otóż to. to nie działa liniowo.
Wersja do druku
otóż to. to nie działa liniowo.
ostatnie podejście: 6d vs 5d3 + 2 x 35L.
obydwoma korpusami zrobiłem po 60 klatek.
6d - 58 w punkt, 2 niecelne
5d3 - 2 w punkt, idealne, 5 dyskusyjnych, na granicy, 53 kompletne pudło
dla chętnych - paczka z przykładami: http://www.adamtrzcionka.pl/2012/canon/5d3.rar
1.
2.
3.
4.
5.
http://www.adamtrzcionka.pl/2012/canon/test5.jpg
chciałbym to skontrastować z mailem z serwisu:
Potwierdzam, że aparat ten został w dniu dzisiejszym naprawiony i odesłany. Wymieniliśmy w nim kompletny Mirror Box. Po naprawie aparat został dokładnie sprawdzony pod kątem pracy AF i z dostarczonym obiektywem działał prawidłowo.
:)
Myślę, że nikt tu nie kwestionuję twojego czy mojego problemu vs serwis.Bo jaki my byśmy mieli w tym mieć interes?
Jest to swoista dawka czarnego humoru, choć mnie to od pewnego czasu przestało kompletnie śmieszyć. Twoje obecne zdjęcia przedstawiają w zasadzie to co jest i u mnie w różnych konfiguracjach. 5d3 + różne szkła, różne punkty. Przed chwilą bawiłem się chwilę z 35L i serio odechciało mi się. Nie ma innego korpusu więc mogę tylko sprawdzać z LV i innymi punktami z AF i niestety efekt końcowy jest podobny w pewnym konfiguracjach. Masa klatek na testy...i wkur......nawet nie mam ochoty tego wklejać, bo wiem co widzę i ma 100% pewność, że jest źle.Oczywistym jest, że to nie sprzęt, na który zdecydowaliśmy się wydać kasę.
wyślij to "specom" na żytniej...
Spece z Żytniej mają niesamowity dar tworzenia sprawnych korpusów bez dotykania sprzętu...nawet i materiał dowodowy dostarczą. Pytanie natomiast jest jedno-oni mają procedury, poza które wyjść nie mogą i do kogo tu mieć pretensje. Sądzę, że jest tak, że oni doskonale wiedzą, że sprzęt jest niesprawny, ale z drugiej strony Canon nie dostarcza im metod na naprawę. Jako serwis nie mogą pewnie przyznać, że tego naprawić się nie da. Z tego co wiem to są chyba serwisy "lepiej wyposażone", w sprzęt umożliwiający naprawę czy korektę szkła, być może w GB czy Japonii. Pewnie taki sprzęt jest drogi i Żytnia go nie ma więc, strugając głupa i robiąc z nas idiotów robią co mogą bez efektu lub podsyłając fałszywe dowody. A świadomość tego, że jest źle muszą mieć, bo serwisant został wyposażony przez naturę w narząd wzroku. Jestem pewny, że doskonale wiedzą, że sprzęt nie działa jak powinien, ale nie mogą nic z tym zrobić. Nie ma opcji, żeby byli przekonani, że jest dobrze. W tej konfrontacji jest 1:0 dla nich bo im serwis działa a my zdjęć ostrych robić nie możemy. Więc w ogólnym rozrachunku taka polityka dla nich jest dobra i sprawdza się.
Kilka miesięcy temu, gdy konfrontowałem AF Adamowego 5D3 z moim Nikonem D3 na wspólnie fotografowanym weselu - byłem skłonny sprzedać cały wypasiony system Nikona i kupić MK3. Dzisiaj, gdy sam próbowałem tym samym Adamowym aparatem zrobić choćby jedno ostre zdjęcie - stwierdzić mogę jedynie ze aparat z tak niecelnym AF nie nadaje się właściwie do jakiegokolwiek użytku. W głowie mi się nie mieści że można kupić sprzęt za 13 tys i być zmuszony używać go jako przycisku do papieru.
Po pierwsze Adamie - szczerze współczuję.
Co do tego, że dostaniesz drugie 5D3 na testy - jest to dobra okazja IMHO.
Mówisz, że masz dostęp do dwóch 35L, to ja bym to zrobił tak:
1. Ustawił ten sam tryb AF na obu puszkach
2. Wyzerował numerowanie zdjęć, tylko ustawił inny przedrostek na obu puszkach (np. 5Dm - jak moje i 5Dt - jak testowe)
3. Ustawił obie piątki z zapiętymi 35L na statywie obok siebie i wycelował w ten sam punkt.
4. Nakręcił test AF posiadanym 6D.
5. Test przeprowadził w taki sposób:
Ostrzysz obiema puszkami, robisz fotę, przestawiasz na obu szkłach skalę na najbliższą odległość lub na nieskończoność - obojętnie, ostrzysz i robisz fotę. Zrób z 5, zamień szkła miejscami (puszkami ;) ), zrób kolejną serię 5 powtórzeń.
5. Zmień przedmiot testowy, najlepiej razem z rodzajem światła (dzienne i żarowe np.)
6. Zgraj na kompa obie karty i pokaż jak to wygląda na cropie 100% dla obu puszek - tylko nie przerywaj nagrywania w międzyczasie.
7. Nagrany film, wraz ze zdjęciami odeślij wraz z udostępnionym 5D3.
8. Nie trać nadziei...
Co do MA na -8 to dziwne ale gdzieś czytałem o tym "bugu" i co ciekawe ustawiłem na początku u siebie (mimo i tak wyłączonego MA) parametr dla wszystkich szkieł na 0 i patrzę przed chwilą i się samoistnie przestawiło na -8 O_o (ale niby główny wybrany nadal OFF)
Ja jestem w końcu po pierwszej większej robocie z moim 5D3 i generalnie jak na aparat za ponad 10k mam jakieś dziwne mieszane uczucia. O ile wcześniej w testach "pokojowych" było wszystko ok. to w teście podczas pracy wyszły jakieś dziwne rzeczy.
Na pewno wiem jedno - muszę jeszcze się sporo nauczyć o używaniu servo w tej puszce :P
Ale po pół h "zabaw" z ustawieniami wróciłem do sprawdzonego one-shot to mogę powiedzieć tak:
- z 85LmkII - świetnie, bez najmniejszych zastrzeżeń. Co więcej w pojedynku 1 na 1 z 5D2 trójka bije dwójkę i to z palcem... wiadomo gdzie. Tam gdzie 5D2 szperał, przeostrzał kilka razy, a i tak nie zawsze ustawił 5D3 zjadał go na śniadanie - szybciej, pewniej i skuteczniej - praktycznie bezbłędnie. Tu zostałem wprawiony w spore pozytywne zdziwienie!
- 70-200/2.8 - świetnie i bezbłędnie j.w. tyle, że nie porównywałem bezpośrednio z 5D2 bo na nim nigdy z tym szkłem nie miałem "problemów" (mówię tu w kontekście 85L, które na 5D2 daje wyczesany w kosmos obrazek, ale kwestia AF była hmm dyskusyjna w słabym świetle)
- 35L - no i tutaj zaczynają się schody. Z tym szkłem nie miałem problemów na 5D2 - zawsze byłem pełen zaufania do tego tandemu. Mogę narzekać, że AF w 5D2 jest wolny, że ta puszka ma olbrzymiego laga - ale nigdy nie powiem, że ten AF jest nieprecyzyjny. Użytkując go z 35L od 3lat mogę stwierdzić, że mam "trafialność" powyżej 90%. Jak nie trafiał to w większości przez to, że AF nie wyrabiał (w sensie szybkości, że był mulasty) i przez duży lag. Jednak na 5D3 dzieją się jakieś dziwne rzeczy. Statyczna scena, jestem pewien, że dobrze trafiam, jest potwierdzenie i mam BF - sytuacja w której mogę powiedzieć, że z 5D2 byłbym w 100% (ok. 99% ;) ) pewny, że trafi dobrze. Skuteczność trafień zeszła tak, no nie wiem do 70%? Tylko najgorsze jest właśnie to, że nie trafiał w statycznych scenach - tam gdzie wiedziałem, że to szkło zapięte do 5D2 po prostu trafi i już.
i teraz nie wiem co myśleć. Co ciekawe przedstawiłem wątpliwości znajomemu, to stwierdził, że u niego też były jakieś dziwne "jazdy" z 35L właśnie, ale po jakimś czasie po prostu "przeszło" O_o. Znajomy ma również 24LmkII i też twierdzi, że to jego najbardziej kapryśne szkło ale ogólnie jest ok.
Dziwne, czyżby ten AF miał jakiś problem z szerokimi jasnymi stałkami?
Goomis, a jak wygląda praca z 35L na skrajnie bocznych punktach (narożkowe, np. prawy-dolny etc.)? Niech będą krzyżowe. Też obserwujesz na którymś różnicę w stosunku do centralnych?
Nie powiem teraz nic na ten temat bo pracowałem na razie na tych hmm "mniej środkowych" :D na zupełnie bocznych nie, bo nie miałem potrzeby. To co napisałem wyżej tyczy się wszystkich zdjęć zrobionych tym zestawem - nie ważne jakim punktem, jednak skoro w statycznej scenie, centralnym nie trafił - to już stracił u mnie na zaufaniu... :(
za to na 6d 35L, obie zresztą, spisują się fenomenalnie na centralnym i nieźle na bocznym