Znowu zarobiłeś na piwo :D
Wersja do druku
Nie za ma co
Pozdrówka!
Nie od dzisiaj wiadomo, że szkła macro nie są dobre do portretu. Szkła te są za ostre i osoba fotografowana (tym bardziej starsza) nie wygląda dobrze na zdjęciu. Sam mam 100L i 135L i to pierwsze jest świetne ale do portretu używam tylko 135L.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Nie wiem jak ogniskowa (tym bardziej standard) może się "przejeść" bo ja zawsze uczę się szkieł i zapewne do końca życia będę czegoś to nowego się uczył. No ale ja to ja. Rozumiem, że ciągłe strzelanie na 14mm albo 200mm może się przejeść ale nie standard.
cześć,
Pytanie jeszcze, czy jest to podróż samodzielna.. jedziesz, zwiedzasz i robisz fotki, ty decydujesz, gdzie i kiedy idziesz i co robisz.
Wówczas biorę wszystko co w podpisie i mam w hotelu, w dany dzień, na konkretne wyjście, wiem gdzie idę, co będę robić i biorę 1-2 szkła pod tematy foto. Do tego w najbliższym czasie dojdzie UWA jakieś.
Jeżeli jest to wycieczka zorganizowana i "gonisz" 10-15 osób to nie masz czasu na poszukanie kadru, zmiany szkieł ... wówczas 24-105 na stałe + ewentualnie 35/2 na brak światła do jakichś wnętrz.
24-105 ma na najlepszy zakres ogniskowych i stabilizacja jest na prawdę dobra.
pzdr,
OPtymalny zestaw moich marzeń to 21/2.8, 50/2 i 100/2 Zeissa i 135/2 Canona, ale budżet wtedy potrzebny duuuży.
A w tej chwili w podróży zwykle zamykam się zoomami 17-40/4, 24-70/2.8 i 100-400/4.5-5.6 - jak mam miejsce to dorzucam 50/1.4 i 100/2.8L macro.
Raz tak zrobiłem, z tym hotelem. Dwa body + 17-40, 28, 50, 135. Skończyło się na 17-40 zapiętym na 60D przez większość czasu i stresem że zostawiłem cały sprzęt (nieubezpieczony) w hotelu, co "nie ponosi odpowiedzialności"...
Zestawy UWA + tele są fajne, używałem jakiś czas 17-40L i 70-200L, ale dziura w ogniskowych była dla mnie za bardzo męcząca. Skończyło się na zestawie 17-40L na 60D i 70-200 na 5D, żeby zachować chociaż trochę ciągłości ogniskowych.
Teraz planuje nieco inaczej, mam zamiar wydać na zestaw podróżny ok. 1000$, z tym, że głównie pod kątem wygody. I jak dla mnie, zestaw 40/2.8 pancake + 28-135IS za 550$ brzmi zdecydowanie lepiej od 24-105L za 850$ (mowa o używkach).
Zalety są dosyć oczywiste, szkła są tanie (nie trzeba się bać że coś się może z nimi stać), zdecydowanie mniejsze i lżejsze od odpowiedników z czerwonym paskiem, mają mniejsze średnice filtra (tu znowu, koszty), a jak coś się stanie z zoomem, to 40mm jest na tyle uniwersalne że można sobie tym dopstrykać do końca wakacji. :-)
a tak z ciekawości spytam ,czym będziesz focił w pomieszczeniu??? bo 28 to trochę za wąsko...
Zależy co mam focić w pomieszczeniu i jakiej jest wielkości. 28mm jest w większości wypadków zupełnie wystarczające, a nie robi jeszcze z tych pomieszczeń wąskich tuneli, jak np. 17mm. Poza tym, czasami lepiej zrezygnować z kilku ujęć, niż nosić kilkunastu kilogramowe zestawy typu 16-600, i rezygnować z robienia zdjęć w ogóle, bo torba urywa plecy :razz:
Ogniskowych poniżej 28mm używam raczej do uzyskania specyficznych przerysowań, a nie do "mieszczenia się z kadrem" :-)
Dość dużo podróżuję, a fotografia podróżnicza to właśnie moja pasja i po bardzo wielu próbach i błędach :-) dorobiłem się satysfakcjonującego mnie zestawu:
* canon 17-40
* canon 24-105
* tamron 70-200
* do tego dwie stałki 50/1.4 oraz 35/2 zasadniczo do pomieszczeń, lub gdy potrzebna mi lekkość :-)
filtr polaryzacyjny 77mm to oczywiście konieczność
Przez jakiś czas zastanawiałem się jeszcze nad zamianą Tamrona na 70-200/4 IS, bo lżejszy i mniejszy. Jednak zdecydowanie światło Tamrona wzięło w tym przypadku górę.
Na obecny moment wydaje mi się to zestawem idealnym. Co więcej, tak naprawdę 90% zdjęć w podróży robię 17-40 i od niedawna 24-105 (bo Foto-Ivy dobrał mi taką bestię, w której się zakochałem :-))