była jakaś 7.30...
pana od biletów nie było bo spał
więc sobie czekałem aż mgła opadnie i pstrykałem...
Wersja do druku
była jakaś 7.30...
pana od biletów nie było bo spał
więc sobie czekałem aż mgła opadnie i pstrykałem...
6ta, ulica pusta...
cookin, that's my name
gdzie cookinów trzy...
no i po wschodzie...
zaułek w kwadracie
a tradycyjnie trochę więcej m.in. towarzyskich jest (i jeszcze trochę będzie na dniach jak odbiorę 120-tki lub dogrzebię się równie ciekawego przejawu knocenia) tutaj
Najbardziej podoba mi sie 1 i 2. Myślę, że jeśli pogoda się zepsuje i będzie mokry bruk, to mozemy się wybrać na stare miasto nocą.
Czekam na średni format :-)
może idąc za ciosem na zachód się wybrać? słońce będzie OD Starówki i szybko robi się ciemno, więc stare miasto nocą o 19tej będzie już :-)Cytat:
Zamieszczone przez Arkan
średni jutro, też czekam. plus negatyw na rybci pstrykany :-)
przegrzebałem i jeszcze trzy pstryki wrzucam.
trochę schodów tuż przed wschodem...
duży i mały...
trzy szczurasy na tle jesieni...
nie kulawe te twoje foty ale mi, tak jak i Arkanowi 1 i 2 najbardziej się podobają :)
-> Dolek: dzięki - a mi ostatnie - szczurasy - 135L to jednak szkło :-) dawaj co żeś sam nafocił a nie Arkan i ja się tylko produkujemy.
ostatnia porcja zdjęć z pleneru, tym razem Zenitar 16mm/2.8 fisheye, EOS 600 i Konika VX400.
nowy plener to i nowe pstryki, zapychanie łącza i czas stracony (bezpowrotnie):
kurde, ludzie wszędzie coś muszą napisać...
chyba jeszcze nie do końca jesień, szczególnie z dzisiejszym światłem...
a jak już się pojawiło, to same objedzone liście...
Stare Powązki też nie zachęcały - światło nędza, nawet cookin powiedział żebym się walił...
koniec końców wylądowałem samotnie na Woli, a tu na chwilę była jesień... przynajmniej tak cookin twierdzi :lol:
i z zupełnie innej beczki... z finitu pleneru...