A niby co "ja kiedyś tak, jak teraz JP"?
Wersja do druku
Smartfoto (S22) a statyw (kiedy i jaki).
We wszystkich trybach fotografowania w S22 z wyjątkiem trybu gdzie sami ustawiamy czas ekspozycji automatyka "pilnuje" nadłuższego czasu 1/f kosztem ISO.
Gdy spada nadal oświetlenie poniżej X kandeli to przechodzi wtedy na multiekspozycje.
Przez około 3s-10s pojawia się na ekranie napis Robienie zdjęcia, trzymaj smartfon nieruchomo, zdjęcie jest nierozmyte i niezaszumione, a w Exif np. t=1/4s, ISO 3200
Stwierdziłem że przy w miarę starannym trzymaniu smartfona w rękach nie widać na monitorze (1:1) dużej różnicy w ostrości do zdjęcia na stabilnym statywie. Odniosłem wrażenie że niestabliność trzymania powoduje dodatkowo przeostrzenia.
Przy obecnym stanie tej technologii (tej wersji oprogramowania ?)
Są statywy projektowane/produkowane dla smartfoto.
Dobry statyw "lustrzankowy"...... a dobry statyw smartfoto
waga : ...................1400g ....... 730g
max wysokość : ...120cm ...... 141cm
stabilność ok :..... 120cm ........ 87cm
min złożony : ........36cm ......... 22cm
Z żadnym statywem na pokład samolotu nie wpuszczą, musi w rejestrowanym.
Statyw smartfoto do kieszeni się nie zmieści i tak musi być plecak/torba.
87cm -> 141cm to rozkładanie kolumny środkowej i wtedy od samego patrzenia się kiwa nie mówiąc o zmianie ustawień czy wyzwalaniu przez dotyk wtedy drga 3-5 sekund
jp
PS
Stabilność ok oznacza że jest ok
Jedyna opcja to gimbal. Mam i czasem nawet uzywam (do video). Niestety jak to z telefonu wszystko ostre po horyzont. Taki dji potrafi nawet sklejac panoramę.
Faktycznie, nawet Rosiewicz śpiewał...
Tam na polu stoi krowa,
cierpi, bo już pełna mleka
Biegnie do niej Maciejowa...
Za zakrętem stali, Samsunga mu zabrali... :mrgreen:
I pałą przylali... :mrgreen:
A propos zdjęć ze smartfonów. Otóż kolega @becekpl zamieścił był takie oto zdjęcie https://www.canon-board.info/threads...=1#post1438253
Kiedy się je wyświetli w widoku 100%, to ten 12 Mp plik wygląda makabrycznie. Zero szumów, ale też zero detali- akwarela jak się patrzy. I co Wam przypomina widok znajomy ten, poza- oczywiście- zdjęciem z smartfona, którym jest?
Otóż jest to efekt działania dwóch czynników.
Po pierwsze, dramatycznie nachalne odszumianie aż do usunięcia jakichkolwiek śladowych ilości szumu.
Po drugi, kiepska rozdzielczość obiektywu, który nie utworzy ostrego i szczegółowego obrazu na tak małej i tak upakowanej pikselami matrycy. Plastikowe soczewki nie dają rady, a nawet szklane by nie dały, bo tu porzeczka dla rozdzielczości jest niebotyczna, aby wykorzystać rozdzielczość matrycy.
A więc obraz natywnie pozbawiony drobnych detali jest barbarzyńsko odszumiony i wychodzi, co wychodzi. Obrazy z FF potraktowane w równie bezczelny sposób będą jednak znacznie lepsze, albowiem tu przynajmniej optyka nadąża za rozdzielczością matrycy, a przy FF 12 Mp to szkoda gadać- byle słoik daje czadu.
Teraz trochę matematyki.
Jeżeli mamy dwie matryce o tej samej liczbie pikseli, w tym wypadku 12 Mp, a o różnej wielkości, to różnica poziomu szumu między nimi jest mniej-więcej równa kwadratowi współczynnika przycięcia, czyli tzw, kropa. Innymi słowy mała matryca szumi przy danym ISO tak, jak większa przy ISO pomnożonym przez ten kwadrat proporcji rozmiarów matrycy.
EXIF powyższego zdjęcia wygląda tak:
iPhone 13 mini
ISO 640
ogniskowa 5,1 mm
relatywna ogniskowa dla FF 74 mm
przesłona f/1,6 (to jest akurat dość istotne, bo dyfrakcja jest już potężna)
Możemy więc wyliczyć współczynnik kropa dla FF, który wynosi 74/5,1= 14,51, a jego kwadrat to ca 210,53. A więc relatywne ISO w aparacie FF, które by dało taki sam poziom szumu, jak w tym iPhone przy ISO 640, wynosi 210,53*640= 134.739,20, a więc prawie 135 tysięcy!
I to zostaje bezwzględnie, do cna odszumione. Mimo wszystko obraz z SONY A 7III S, która ma 12 Mp, przy ISO pomiędzy 102.400 a 204.800 wygląda lepiej nawet przy agresywnym odszumianiu aż do zaniku jakiegoklowiek szumu, ale to już zasługa optyki, czemu smartfon nie jest w stanie sprostać.