Ja tam uwazam ze 70-200 na sluby to przerost formy nad trescia. Wczoraj bawilem sie 70-200 tamrona 2.8 + 5dII , caly zestaw robi lepiej biceps niz zdjecia.
Wersja do druku
Ja tam uwazam ze 70-200 na sluby to przerost formy nad trescia. Wczoraj bawilem sie 70-200 tamrona 2.8 + 5dII , caly zestaw robi lepiej biceps niz zdjecia.
biceps jak biceps ale na plenery nadaje sie jak najbardziej co do repo ślubnego zbyteczne kg .... większość ogarnia reportaż dwoma góra trzema stalkami ... lub często spotykane w moim regionie zestawem 5d2 + 24-70 + 580 II
Raczej jak już tu pawciolbn pisał lepiej 5DmkII i używane 50D. Jak bym miał brać FF i crop to bym też tak zrobił.
Tamrona 17-50 bym wywalił. Po co dublować? 16-35 jest o wiele lepszy i wg. mnie wystarczający.
A może 16-35 zamienić na 24-70 i samyanga 14mm?
85/1.8 jest świetne. Tylko pamiętaj, że na Twoim d300 ~50mm to ~75mm (nikon ma chyba cropa x1.5?) Ja też uważam 50mm za nijakie ale właśnie na FF. Dla mnie 2 podstawowe ogniskowe na FF to 35 i 85.
Jeżeli już przechodzisz do C to warto pomyśleć o jasnych stałeczkach. Są... hmmm niesamowite :) (24L lub 35L - najlepiej zobacz jakich ogniskowych używasz najczęśniej i pamiętaj o przeliczniku cropa)
Jeżeli o 70-200 myślisz o wersji f4 tylko na plener to może lepiej zamiast niego 135L lub 200/2.8L? Bo f4 i taka ogniskowa do repo ślubnego raczej znikomo używalne. A tak masz szkła których też i na repo poużywasz.
A spokojnie starczy Ci kaski (70-200 i tamron za którąś z tych stałek - myślę, że jak najbardziej warto!) albo nawet 70-200, tamron i 85/1.8 na 85/1.2 mkII L? ;)
Uporządkuję:
17-50 muszę wziąść, wraz z jakąś puszką DX, oprócz ślubów dużo prodróżuję najwyżej wezmę jakąś używkę bez stabilizacji.
70-200/ 4 z tych samych powodów, tani lekki, wiem że F4 nie da mi małej GO nawet na FF, ale do tej pory używałem DX-a więc i tak będzie GO mniejsze niż 2,8 na DX-ie
O 5dmk2 zacząłem poważnie myśleć po waszych radach, bo 5dmk1 strasznie zajechane egzemplarze są w tej chwili na rynku, a te które nie są to sprzedawcy wołają 4 tys lub więcej.
Z puszek DX myślę nad 50d lub 40d jak nie starczy funduszy
16-35 czy 24-70 + 14 jak radzi przedmówca, sam nie wiem, trochę odstarszają mnie opinie o jakości optycznej 24-70, akurat w Nikonie to był podobno najlepszy z zoomów a z opinii jakie znalazłem w canonie chyba najsłabszy. Czemu 16-35 - wszędzie jest ciasno w domach, na salach weselnych, robiąc na Dxie nikkorem 17-55 zazwyczaj brakowało mi szerszego dołu.
Mam w sumie do Was 2 główne pytania:
czy 16-35 mk2 na 5dmk2 na przesłonie 2,8 da mi wystarczającą jakość obrazu?
i drugie jeśli chodzi o oddanie koloru który z Dx-ów będzie bardziej zbliżony do 5dmk2 , 50d czy 40d, mniej mi zależy na megapikselach a bardziej żeby ewentualny reportaż był bardziej spójny w obróbce.
Stałeczki Canona 24L, 35L i 135L oczywiście też mi chodzą po głowie ale nie korzystam z żadnych dotacji czy to z Unii czy z PUP kupuję za własną kasę i po prostu na razie nie mam co o tym marzyć.
wiem, wiem, GO jest takie same dla kombinacji przysłona ogniskowa odległość bez względu na FX/DX ale mówię o subiektywnym odczuciu
jak nie raz już tu napisałem i nie tylko ja.. po przesiadce z cropa (40D i 50D) na 5D i 5DII główna obróbka polega na zrzuceniu zdjęć, lekkiej korekcie WB i ewentualnie postprocesie dla uzyskania "jakiegoś tam" efektu (kolory, kontrasty, krzywe etc.). Sama redukcja szumów przy ISO 1600 dla 5D a 3200 ISO dla 5DII to już szukanie dziury w całym. Przy dobrze naświetlonych kadrach nie ma się czego czepić.
Mając 50D a wcześniej 40-kę przy ISO 1000-1600 bywało różnie. Jak patrzę teraz na fotki, a dzisiaj pół nocy obrabiałem stare z cropa i 17-55, to mi minka opada. Długo nie działam na 5DI, a 5DII pożyczałem z firumy swego czasu i ostatnio wypadam na miasto w celach zapoznawczo-rozpoznawczych ze sprzętem - zdanie moje jest takie: nareszcie mam troszkę więcej czasu na oglądanie zdjęć a nie na ich obrabianie.
Teraz odnośnie Twoich dylematów.
Nawet przy kupnie cropa i FF zakup 17-50 jest dla mnie bez sensowny - lepiej te pieniądze przeznaczyć na świeczkę, która i tak się przyda - polecam Metz 58AF-2. Kupno 16-35/2.8 ma sens jeżeli wolisz uniwersalność kosztem kilku stopni EV. W innym przypadku rzuciłbym się w worek stałek ;) Poważnie. Mi na przykład bardzo podchodzi 20mm Sigmy, o którym na razie tylko pomażę, a i 14 Samyanga - poza dziwną beczką - oferuje niezłe osiągi.
Piszesz, że wypady i potrzebna też uniwersalna puszka ze spacer-zoomem. OK, to jakoś usprawiedliwia zakup 17-50, ale biorąc 16-35 i np 50/1.4 + 70-200 zrobisz wiele i na spacerze.
Aha.. 20/1.8 Sigmy daje rewelacyjny bokeh, ostrzy z bardzo bliska i ma więcej światła niż 16-35. Wiem, że to Sigma, ale jak niektórym trafia się bubel w 17-55 IS tak i Sigmę można wybrać igłę. 70-200 brałbym Tamrona, mimo wytykanych wad, że plastik, gabaryty etc. Ma lepsze światło od 4L i są na prawdę ostre - testowałem w firmie i przyznam, że zacne.
no i takie pytanie - na czym Ci bardziej zależy - na dobrym zestawie na spacer i wyjazdy, czy lepszym do ślubów?
Widzisz, muszę pogodzić jedno z drugim, samo 16-35 na wyjazd się nie sprawdzi, za ciężkie, za krótka ogniskowa. Może królują u mnie przyzwyczajenia z używania nikkora 17-55.
Oczywiście że chcę poprawić komfort pracy w ślubniakach, obróbka nefów z d300 nie należy do super przyjemnych jeśli chodzi o WB i ogólnie o kolory, a w nikonie nie mam na co zmienić.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
lampy błyskowej celowo nie podawałem w zestawieniu bo uznałem to za nieistotne, wyboru nie ma, sprzedam moje sb900 i kupię odpowiednik canona
Ja czegoś nie rozumiem. Sam piszesz, że 45-55 nie używasz praktycznie wcale, więc jeszcze raz zapytam. PO CO CI TAMRON 17-50? Skoro to zbędny wydatek? 16-35 na 50D i masz ~26-56mm na 5D masz ten zakres szeroki "16-25". Weź wtedy to 70-200 i masz ~112-320mm na 50D i resztę "70-111" na 5D. Więc w sumie brakuje Ci zakresu 56-70. Warto dla niego kupować tamrona? O wiele bardziej wolałbym kasę za tamrona dołożyć do 70-200 i kupić wersję 2.8 Skoro można zmieniając tylko 2szkła między 2puszkami mieć zakres 16-320 z małą dziurą na 56-70?