http://www.youtube.com/watch?v=cDxQfa40x-M
Raczej nie śmieszne, tylko smutne. Czemu ten koleś wypinał pupę w stronę Kuzaja? :P
Wersja do druku
http://www.youtube.com/watch?v=cDxQfa40x-M
Raczej nie śmieszne, tylko smutne. Czemu ten koleś wypinał pupę w stronę Kuzaja? :P
Czemu ten Kuzaj nie patrzył, gdzie biegnie?
Bo pewnie zbyt bardzo się cieszył i drobinki szampana dodatkowo przysłoniły mu wizję.
Albo samouwielbienie ;)
Ach ale urwał !!! :D
http://www.990px.pl/index.php/2010/0...almy-w-cannes/
Zdjęcie 10 i 15.
Czy mi się wydaje, czy te aparaty w czerwonej taśmie to nikony?
Ten facet chyba nie był przestraszony, najprawdopodobniej się tego spodziewał, ale niewiele brakowało temu pociągowi, aby go "szturchnął".
mateuszw3 poszukaj w necie pełnej wersji facet był wystraszony...:)
raczej w szoku xD
suluf dałbyś może bardziej "rozwinięty" ten filmik, bo ciekawe jak zachował się ten gość
http://www.youtube.com/watch?v=ig2PjwD52EU - 10 sek w google
nie byłoby w tym nic smiesznego gdyby nie to że zdjęcie to zostało zgłoszone do konkursu :shock::shock::shock:
Wredne klonowanie maków. Tak żeby wyszła cała polana. Obciach i żenada.
Ale, żeby to powód do żartu odrazu? Eh panowie, z kalectwa nie powinno się żartować ;)
No ja się trochę uśmiałem :P
BTW : Istnieje coś takiego jak kalectwo umysłowe? To chyba się nazywa wtedy inaczej :P
japonska wycieczka do wenecji...
src: http://www.pbase.com/alain_boussac/image/111536668
hah!
jak widac powiedzenie o zjadaczach ryzu "po siedmiu latach sila" sie sprawdza ;)
ide do "chinola" na obiad ;)
jakiś czas temu widziałem wysiadającą wycieczkę z białymi szkłami w Wawce na Starym Mieście - wytoczyło sie tak ze 20 osób od 70-200 przez 100-400 do jakiejśc długiej stałki 300 czy 400mm
zmiękłem :)
Bo ichnie ceny nawet przy naszych zarobkach są korzystne, a co dopiero przy ichnich...
Na starym mieście kiedyś jak byłem to co druga persona z lustrem była, co trzecia z długim obiektywem, najczęściej eL. Lans, po prostu ;)
Zresztą, starówka starówką, ileż ludu szło z eLami, tulipanami (było baardzo pochmurno), i innym syfem, nad Wielką Wodę w warszawie, aż strach. :mrgreen:
Igi, ja nie chodze bez eL, bo nie mam innych obiektywów, już prawie. Tulipany mam zawsze założone, nawet jak pochmurno, bo nie uzywam filtrów UV, ani innych 'protect'. I co tu ze soba zrobic?
Obiektywy mam oblepione czarna taśmą, aparat też. Czy to wystarczy, zeby nie było "lansu"? Czy przestać nosic aparat?
Wiesz, co innego forum, gdzie generalnie każdy ma sprzęt w podpisie i nikogo to nie boli, co innego przepychanie się przez tłum, z wielką białą elą nad głową, albo spacerami po starówce i konkursem na większy, biały obiektyw.
Nie znasz mnie w rzeczywistości, więc proszę, nie posądzaj mnie o brak samokrytyki.
Pozdrawiam.
Sorry, może to po prostu przyzwyczajenia po robieniu fot w ciemnych zakamarach na woli. Bywa zabawnie, dlatego wszystko jest pozaklejane równo i leży sobie w obdrapanej, ohydnej torbie szmacianej. ;)
Swoją drogą, naprawdę zaklejanie wszelkiego rodzaju logotypów na przedmiotach jest taką straszną wiochą, i powodem do szykanowania? Nie lubię rzucać się w oczy, a jeszcze bardziej od tego nie lubię zaczepek w stylu "jaka to elka, jaki to macbook czy inny syf", po prostu nie lubię.
A chyba nikt nie będzie ukrywać, że na forum pokroju tego, ludzie przychodzą gadać o sprzęcie, więc dlaczego by nie?
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Inaczej jest focić landszafty na odludziu, gdzie chyba każdy ma wyje* na to, czym robimy zdjęcia, inaczej jest robić ślubne, inaczej reportarze, a inaczej się łazi po mieście z aparatem. Zwłaszcza jeśli jest to nieco dalej od ścisłego centrum i starego miasta. :mrgreen:
ja jak będę miał biała armatkę to będę miał na wszystko wyjeb***. Nie widzę sensu chowania się itd.
Hm, ale jakich szykan? Co taki uprzedzony do ludzi jestes? :)
Nie wiem, ja nie zaklejam i nigdy mi to do glowy nie przyszlo.
Jak ktos slusznie napisal zaklejane bardziej przyciaga uwage.
Jak ktos do mnie podchodzi pogadac o sprzecie to czemu nie?
Moze sie czegos ciekawego dowiem? Tak jak tu na forum.
Ale ja lubie kontakt z ludzmi wiec moze o to chodzi? ;)
Natomiast zdala od centrum w szemranych miejscach to i zaklejenie tasma nie pomoze, tam za piataka pewnie mozna dostac kose pod zebro ;)
Wiecej luzu! :D
Im bardziej się zastanawiam, tym chyba bardziej mam odchył. Kurka no, po prostu na codzień nie lubię jak ludzie podchodzą do mnie pogadać o sprzęcie, mierzi mnie trochę takie coś, no i co ja z tym zrobię :mrgreen: Za to, o fotografowaniu jako takim zawsze chętnie rozmawiam, bo czasami naprawdę ciekawych rzeczy się można dowiedzieć i fajne sytuacje przeżyć :mrgreen:
Tak samo nie lubię białych szkieł, według mnie to przerost formy nad treścią, każdy komu chcemy zrobić zdjęcie się na nas gapi, bo celujemy do niego z dużego białego czegoś :mrgreen:
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Też miałem, do momentu, jak wszystkie mordki na zdjęciach [street] skierowane były w moją stronę. Dziwnym trafem jak zakleiłem dziada izolacyjną taśmą na czarno sam aparat wzbudzał o wiele mniej zainteresowania :mrgreen:
Z białego czegoś to z kilometra chyba trzeba robić zdjęcia. Napewno nikt wtedy nic nie widzi :) Chyba masz paranoję, że wszyscy się patrzą i podziwiają Twoją białą eLke ;)
Jest na te bolączki pewien prosty i tani lek. Wystarczy zamienić drogie, rzucające się na oczy aparaty i obiektywy na np. Zenita, FED-a ze stosowną optyką. Raczej trudno będzie znaleźć chętnego do ukradzenia tego sprzętu, a dodatkowo całkiem za darmo pozbyć się można posądzenia o lansowanie się.
Igi a Ty na tą Wolę to jak idziesz focić to wskakujesz do worka po ziemniakach? Żeby broń Boże nie zostać posądzony o lans?
Też uważam, że przesadzasz.
Jak nie biała eLa to świecące jabłko w maku... :rolleyes:
szczerze mowiac, to nie rozumiem problemu. ostatnia rzecza jaka mnie obchodzi kiedy ide robic zdjecia, to czy jakis niespelniony onanistycznie dzieciak sobie pomysli, ze sie lansuje. bardziej mnie interesuje, zeby miec wlasciwe narzedzie w rece.
a na natretow, ktorzy sa przekonani o swietym prawie do roztrzasania katalogowych parametrow i trucia **** komus, kto ma kawalek wiekszego klamota na statywie - mam bardzo prosta metode: "nie wiem, nie znam sie, dostalem aparat od wujka". wiekszosci takich delikwentow kompletnie rozbija to swiatopoglad (bo cyferki w katalogu swojego 400D znaja na pamiec :D ).
alternatywna metoda jest rzucenie z ladnym slowianskim akcentem "ik sprejk hejn nejderlands" wzglednie "aj dont spik inglisz".
tak jak mowilem: absolutnie g* mnie obchodzi co ziomek sobie pomysli, dopoki nie siedzi mi nad uchem i przeszkadza robic zdjecia.
Wiesz, jak ma się na sobie szmaciane, obleśne wdzianko, od razu połowa dresich spojrzeń odpada. A w miejscach, gdzie są same dresy, lepiej dmuchać na zimne :mrgreen:
Zresztą, nazwijmy to po prostu "nieszkodliwym hobby" :-D
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Tak też się da. :mrgreen:
Mistrz!
i taka mała dygresja. Nie wiem czy mój wygląd itd. ale za to zauważyłem, że do mnie jak ktoś podchodzi na mieście to przeważnie dealerzy, z propozycją typu "kolego, może jak skończysz reportaż to masz ochote rozerwać się kokainą w hotelowym pokoju". O sprzęt nikt nie pyta cholera ;)