Odp: [akustyk] z podrozy po Europie
Cytat:
Zamieszczone przez
jan pawlak
akustyk
Fajne zdjęcia.
Zastanawia mnie dlaczego tak zaprezentowałeś zdjęcie nr. 6 ?
Napisz, proszę.
Albo szerzej,
Dlaczego naciskasz na spust migawki i dlaczego tak a nie inaczej wywołujesz/obrabiasz ?
Jakie warunki musi spełniać zdjęcia abyś je mógł/chciał zaprezentować w sieci/na ścianie ?
Co Cię inspiruje że właśnie TO a nie inne zdjęcie ?
jp
drzewko to jest detal z ponizszego kadru. sfocilem, bo podobala mi sie jednolitosc kolorystyczna tego ujecia i wrazenie nieskonczonosci winnic, ktore daje takie ciasne ujecie, z drzewkiem przelamujacym monotonie kadru.
w zasadzie byl to dla mnie dosc oczywisty wybor najsilniejszego ujecia w tym miejscu/momencie i jest to moj ulubiony kadr z tego popoludnia.
jesli chodzi o wywolywanie zdjec, to to jest u mnie bardzo prosty proces. jest to jakas tam korekta balansu bieli - raczej w ograniczonym zakresie, bo jako pocztowkowiec lubie zafarby "filmowe" (w znaczeniu, jak za
czasow kiedy robilo sie na standardowym filmie do swiatla dziennego). potem kontrasty, zeby dobrze wygladalo na pelnym ekranie monitora, profil i nasycenie kolorow, automatyczne korekty optyczne i odplamkowanie
(w sumie jedyne u mnie zmudne). z lokalnych korekt, poza odplamkowaniem, dosc czesto uzywam polowek 0.5 EV, jesli to co zakladalem (lub nie) w realu gdzies tam jest ciut za slabe badz za mocne.
wybor zdjec do prezentacji w sieci - zawsze wedlug wlasnego wyczucia co mnie sie podoba. wiem mniej wiecej jak ludzie reaguja na okreslone zdjecia, ale pokazuje pod swoim katem, ufajac wlasnemu smakowi, nie chwilowym
modom czy przekonaniom internetowym. wybor pojedynczych zdjec jest prosty (musze po prostu miec to poczucie, ze to jest to zdjecie), w przypadku kolekcji czy pokazow slajdow znaczenie ma spojnosc zestawienia
i tez odpowiednia kolejnosc. na filckrze akurat zdjecia wrzucam chronologicznie, wiec z ta kolejnoscia na pewno moznaby lepiej, gdyby robic pokaz slajdow.
Odp: [akustyk] z podrozy po Europie
ok, ale pytanie "uściślające".
Zdjęcie na monitorze/ścianie ma :
a. wyglądać tak jak TAM widziałeś ?
b. przy patrzeniu na nie wywoływać takie TWOJE emocje jakie TAM czułeś, dla których zrobiłeś to zdjęcie ?
c. inne ?
U mnie głównie b (czasem decyduje żona) ale..
Byłem 2 razy w NYC, za pierwszym razem nie dotarłem do fajnego punktu widokowego.
Za drugim razem postanowiłem tam koniecznie dotrzeć, zaplanowałem już miejsce na ścianie gdzie zdjęcie powieszę.
Dotarłem...pochmurno, mglisto, bezbarwnie.
Więc "pożyczyłem" niebo z poprzedniego dnia (ale też z NYC !) i trochę "przećpałem" świadomie.
I takie wisi na ścianie, (110 x 40). Początkowo miało wisieć pierwsze, (już "dokolorowane")
jp
Odp: [akustyk] z podrozy po Europie
Piękna kolekcja na ścianach!!!
Odp: [akustyk] z podrozy po Europie
Odp: [akustyk] z podrozy po Europie
Cytat:
Zamieszczone przez
jan pawlak
a. wyglądać tak jak TAM widziałeś ?
nie. chocby z tej prozaicznej przyczyny, ze tego sie nie da zrobic (czlowiek nie ma dobrej pamieci koloru).
ale ogolnie to nie jest moj cel.
Cytat:
Zamieszczone przez
jan pawlak
b. przy patrzeniu na nie wywoływać takie TWOJE emocje jakie TAM czułeś, dla których zrobiłeś to zdjęcie ?
to juz blizej. ale tez nie do konca
Cytat:
Zamieszczone przez
jan pawlak
c. inne ?
z uwagi na backlog ale i czesto swiadomie, staram sie wywolywac foty z opoznieniem kilku tygodni od momentu wykonania. ze swiezym spojrzeniem na material i juz w lekkim oderwaniu od tego jak widzialem scene kiedy wykonalem zdjecie.
skutkiem takiego podejscia jest inne wywolywanie. zaczynam generalnie od surowki. na ekraniku aparatu mam Standard z mocno obnizonym kontrastem, celem lepszej oceny histogramu, bo tylko o tonalnosc i kadr pliku mi na etapie ekspozycji
chodzi. w Lightroomie zabawa zaczyna sie od RAW-a z profilem Adobe'owskim i patrzac na ten material, juz w czesciowym oderwaniu od emocji towarzyszacych samemu wykon(yw)aniu, probuje konwersji, ktora mi najlepiej pasuje do ujecia.
Cytat:
Zamieszczone przez
jan pawlak
Byłem 2 razy w NYC, (...)
u mnie generalnie zdjecie zaczyna sie od swiatla, ono determinuje gdzie i za jakim tematem chce sie rozgladac (krajobraz) ewentualnie juz tylko co zwraca moja uwage (podroz). o dostrzeganiu motywow sie nie wypowiem, to material
na ksiazki z psychologii, napisano o tym opasle tomy.
jak mam swiatlo i motyw, to moja praca przy samym aparacie koncentruje sie na sensownym skadrowaniu i ew. doborze filtrow, zeby z grubsza tonalnosc zdjecia odpowiadala mojemu zamyslowi kompozycyjnemu (jasnosc nieba ma
czesto kluczowe znaczenie dla harmonijnych relacji powierzchni w kompozycji). jak pisze to jest "z grubsza", bo to co widze w celowniku albo co potem pokazuje podglad na ekraniku nie mowi mi zbyt wiele o docelowej tonalnosci zdjecia,
zwlaszcza, ze oko jest omylne.
samo wywolywanie jest fajna zabawa, ale z punktu widzenia zdjec juz mocno trzeciorzedna. lubie wypiescic sobie zdjecie tonalnie, tak zeby byla w nim odpowiednia dla mojego smaku glebokosc cieni i plynnosc przejsc w swiatlach,
ale na rozmiarze 1024 pikseli to tego tak naprawde zbytnio nie widac, zwlaszcza jesli wezmie sie pod uwage, ze to jest czesto ogladane czy na komorkach czy na dziadowskich monitorach... robie dla siebie, zeby na 1920x1200 obejrzec
i miec radosc
jesli chodzi o transformacje w postprocesie, to ja mam jednak nabozne podejscie do fotografii. to jest dla mnie od zawsze ta unikatowa dziedzina sztuk wizualnych, w ktorej dzielo powstaje tylko i wylacznie przez odejmowanie tresci,
zgodnie z tym co kiedys swietnie ujal Steichen:
Fotografia, krajobraz, ***
Odp: [akustyk] z podrozy po Europie
Twoją wypowiedź nie odbieram jako spójną do końca
Przepraszam, że Cię dociskam, ale czy mógłbyś napisać
1. Dlaczego zaprezentowałeś zdjęcie (np. 6)
2. Co zmieniłeś w stosunku do tego co masz w pliku z aparatu
3. Dlaczego tak zmieniłeś a nie inaczej
Początkowo robiłem wydruki na ścianę "intuicyjnie", ale po czasie przyszło pytanie ... dlaczego tak właśnie ?
Dochodzenie "dlaczego to zdjęcie na ścianie" zrobiłem takie właśnie trwało długi czas.
Z podobnymi pytaniami, porównując pliki z wydrukami.
Teraz mam prościej.
I necie mam "tysiące" zdjęć ale liczą się tylko te na ścianach w domu u mnie (około 80) i u przyjaciół.
Patrząc na te zdjęcia mam sobie przypominać co czułem będąc TAM. I tyle.
jp
Odp: [akustyk] z podrozy po Europie
Ciekawie zapowiada się dalszy ciąg dyskusji.Coś w końcu merytorycznie o potrzebie zrobienia zdjęcia.
pozdrawiam
Odp: [akustyk] z podrozy po Europie
Cytat:
Zamieszczone przez
jan pawlak
1. Dlaczego zaprezentowałeś zdjęcie (np. 6)
wedlug wspomnianych wczesniej kryteriow wyboru zestawu do prezentacji. na flickrze mam wiekszy zestaw najfajniejszych zdjec z wyjazdu (te ktore mi sie podobaja, powybierane tak, zeby sie podobne ujecia nie powtarzaly), na CB czy podobnych forum pokazuje jako zajawke 5-10 zdjec z tego setu. na zajawke generalnie wybieram te kilka najbardziej podobajacych mi sie fot z setu i ewentualnie wycinam lub ukladam tak, zeby docelowo bylo te kilka najfajniejszych, zroznicowanych i pasujacych do siebie ujec.
czemu konkretne zdjecie mi sie podoba... napisalem w przypadku 6, co do innych zdjec to musialoby byc osobno...
nie wiem czy to odpowiedz na twoje pytanie...
Cytat:
Zamieszczone przez
jan pawlak
2. Co zmieniłeś w stosunku do tego co masz w pliku z aparatu
tak wyglada "goly" plik w LR po imporcie.
niewatpliwie dosc wymiotnie, bo to jest swiadomie mocno przeswietlone "do prawej" a potem przez LR przetworzone na neutralnym profilu kolorow i bez kontrastu.
roznica miedzy tym golcem a docelowym zdjeciem to korekta ekspozycji i profilu kolorow, o tak:
z reguly dlubie tez w suwakach "Tone", w tym wypadku najwyrazniej podobalo mi sie tak jak jest...
Cytat:
Zamieszczone przez
jan pawlak
3. Dlaczego tak zmieniłeś a nie inaczej
odpowiedz na pytanie "dlaczego tak", podobnie jak na ponizsze "dlaczego to" ociera sie o subiektywnosc naszego podobania. bo w tym wypadku tylko takie mam kryterium, rzeczy w necie tez pokazuje tak
jak sam uwazam ze sa dobre, a nie kombinujac co sie publice spodoba (chociaz oczywiscie w jakims stopniu to ma znaczenie przy wyborze zestawu zdjec).
nie mam kryterium odtwarzania wrazenia, jakie mialem przy wykonywaniu zdjecia. to ze mi sie konkretne swiatlo i miejsce podobaja mnie napedza do focenia, ale w samym proces wykonywania zdjecia
(kadrowanie, ustawianie filtrow, wykonywanie ekspozycji) ta odpowiedz emocjonalna nie bierze udzialu - istnieje w duzym stopniu podswiadomie, bo mozg jest skupiony na analizowaniu sceny i wyborach.
na etapie wywolywania jest to jednak bardziej rzemieslnicze "wykonywanie jak najlepszej roboty". na podejscie emocjonalnie przychodzi moment, kiedy przegladam wywolany katalog i "gwiazdkuje" sobie
zdjecia. gwiazdkowanie tez staram sie robic z opoznieniem w stosunku do wywolywania (albo po czasie zrewidowac oceny), zeby ewaluacja foty byla mozliwie oderwana od tego co wydawalo mi sie
w trakcie focenia, a byla w wiekszym stopniu oparta na tym, jak faktycznie reaguje na gotowa klatke.
nie wiem czy to jest to co chciales wiedziec. ja generalnie nie szukam zanadto uzasadnienia "dlaczego" cos mi sie podoba a cos nie. natomiast staram sie rozne etapy tego oceniania rozkladac w czasie,
zeby wlasnie nie sugerowac sie zbytnio tym, co czulem w momencie focenia, a jedynie tym co i jak faktycznie znajduje sie na gotowym zdjeciu.
Odp: [akustyk] z podrozy po Europie
Czy więc zgodzisz się, że zdjęcia :
- robisz TAM/WTEDY bo Ci się TAM podoba
- przygotowywujesz do prezentacji tak jak Ci się TERAZ podoba, "zapominasz" o emocjach które doprowadziły do powstania zdjęcia
- prezentujesz te które są najfajniejsze dla Ciebie,
I nie szukasz uzasadnienia co to znaczy/dlaczego Ci się podoba, nie masz kryteriów co to znaczy fajne zdjęcie.
ok ?
jp
Odp: [akustyk] z podrozy po Europie
Cytat:
Zamieszczone przez
jan pawlak
Czy więc zgodzisz się, że zdjęcia :
- robisz TAM/WTEDY bo Ci się TAM podoba
- przygotowywujesz do prezentacji tak jak Ci się TERAZ podoba, "zapominasz" o emocjach które doprowadziły do powstania zdjęcia
- prezentujesz te które są najfajniejsze dla Ciebie,
I nie szukasz uzasadnienia co to znaczy/dlaczego Ci się podoba, nie masz kryteriów co to znaczy fajne zdjęcie.
ok ?
no mozna tak powiedziec. interesuje mnie przede wszystkim odpowiedz na pytanie "czy zdjecie dziala" a dopiero w dalszej kolejnosci "dlaczego".
na pewno moge ocenic kiedy "dziala mi" zdjecie w momencie wykonywania (wyjatkowe swiatlo, fajne miejsce), kiedy w trakcie wywolywania
(odpowiedni kontrast i ogolna tonalnosc sceny). natomiast duzo trudniejsze jest zdefiniowanie procesu oceniania fot potem, na etapie wyboru
tych najlepszych. tutaj mam bardzo duzo rozwazan i roznych kryterium oceniania, chociaz to nieodmiennie jest przede wszystkim intuicyjne.
sa zdjecia, co do ktorych nie ma dla mnie watpliwosci, ze wyladuja w puli "the best of", ale czasem wybor jest ciezki.
koniec koncow nie do konca zgodze sie z tym, ze wywolywanie jest w oderwaniu od emocji towarzyszacych samemu naswietlaniu klatki.
tego sie generalnie nie da zrobic - i dobrze, bo to tez skutkuje dosc spojnym pod wzgledem emocjonalnej reakcji wywolaniem zdjecia.
natomiast na pewno cenie to opoznienie i (czesciowe) oderwanie jest wazne dla oceniania zdjec. bo to daje bardziej obiektywne spojrzenie
na gotowe zdjecie.