dziękuję Tomba za odpowiedź. Ponawiam moje pytanie. Czy lepiej potwierdzenie czy matówka?
Wersja do druku
Raczej nie planuję w przyszłości żadnych innych szkieł manualnych. Chyba zdecydują się na zestaw od P. Cichego w wersji do nikona z potwierdzeniem AF
Ponawiam pytanie czy może ktoś dysponuje fotkami z tego szkiełka na cropie z ślubów. Mogą też być inne, które pokazują jak szeroko jest na cropie?
Wszystkie zdjęcia w tym poście LINK są z 40D+S 14 na f 4 (chyba, jeśli dobrze pamiętam)
Ktoś się orientuje, jak się sprawuje ten obiektyw przy fotografii w podczerwieni? Filtr mam w puszce włożony, tylko czy mi nie będzie robić*hot-spotów ani innych dziwactw. Z tego, co widziałem, na skali nie ma czerwonej kropy do ustawienia ostrości, ale bez tego obyć by się dało.
Pozdrawiam.
A ja mam trywialne pytanie, na które nie zdołałem wygooglać odpowiedzi - czy Samyang 14 mm współpracuje z analogowymi EOSami?
Nie chodzi mi oczywiście o pasowanie obiektywu do aparatu, ale o nieszczęsny przełącznik w starszych EOSach, powodujący zawieszanie się aparatu z obiektywem bez elektroniki/dandeliona. Niby starsze cyfrowe EOSy też go miały, więc teoretycznie Samyang powinien go nie przełączać - ale mam adapter bagnetowy Nikon/EOS, który niestety w aparatach z przełącznikiem nie działa (no chyba, żeby dandelion dokleić lub spiłować jeden z rygli).
Pzdr
Grzesiu
5DII + Samyang 14mm na f8
http://img855.imageshack.us/img855/1391/otmuchow.jpg
A czemu tylna soczewka jest skłonna do zarysowań ?
Soczewka u mnie jest OK.
Mam wersję Video tego obiektywu. Sprzedawca zapewniał że jest to identyczna wersja jak standardowa tylko pierścień przesłony chodzi płynnie bez skoków.
Może Samyang z gorszych optycznie egzemplarzy robi wersję Video, sam nie wiem. Osobiście strasznie się zawiodłem na firmie Samyang. Sample z netu na f/2.8 były piękne a tutaj taka kupa.
Pozdrawiam,
Poozon
Pierwszy egzemplarz który kupiłem był jeszcze gorszy (albo lewa albo prawa część zdjęcia była ostra). Ten drugi który teraz mam jest trochę lepszy bo przy f/5.6 daje już super ostre zdjęcia. Nie miałem już siły zwracać tego drugiego egzemplarza do sklepu. Czekałem też na niego miesiąc.
Mam jeszcze Falcon 8mm f/3.5 i na pełnej dziurze zachowuje się podobnie: mydło. Uznałem że Samyang 14mm f/2.8 tak samo przy pełnej dziurze nie jest użyteczny jak ten Falcon i że to f/2.8 jest tylko dla picu.
Pozdrawiam,
Poozon
Kupiłeś z potwierdzeniem AF? Skusiłem na wersję bez, u Towersa...no i... w 5d2 jest ok, bo jest LV, 20d przydała by się matówka, ale jaka? Wie ktoś? Manuale mówią, że jest niewymienna;/ http://www.foto-ivy.pl/product.php?id_product=50 ta będzie ok?:roll:
Wracając do problemu korekcji dystorsji, czy udało się*komuś załadować profil korekcji w Ligtroom'ie ? - nie mogę sobie z tym poradzić...
Super ostre szkło, ale chciałbym odrobinę zapanować nad tymi deformacjami
http://www.canon-board.info/showpost...&postcount=376
dodam, że możesz to otworzyć w notepadzie
Czy konieczny jest Camera Raw CS5, aby zadziałały te profile pod LR?
Mam niestety CS3 a pliki z 5DII i ciągle coś się*"krzaczy".
Jak nie masz najnowszych PS czy LR to weź zainwestuj w PTLens - kosztuje parę złotych a ma w bazie te szkło i ładnie je formuje. Pracuje również jako plugin w dowolnym PS. Ja go używam.
http://epaperpress.com/ptlens/
A to widział ?
http://img683.imageshack.us/img683/6451/centerq.jpg
Zaręczam, że dostałeś 2 buble.
Mi się trafił ostry egzemplarz (Nikon->Canon z potwierdzeniem AF od Cichego), ale widać to tak na prawdę na pełnej klatce. Na cropie jest bardzo dobrze, ale np. u mnie lewa strona jest trochę mniej ostra niż prawa i wychodzi trochę aberracja. Na 5D2 tego nie widać i przy 5.6 jest brzytwa.
Bardziej zastanawia mnie potwierdzenie ostrości. Na obu aparatach łapie mi bardzo szeroko (przy f2.8) - więc bazując tylko na potwierdzeniu bardzo często trafiają się mydlane zdjęcia. Jest na to jakiś sensowny sposób?
Mam też pewien problem z naświetlaniem. Na 40D w trybie AV, im bardziej zacieśniam przysłonę, tym bardziej prześwietlam zdjęcia. Dla f2.8 jest ok, dla 5.6 muszę robić korektę -1EV, a dla f8 już -1.6EV. W trybie M światłomierz podaje mi podobne wartości niedoświetleń, dla zdjęć które wychodzą dobrze naświetlone.
Po zaklejeniu styków problem pozostaje, ale jest mniejszy... To typowe?
Najlepiej spytać u źródła :) No ale skoro nikt mi nie wysłał zapytania, to odpisuję tutaj.
Co to znaczy, że "potwierdzenie łapie szeroko" ?
A po co zaklejać styki ? Bez sensu zupełnie. Kupić obiektyw z potwierdzeniem ostrości i zaklejać styki... :) Napisz, jeśli ustawiasz przysłonę 5.6 na obiektywie to co masz ustawione na aparacie w trybie Av ? Też ustawiasz 5.6 ?
Na to, że ostrość potwierdza się w szerszym polu mam taki sposób, że zawszę kręcę na skali w prawo, czyli od kilku centymetrów do nieskończoności, jak kręcę odwrotnie, czyli od nieskończoności do kilku centymetrów to czasem właśnie tak się dzieje.
Co do naświetlania to na aparacie musisz mieć cały czas ustawione f2.8. Przysłonę zmieniasz tylko na obiektywie, przynajmniej u mnie tak to się sprawdza.
To jest metoda na potwierdzenia typu dandelion czy inne, każde może ostrzyć inaczej. Niestety większość jest "skalibrowana" pod 50mm i niestety na szerokim kącie może nie działać prawidłowo.
Ja swoje adaptery programuję oddzielnie pod konkretne szkło (każde inaczej) i one "łapią ostrość" na środku zakresu tolerancji. Jeśli się więc jedzie od nieskończoności do zera i wyostrzy na pierwsze "piknięcie" to może być mniej ostro niż na środku zakresu tolerancji, dlatego należy sobie włąśnie wypracować pewien nawyk fotografowania z potwierdzeniem. Ja mam też 14/F 2.8 z adapterem i mam 100% kadrów ostrych.
Dokładnie, na aparacie musi być zawsze 2.8. No chyba, że ustawisz np. 5.6 na aparacie i obiektywie, ale do pomiaru światła zjedziesz przysłoną w obiektywie do 2.8 i po zablokowaniu ekspozycji wrócisz na 5.6 :)
Ja mam Cichy od Ciebie obiektyw Nikona z potwierdzeniem na Canona i czasem się tak zdarza, zwłaszcza w sztucznym świetle. Bywa tak, że tylko LV pomaga, ale w większości przypadków trafia jak należy.
Piszę tutaj, bo zawsze zostanie jakaś informacja dla innych. Z resztą inni też mogą się wypowiedzieć... Nie wątpiłem też, że też coś odpiszesz :)
Dokładnie tak jak pisali przedmówcy. Trochę przed i trochę za (zdjęcie jest nadal ostre, ale mydli na obu krańcach). Mam po raz pierwszy do czynienia z potwierdzaniem w manualu, dlatego pytam. Trzeba się będzie nauczyć ostrzyć...
Chociaż też zauważyłem, że jak się kręci do nieskończoności to potwierdzenie zapala się później.
Zakleiłem styki, żeby wykluczyć wpływ adaptera na body. Na moich dwóch manualnych m42 nie mam takiego problemu. Z resztą jak już pisałem, przy zaklejonych problem jest mniejszy (ale nadal jest, więc to żadne rozwiązanie).
Oczywiście mierzę z ustawionym 2.8 na body. Dokładnie to samo jest i na M i na AV. Podobnie miałem na 5D2, ale nie jestem w stanie tego dokładnie sprawdzić, bo nie mam już go pod ręką.
U mnie jest tak, że na F11 prześwietla o jakieś 1 EV, ale szczerze mówiąc nigdy nie wykraczełem poza 5.6 więc tego nie zauważyłem :)
Trafiłem na ciekawostkę, która tłumaczyłaby dlaczego potwierdzenie zapala się w innym momencie zależnie od kierunku kręcenia.
Zrobiłem dwa zdjęcia ze statywu za każdym razem ustawiając ostrość na 70cm (przy f5.6). Przedostatnie pudełko stoi 70cm od matrycy.
Na pierwszym zdjęciu ostrzę od nieskończoności do 70cm:
na drugim od 28 do 70cm:
Widać że idąc od nieskończoności ostrość wypada sporo za obiektem (ostrość łapie w okolicach 50cm).
Idąc od 28cm wypada mniej więcej prawidłowo (też trochę za, ostro jest zaraz przed 70cm).
Wygląda na to, że mechanizm ostrzenia ma trochę bezwładności, bo nie wiem jak inaczej to wytłumaczyć. Przy ostrzeniu na oko i na potwierdzenie nie ma to znaczenia, ale warto o tym pamiętać ustawiając odległość z podziałki. Ciekawe, czy podobnie jest u was?
Dodam, że mój egzemplarz nieskończoność ma tam gdzie trzeba - czyli na końcu, chociaż przy f2.8 brzegi są minimalnie ostrzejsze zaraz przed końcem, centrum jest wtedy takie samo.
No to Ameryki nie odkryłeś :) Potwierdzenie w 14mm "łapie" nie tylko w tych 2 skrajnych punktach, które zaprezentowałeś, ale także pomiędzy nimi. Jeśli jest tak, jak u Ciebie na w/w zdjęciach to znaczy, że potwierdzenie jest skalibrowane na Twojej puszce uśredniając z lekkim BF. Oczywiście można to zmienić, ale wtedy 2 skrajne będą lekko poza najlepszą ostrością i trzeba będzie "na czuja" ustawiać pośrodku zakresu "łapania".
Generalnie są 2 metody, właśnie ta o której piszecie, że kręcicie albo w jedną albo w drugą, zależy, na którym końcu łapie lepiej, lub tak, jak ja robię, czyli "na oko pomiędzy" :) Kwestia przyzwyczajenia.
Na 35 i 85 już jest troche inaczej, bo potwierdzenie właściwie pika tylko w 1 miejscu.
Nie do końca. Nie chodzi mi o potwierdzenie ostrości, ale fakt, że w dokładnie tym samym miejscu na pierścieniu ostrości (kropka w 0.7) można złapać dwie zupełnie różne odległości, zależnie od tego w którą stronę kręcimy pierścieniem.
Nawet nie wiem czy i kiedy zapalało się potwierdzenie, bo robiłem zdjęcia przez remote.
Jest to o tyle istotne, że jeśli inne egzemplarze mają podobnie, to przy wybieraniu odległości ze skali (np. hiperfokalnej), kręcąc w "złą" stronę de facto ustawimy inną odległość. U mnie skala zgadza się tylko wtedy, gdy kręcę od 0.28. Gdy kręcę od nieskończoności to 1m staje się 0.7, 0.7 to 0.5 itd...
Ja zapytam trochę z innej beczki może:
Do pełnej klatki (5D) chcę kupić to szkiełko, bo nie ma w sumie nic w tej cenie, chcę ostrzyć według hiperfokalnej, ale na dalsze dystanse, głównie architektura i panoramki, no i w zasadzie w dzień, czyli F8 będzie co najmniej, czy ktoś przy takich zastosowaniach jakieś problemy z ostrością miał?
Przepraszam, ale całego wątku nie doczytałem od dechy do dechy, bo już ponad 40 stron.. ale nic nie natrafiłem żeby było coś nie tak..
Nie ma problemów, zwłaszcza powyżej f4.
U mnie na f/2.8 w środku kadru jest ohydna mgła. Od f/5.6 jest ostro, żadnych śladów tego ohydztwa. Jak do architektury to będziesz musiał ostro korygować beczkę (czyli z 14 mm zrobi się Tobie po wyprostowaniu jakieś 16 mm czyli bez szału). Płaszczyzna ostrości zmienia położenie przy przymykaniu, można to przeżyć ale trzeba też o tym pamiętać. Jak nie masz podglądu na żywo na ekraniku to ostrzenie będzie dla Ciebie mordęgą.
Bardzo dokładnie sprawdź to szkło przed kupieniem, zrób kilka zdjęć obiektów znajdujących się bardzo daleko i sprawdź cały kadr, szczególnie rogi. Mój pierwszy egzemplarz tego słoika miał okropnie skrzywioną płaszczyznę ostrości: albo była ostra lewa strona kadru albo prawa. Oddałem go do sklepu i dali mi drugi z tą ohydną mgłą na f/2.8. Jako człowiek zabiegany machnąłem na to ręką i mam teraz ten drugi egzemplarz.
Szczerze powiedziawszy jak bym teraz miał wybierać to bym tego Samyanga nie kupił. Dozbierałbym do Canona 17-40/f4 L. Bardzo żałuję że poleciałem na ten tani chłam. Jeszcze raz okazało się że biednego nie stać na tanie garnitury.
Pozdrawiam,
Poozon
czy słyszeliście kiedyś o wypadku, że w Samyangu przesunęła się skala ostrości? czy naprawdę potrzeba serwisu, by to naprawić?
What?!Ciemnooooo! :(
U mnie nieskończoność już od zakupu wypada pomiędzy 0.5 i 0.7m.
Pytanie z innego rodzaju : czemu soczewki Samyanga tak łatwo się rysują? Niedługo będę już wymieniał na trzecią sztukę chyba ;)
Ale marudzicie z ta skala. Poświecić trzeba godzinę i zrobić sobie test i nanieść nową skalę. Ja starą zamalowałem na czarno i zrobiłem korektorem białą nową i zakleiłem taśmą przeźroczystą żeby się nie starła. Na szybko zawsze mam super trafione kadry, nie używam wizjera bo to nie ma sensu do ostrzenia z tym szkłem. Mam na swojej skali tylko 0,5m 0,7m 1m 2m i koniec. Dodatkowo pod guma pierścienia jest śrubka którą można zluzować i ustawić ten pierścień żeby niepotrzebnie nie tracić zakresu tzw. za nieskończoności kosztem bliskiego zakresu. Ja u siebie tez to ustawiłem poprawnie.
http://www.canon-board.info/showpost...&postcount=163
I mam super użyteczne i ostre szkło, które już zostanie u mnie na długo. Do prostowanie niektórych kadrów używam PTLens, do winiety na f/2.8 sztuczki z podmianą w DPP.
Zamiast poradzić sobie z problemem to od kilku stron tylko tylko zawodzenie i jęczenie. Weźcie się trochę w garść.
Ja mam pierwszą partię od Cichego super ostrą i równą na f/2.8. Może potem były już gorsze.
Szukam obiektywu który dobrze sprawdzi się w krajobrazie ze słońcem w kadrze, nie znalazłem w tym wątku jednoznacznej odpowiedzi, więc prośba moja, żeby ktoś się podzielił swoimi spostrzeżeniami. Aktualnie używam 17-40 który według mojego uznania nie specjalnie sobie radzi, duże "brzydkie" flary i bliki. Lepiej już jest w dwudziestce f1.8 od Sigmy, tyle że za wąsko... 14 milimetrów byłoby w sam raz. Co do wypukłych soczewek mam nie miłe wspomnienia z doskonałym bądź co bądź zuiko 7-14 z którym po dwóch miesiącach postanowiłem się rozstać gdyż jak tylko słońce pokazało się na niebie wszystkie zdjęcia "ozdobione" były tęczowym okręgiem.
zdecydowanie nie pokrywa sie to z moimi obserwacjami. jedynie 300/4 moze podskoczyc 17-40 pod wzgledem odpornosci na flary, czego nie moge powiedziec o wiekszosci szkiel, jakich mi kiedykolwiek przyszlo uzywac...
jestes pewien, ze nie chodzi o filtry na obiektywie?
Zdecydowanie zgodzę się z Akustykiem. Używam go kilka lat najpierw na EOS-ie 3 a obecnie na 5d i nigdy nie miałem problemów z flarami i blikami.
Filtry zawsze ściągam przed wykonaniem takiego zdjęcia, to chyba oczywiste, być może to tylko specyficzny wyjątek niskiego zachodzącego słońca. Pierwszy z brzegu przykład. Zdjęcie tak zwane "prosto z aparatu" ;) wykonane obiektywem 17-40 na 19mm f22 1/60sek iso 200; charakterystyczna tuba w prawym dolnym rogu.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
i kolejny przykład tym razem z Sigmy 20mm 1.8 Warunki podobne tylko że parę minut później tak jak poprzednio f22 Bliki jak dla mnie bardziej akceptowalne. Nie jest to pojedynczy przykład, ale tak odblaski układały się na większości zdjęć z tego dnia.
przejrze swoje fotki w domu z ciekawosci, bo nie zdarzylo mi sie czegos takiego na 17-40 zobaczyc. chociaz de facto bardzo rzadko robie tak centralnie pod slonce. nie uzywam tez f22, ale nie wiem czy to jakos znaczaco wplywa na flarowanie...
tego typu syfy mialem przy robieniu pod slonce 70-200/4 nonIS, ale to szklo w ogole jest sakramencko podatne na flary. 24-105 flaruje podobnie jak Sigma (plamy, zamiast takich "dzbankow" jak na fotce z 17-40), chociaz pod wzgledem kolorow bardziej "canonowsko"... na 17-40 natomiast nigdy nie mialem powodow do narzekania...