ja przeszedłem sam siebie.
do tej pory beztrosko fociłem z 50d, aż ktoś mi ją zwyczajnie ukradł.
szybko chciałem mieć ten sam aparat, w sklepie okazało się, że 50d doczekała się następcy, a ja głupi, bez zastanowienia, bez przeczytania czegokolwiek, gdziekolwiek, bez poradzenia się kogokolwiek, kupiłem 60d.
Nie bardzo miałem czas, nawet nie oglądałem puszki.
Wstyd mi za siebie.
Sam nie wiem skąd u mnie ten bezkrytyczny entuzjazm!
Pierwszą głupią minę zrobiłem szukając mikro ustawień af.
Pocieszam się tym co czasem napisze ktoś przychylny, np:
Cytat:
No nie wiem, czy naprawdę jest tak źle,że trzeba się tym martwić. Z tego ,co widziałem na samplach i czytałem w testach to nie ma co narzekać. Trzeba po prostru robić zdjecia i cieszyć się nimi, a nie analizować każdy szczegół na 100% czy więcej powiekszeniu.