryginalne filmy ogladam, a na piratach to w kinie bylem ;)
to tyle co mam do powiedzenia odnosnie tego tematu.