+10 :)) i takim podsumowaniem ktos powinien zamknąć ten kompromitujacy JP watek...
Wersja do druku
???????????????
O matulu...
Fotografia obliczeniowa lekiem na co?
Fotografia obliczeniowa nigdy i w żaden sposób nie odda i nie zbliży się do tego co można fizycznie bez żadnego programu graficznego uzyskać zarówno aparatem analogowym, jak i cyfrowym w połączeniu ze zwykłym standardowym obiektywem
Przykład pierwszy z brzegu odnośnie odwzorowania nieostrości, gdzie fotografia obliczeniowa leży i kwiczy, bo nigdy nie zbliży się do efektów osiągalnych w zwykłych aparatach fotograficznych
Moja fota zrobiona (bodaj w 2010 roku przy choince - tak pokazuje mi FB) Canonem 5D + obiektyw EF 85 f/1.8 + kartonik wycięty w kształcie choinki:
Załącznik 9518
chętnie zobaczę, jak osoba z smartfonem z użyciem fotografii obliczeniowej zrobi podobne ujęcia
--- Kolejny post ---
Kusisz abym zaprosił Cię do odsłuchu moich płyt winylowych, kaset magnetofonowych oraz CD. Obawiam się tylko, że nie będziesz potrafił rozróżnić źródła dźwięku. O niuansach tego, czy będziesz w stanie rozróżnić dźwięk z wzmacniacza lampowego od tranzystorowego nawet nie wspominam. Dochodzą do tego kolumny z określonymi głośnikami, kierunkowe kable, wygłuszenie pomieszczenia , headshelle z wkładkami warte więcej niż najnowsze aparaty foto itp. Obawiam się, że wszedłeś na zbyt szerokie wody gdzie łatwo zatonąć.
ps.
dobrze, że wątek dotyczy wyłącznie fotograficznych możliwości smartfona S22, bo przy zachwalaniu walorów muzycznych smartfonów dopiero by się działo...
candar
Zrozum, zapamiętaj proszę.
Nigdy/nigdzie nie twierdziłem że fotografia obliczeniowa potrafi na zdjęciu osiagnąć (teraz) owe wysublinowane efekty artystyczne/emocjonlne które osiąga klasyczna fotografia optyczna.
Ale jestem przekonany że będzie mogła dawać zdjęcia bez efektów wynikajacych z własności/ograniczeń obiektywów, że na zdjęciach będziemy widzieli to co widzimy gołym okiem (szczególnie przy krótkich i długich ogniskowych obiektywów)
Jesli nie jesteś wykształconym (i młodym) zawodowo czynnym muzykiem to naprawdę sądzisz że słyszysz to co deklarują producenci Twojego sprzętu fono ?
To jest dokładnie tak jak w fotografii optycznej.
Mamy coraz lepsze matryce/obiektywy ale na końcu jest monitor/net/TV/wydruk które mają swoją rozdzielczość i inne ograniczenia.
Masz bardzo dobry sprzęt fono ale na końcu jest ucho które po (około, ponoć) 20 roku życia zaczyna ograniczać możliwości odbioru dźwięku
jp
I tu się różnimy, bo moi znajomi posiadający aparaty tej marki robią nimi zdjęcia https://lfi-online.de/ceemes/en/blog...ouls-2818.html i publikują zdjęcia w prestiżowym LFI ( Leica Fotografie International) https://lfi-online.de/ceemes/?fbclid...cKMm_QZwDltLbM
Nawiasem pisząc nigdy nie kupowałem czegokolwiek dla samej chęci posiadania, ale do korzystania z tego urządzenia w sposób ciągły w każdych warunkach.
To ja mam też parę pytań: Jakież to Twoim zdaniem ograniczenia mają obiektywy? I czy słyszałeś o czymś takim, jak akomodacja soczewki oka?
W drugim zdaniu piszesz, że mamy coraz lepsze matryce/obiektywy, więc... W końcu one są coraz lepsze, czy wciąż ograniczone? No i o co chodzi z tym wydrukiem? Bo moim zdaniem, granicę rozdzielczości wydruku ustalają możliwości aparatu. Nie słyszałem, żeby ktoś zrobił zdjęcie w wysokiej rozdzielczości, wydrukował zdjęcie i powiedział - O cholera, jak ten wydruk ogranicza jakość! (chyba że używasz spirytusowego powielacza na korbkę) Monitory? Telewizor? Myślałem, że to już dawno ustaliliśmy. Jaki procent fotoamatorów ogląda zdjęcia "na ekranie telewizora 4K"? Moim zdaniem znikomy. Przynajmniej ja nikogo takiego nie znam. Natomiast na przyzwoitym monitorze, to raczej da się zauważyć ograniczenia aparatu! To nie monitor jest ograniczeniem! No a ekran smartfona, portale społecznościowe, pomijam, bo to nie leży w kręgu zainteresowania fotoamatorów i w ogóle jakiegokolwiek fotografa. Więc jak to jest twoim zdaniem? Aparat i obiektyw "ograniczają", czy raczej wydruk, ewentualnie 27 - 32 calowy monitor, przy oglądaniu z odległości mniejszej niż 1 metr?
JP brnie w coraz większe absurdy z lekkością nimfy wodnej :mrgreen:
Owszem, klasyczne techniki wykonywania zdjęć mają swoje ograniczenia, bo sprzęt ma swoje ograniczenia, ale te ograniczenia na ogół sprowadzają się do braku wystarczającej ilości światła dla wykonania danego zamierzenia, i są pokonywane klasycznymi, analogowymi sposobami: używa się statywów i sztucznych źródeł światła, gdy już stabilizacja nie wystarcza, i zbyt wysokie ISO nam wychodzi. Ale dalej obraz powstaje tylko dzięki światłu, a nie matematycznym domniemaniom, więc jest to obraz rzeczywisty, a nie urojony.
Podjąłem dzisiaj próbę sprostania wyzwaniu JP, który zażyczył był sobie zobaczyć, jak wygląda trawa sfotografowana obiektywem rzędu 480 mm z odległości ponad 30 m, bo on nie ma punktu odniesienia do tego, co produkuje S22 przy użyciu jego "teleobiektywu". No więc wyskoczyłem w klapkach na tę piź..rnię i pstryknąłem z ok. 40 m trawę ogniskową 300 mm na APS-C, co daje te przeliczeniowe 480 mm. Nie było lekko i nie chodzi o to, że było zimno- po prostu było pochmurnie i ciemno, więc wykonałem kilkadziesiąt zdjęć z ręki przy 1/60 i 1/30 s, aby mieć względnie niskie ISO (wyszło 500 i 1600) i chociaż jedno w miarę ostre zdjęcie. To nie był słoneczny dzień, w jaki JP robił swoje zdjęcia badyli, więc efekt jest mierny, ale tak wygląda trawa kropnięta z kadru 24 Mp do wielkości ramki 1280 p:
Załącznik 9525
a tak wyglądają inne badyle przy ISO 1600 i czasie 1/60 s przycięte do ramki 4000 x 2667 p:
Załącznik 9526
a tak wyglądają całe pliki 24 Mp przycięte do 4/3 i zmniejszone do 12 Mp (4000 x 3000):
Załącznik 9527
Załącznik 9528
Przy okazji fotografowania badyli wyszedł mi back focus, za co firmy Canon i Tamron powinny nas solidarnie przeprosić :mrgreen:
Używając S22 zrobiłbym takie zdjęcia z palcem w nosie i nie były by tak zaszumione, ale czy trawa, tudzież badyle, przypominały by to, co produkuje normalny aparat?
ok, dzięki.
Jutro spróbuję znaleźć podobną scenerię i zrobić zdjęcia S22.
Zobaczymy/porównamy jak to jest na długim końcu ogniskowych przy zdjęciach "przyrodniczych" przy których (jak na razie) fotografia obliczniowa ma najtrudniej.
To są pliki "prosto" z aparatu ?
jp
1.
Zrób zdjęcie obiektywem np. 12-15mm jakieś alejki/ulicy i porównaj to co widzisz na zdjęciu z tym co widzisz okiem, relacje przestrzenne
Albo obiektywem np. 480mm i następnie podejdź na taką odległość by wielkość tego co na zdjęciu była taka sama "w naturze" i porównaj zdjęcie z tym co widzisz, relacje przestrzenne i GO
2.
Na mojej matrycy szerokość to 8000pix i z tym związana szczegółowość tematu zdjęcia.
Ale gdy robię wydruk (całego kadru) o szerokości 20cm to (w "moim") labie musi nastąpić redukcja rozdzielczości z 8000pix do około 2000pix, drobne szczegóły tematu idą się j....
jp
Brniesz w jakieś dalsze absurdy.
Przyjęło się, że optymalna odległość oglądania obrazu jest równa jego przekątnej i nie ma to nic wspólnego z ogniskową, jaką wykonano zdjęcie. Z uwagi na wady wzroku może to wymagać użycia okularów do dali lub do bliży, ale co do zasady chodzi o kąt widzenia nie wymagający od gałki ocznej znacznego ruchu aby obejrzeć i ocenić cały obraz.
Zdjęcie wykonane krótszą ogniskową pokaże więc więcej otoczenia, ale mniejsze szczegóły, a zdjęcie wykonane dłuższą ogniskową zrobi odwrotnie, a to, co widzisz pod kątem wyznaczonym przez przekątną obrazu i odległość równą przekątnej odpowiada mniej-więcej obiektywowi standardowemu i tylko zdjęcie wykonane obiektywem standardowym możesz odnieść do obserwowalnej rzeczywistości.
Gdybym chciał wyprodukować obraz obejmujący całe moje pole widzenia z odległości metra, to musiałby on mieć ponad 4 metry szerokości, bo "widzę" 3-metrową ścianę, kawał okna i drzwi do pokoju z dużym hakiem, i oglądać go z odległości jednego metra, co by się nie obyło bez kręcenia głową :mrgreen: