Odp: Może fotografia tradycyjna?
Cytat:
Zamieszczone przez
FlatEric
Bez urazy, ale fotografia jest twórczością - nazwijmy ją sobie plastyczną, czy artystyczną...
A widzisz - tu się rozjeżdzamy bo dla mnie fotografia bliższa jest literaturze niż obrazkom per se. Skupiajac się na tym co wspomniałeś, jesteśmy bardziej reklamówką firm foto - producentów apratów i obiektywów, niż świadomymi twórcami. Moim zdaniem nie ma porównania do techniki malarskiej, która sprowadza się do pigmenów (jakkolwiek to nazwać) i nie wpływa tak bardzo na efekt końcowy jak ruchy ręki trzymajacej pędzel.
--- Kolejny post ---
Cytat:
Zamieszczone przez
Heldbaum
@
KEEK sorry, ale to co zacytowałeś, to jest pieprzenie kolesia, który przedawkował prochy. I próbuje być ahtystą
Może gdybyś sprecyzował, który dokładnie cytat masz na myśli, byłoby mi się łatwiej odnieść.
"Prochów" nie biorę już od ponad 30 lat, a artystą nigdy nie byłem i nie zamierzam być.
--- Kolejny post ---
Cytat:
Zamieszczone przez
Kolekcjoner
Nadal istnieje zapotrzebowanie na dobre zdjęcia i nadal w wielu dziedzinach ludzi obchodzi coś więcej niż klikalność.
A gdzie dokładnie? Bo ja widzę raczej zapotrzebowanie na szeroką rozpoznawalnośc twórcy a nie to co robi. W niedługim czasie, będzie to jeszcze bardziej widoczne, bo zdjęcia załatwi za nas AI. Wartościować prace będziemy po celebrytości autora. Niedługo w Dzień Dobry TVN zobaczysz wywiad z jakimś młodym człowiekiem, mistrzem programowania graficznej AI. Nadpodaż obrazu zabija sztuki wizualne.
Odp: Może fotografia tradycyjna?
Cytat:
Zamieszczone przez
FlatEric
... narzędzie, czy też medium, ma w takim przypadku nader istotne znaczenie dla efektu końcowego, czyli obrazu. Inaczej wygląda dzieło sporządzone akwarelą, suchą pastela, czy farbami olejnymi, albo w ogóle węglem, i nigdy nie będą wyglądać tak samo.
OK. Zgoda. Tylko co z tego wynika? Bo nie rozumiem. Akwarela jest lepsza od olejnego czy na odwrót? Zdjęcie z analoga jest lepsze niż z cyfry? Technika inna, nikt z tym nie polemizuje.
Cytat:
Zamieszczone przez
FlatEric
o klasie fotografa świadczy, ile potrafił z danego aparatu/obiektywu/materiału/techniki wycisnąć..
OK, znowu zgoda i znowu to samo pytanie. Wyciskanie z analoga jest cenniejsze?
Liczy sie obraz. Przekaz, jakość i inne cechy obrazu. Technikę (analogową/cyfrową) sie dobiera taka jaką sie lubi, chce, potrzebuje do swojego pokazywania świata.
Oceniamy to czy to jest pokazane/zrobione dobrze czy nie. Nie czy to jest zrobione tak czy inaczej.
Cytat:
Zamieszczone przez
KEEK
Nadpodaż obrazu zabija sztuki wizualne.
Też tak uważam.
Uczę (fotografii) w szkole średniej. Fakt, że to nie studia, ale za to liczba uczniów jest większa niż studentów. Większość ma rację :cry:, to ona kształtuje nurt. No i tu sprawa przykra. Dla nich, uczniów argumentem, że coś (ewidentnie sknoconego) jest dobrze to to, że na fejsie takie zdjęcia widzieli. Poglądy dinozaurów (czyli nas) jak to powinno wyglądać są nieaktualne. :evil:
Tak w ogóle to @Heldbaum załóż ten wątek, bo tu idzie dyskusja jaka w tym watku powinna iść. Potem przeniosę te posty.
Odp: Może fotografia tradycyjna?
Cytat:
Zamieszczone przez
KEEK
A gdzie dokładnie? Bo ja widzę raczej zapotrzebowanie na szeroką rozpoznawalnośc twórcy a nie to co robi. W niedługim czasie, będzie to jeszcze bardziej widoczne, bo zdjęcia załatwi za nas AI. Wartościować prace będziemy po celebrytości autora. Niedługo w Dzień Dobry TVN zobaczysz wywiad z jakimś młodym człowiekiem, mistrzem programowania graficznej AI. Nadpodaż obrazu zabija sztuki wizualne.
A choćby z mojego podwórka - w teatrze. Ale także z drugiego - w architekturze, wśród grafików itd. TVN to nie cały świat ;)....
Cytat:
Zamieszczone przez
Jacek_Z
Tak w ogóle to @
Heldbaum załóż ten wątek, bo tu idzie dyskusja jaka w tym watku powinna iść. Potem przeniosę te posty.
A ten nie wystarczy? Póki co wydaje się dobrym miejscem do dyskusji na temat którego "prawie" nie ma ;)...
Odp: Może fotografia tradycyjna?
Będąc w 2022 na kilku plenerach i spotkaniach foto, stwierdzam, że zainteresowanie fotografowaniem "analogiem" rośnie.
Odp: Może fotografia tradycyjna?
Odpowiem po kolei, ale bez cytatów.
Po pierwsze, należy zacząć od tego, że w dzisiejszych czasach ludzie mniej rozumieją znaczenie pewnych pojęć. Definicje, jeśli można tak uprościć. Nie ma już zwykłego złodziejstwa, tylko jest "załatwianie, kombinowanie, czasowe przywłaszczenie" i do tego cała sterta praw, klauzul, niuansików i wyjątków.
Fotografia jest TWÓRCZOŚCIĄ. A definicja twórczości mówi, że jest to coś, co zostało wykonane przez człowieka, w celu pokazania pewnych idei, albo wyrażenia (wywołania) określonych emocji, uczuć i wrażeń estetycznych.
I to by było na tyle. W ostatnim czasie na różnych forach i społecznościach, obserwuje się wzmożone dyskusje nad tym zagadnieniem. Jedni pieją z zachwytu, jak to "już niedługo AI wykosi całą konkurencję i będzie tworzyć dzieła sztuki, które zawisną w galeriach" inni dowodzą, że smartfon jest lepszy, bo wszystko zrobi "sam", a jeszcze inni, próbują sprzedać tą kostkę, co się ją wpina w sanki aparatu i ona mówi co pięć minut "weź pigułkę, weź pigułkę, weź pigułkę..." Tymczasem wszystkie te dyskusje są g... warte, bo jeśli wyeliminujemy CZŁOWIEKA i jego emocje, oraz uczucia, to nie mamy w ogóle o czym mówić. To tak, jakbyście chcieli zrobić zupę pomidorową nie używając pomidorów...
@KEEK , ja powiedziałem "cytaty", bo myślałem że są to bredzenia kogoś innego. Nie przypuszczałem, że sam mogłeś spłodzić tego rodzaju "literaturę" i bardzo mi przykro, ale jako literatura, to grafomania, a jako spostrzeżenia na temat fotografii, to kompletna bzdura. I nie "wybrane fragmenty, do których możnaby się odnieść", ale całość. Przykro mi, ale takie jest moje zdanie. Bez urazy...
Nie mogę się też zgodzić z tezą, jakoby "fotografia analogowa interesowała jedynie dzieci hipsterów i leśnych dziadków". To jest właśnie Wasza krótkowzroczność i niewiedza o świecie. Poruszacie się w hermetycznej sferze, wypełnionej najnowszymi osiągnięciami techniki i propagandą dezawuującą wszystko co do tej sfery nie należy i po prostu trwacie w samozadowoleniu, jacy to jesteście mądrzy, więc nie ma szans, żebyście byli w stanie dostrzec jakiekolwiek zmiany. Nie potraficie pogodzić się z tym, że nowoczesna fotografia cyfrowa DOSZŁA DO ŚCIANY. Pokazała na co ją stać i koniec. Teraz całe rzesze fotoamatorów mówią - no dobra, i co z tego? - I gdy zapoznają się z fotografią tradycyjną, odkrywają, że tu się właśnie nic nie zmieniło. Dlaczego?
Ponieważ tylko fotografia tradycyjna pozostawiła miejsce dla kreatywności i niczym nieograniczonej twórczości człowieka. Technologia cyfrowa zawłaszczyła tą dziedzinę w stu procentach. Bo stosujecie jakiś preset w obróbce i nawet nie macie pojęcia, JAK program to robi. Albo zdajecie się na algorytmy aparatu, o których też wiecie tylko to, że są. A jak to się dzieje, że dają taki czy inny efekt? Tego już nie wiecie.
Dlatego powtórzę - Fotografia tradycyjna WRACA i to w wielkim stylu. Bez względu na to, jak bardzo będziecie starali się wyśmiać ten fakt, albo zamieść pod dywan, to się stanie.
I tyle. Gdyby ktoś chciał z jakichś powodów przeczytać więcej moich przemyśleń na ten temat, to opisałem je tutaj http://glebsky.pl/mowilem-ze-wroci/ i tutaj http://glebsky.pl/sztuczna-intelygencja/ Z tym, że ja nie próbuję nikogo do niczego przekonać. Zwłaszcza ludzi, których mózgi są tak napakowane wiedzą na każdy możliwy temat, że po prostu żadna dodatkowa informacja, lub "inne zdanie" już do nich nie wlezą.
Odp: Może fotografia tradycyjna?
Cytat:
Zamieszczone przez
Kolekcjoner
A choćby z mojego podwórka - w teatrze. Ale także z drugiego - w architekturze, wśród grafików itd. TVN to nie cały świat ;)....
W teatrze byłem raz i więcej nie pójdę bo włosy mi się przerzedziły. TVN to oczywiście tylko alegoria - wiem, że istnieją na świecie grupy kultywujące większe, czy głębsze wartości, ale skupiam się na ogóle a nie na niszy. Niekiedy jednak i te nisze nieżle mnie zadziwiają.
--- Kolejny post ---
Cytat:
Zamieszczone przez
cybulski
Będąc w 2022 na kilku plenerach i spotkaniach foto, stwierdzam, że zainteresowanie fotografowaniem "analogiem" rośnie.
Nie przeczę. Zainteresowanie torebkami LV podobnie. Ludzie potrzebują czegoś co wyróźniałoby ich od innych. Skupmy się na pracach tworzonych przez tychże. Nie mówię, że wszyscy z analogiem robią wtórny crap - zawsze zdarzą się wyjątki, w większości jednak są to ludzie skupieni na samym procesie fotografowania a nie na obrazie. A jeśli już, to skupiają się przeważnie na jego walorach technicznych a nie na treści. I mówię to ja, człowiek który tęskni za starymi czasami i który fotografował nieprzerwanie na filmie przez 20 lat, orając codziennie z aparatem w warszawskich dziennikach. Najdrożesz galeryjne prace sprzedawanie obecnie to wydruki z cyfry; wszelkie wydawnictwa albumowe przechodzą wcześniej przez skaner. Po co się męczyć w ciemni? Chyba tylko dla przyjemności - a tego argumentu nie będę podważał.
Odp: Może fotografia tradycyjna?
Cytat:
Zamieszczone przez
cybulski
Będąc w 2022 na kilku plenerach i spotkaniach foto, stwierdzam, że zainteresowanie fotografowaniem "analogiem" rośnie.
Masz rozeznanie czy tyczy sie to tylko 'pstrykania' analogiem czy również pracy z powiększalnikiem? Ja mam wrażenie,że większość wywoła negatyw (w większości gdzieś,nie samodzielnie) a póżniej skaner i program do obróbki.. i tyle tego analogu.
Odp: Może fotografia tradycyjna?
@KEEK, Ty chyba nie wierzys zsam w to, co mówisz. Jeśli w ogóle istnieje jakiś obrót fotografiami, w "najdroższych galeriach", to są to w większości odbitki wykonane z negatywów, albo techniki szlachetne, jak chociażby mokra płyta. I nie są to cholera wyjątki! Tylko miażdżąca przewaga! Poza tym, wystarczy prześledzić kilka grup na fb, gdzie ludzie robią fotografię na filmie. Mówię tu o grupach zrzeszających minimum kilka tys. osób. I właściwie każde zdjęcie, które oni prezentują, to arcydzieło. O fotografii wielkoformatowej nie wspomnę, bo czuję zbyt duży respekt...
Mówiąc więc o "skupianiu się na pracach tychże" i porównując fotografię analogową do torebek LV, po prostu się ośmieszasz. Tak jak napisałem, uważam że zamknąłeś się w nieprzepuszczalnej skorupie i nawet gdyby film całkowicie wyparł cyfrę, ze środowisk twórczych, Ty nadal będziesz szydził, że "to tylko margines, leśne dziadki i dzieci hipsterów".
Powiem to inaczej... Pamiętacie spodnie "Piramidy"? Kolejność była taka, że nosiło się je "na Zachodzie", po jakichś 10 latach trafiły do Polski i pamiętam, że miał je KAŻDY. Gdy nie miałeś Piramid, to w szkole miałeś przechlapane. Nikt nie chciał być twoim kolegą, dziewczyny nie chciały się z Tobą umawiać... Po kolejnych, może dwóch, albo trzech latach, moda minęła. Trafiła (jak wszystko) na wieś. W efekcie, gdy widziało się gościa w Piramidach, to można było się zakładać, że rejestracja jego samochodu ma jedną, góra dwie cyfry, a reszta to litery... Tak było ze wszystkim. Z czarnymi koronkowymi rajstopami, które nosiły 3 letnie dziewczynki i 300 letnie babcie, z piosenkami, z fryzurami i z mnóstwem innych rzeczy.
Bardzo mi przykro, ale entuzjazmując się w tej chwili możliwościami fotografii cyfrowej, na polu TWÓRCZYM, po prostu zakładacie Piramidy... Świat idzie do przodu i już w tej chwili, w wielu miejscach skupiających pasjonatów fotografii i twórców, jest się wstyd przyznać, że się robi zdjęcia "tylko cyfrą". Oczywiście producentom to nie w smak, dlatego reagują histerią i próbują opóźnić ten głaz, który nieubłaganie spada na ich głowy, poprzez szyderstwo, czy fałszowanie faktów. Ale niedługo usłyszymy wszyscy duże - Bum.
Odp: Może fotografia tradycyjna?
Obawiam się że nikt nie potrzebuje kompaktu ze szklanym obiektywem jak to bywało dawniej (ja np. nigdy nie miałem kompakta nie licząc smieny symbol ale to było dawno i to był pierwszy i ostatni raz) to sprzęt dla nikogo - efekty z takiego czegoś będą takie sobie - upierdliwość i koszty spore - to już telefon lepszy z jakimś analogowym presetem :mrgreen:
Ja nawet staram się robić coś analogiem (bo lubię) ale bez tego styropianowego zadęcia - robię eosem 3 (i znowu canon normalnie jestem systemowym niewolnikiem, a i mam jeszcze dwa inne analogowe canony i parę innych zabytków które mogą robić jako przycisk do papieru) optyka mi pasuje od cyfry, znaczy dokręcam do analoga dokładnie te same eLki co do cyfrówek, lampa ta sama, wężyk ten sam (ostanio się zepsuł), aparat ma przyzwoity 40 punktowy autofocus (pewnie leszy niż większość aktualnych cyfrowych lustrzanek-wydmuszek naszej ulubionej firmy) sterowany okiem, magia zabytkowych korpusów i zapleśniałych obiektywów jakoś na mnie nie działa.
Parę miesięcy temu miałem lekki dysonans poznawczy kiedy jak zwykle chciałem kupić paczkę (10sztuk) Tmax 100 - czytam cenę i nie rozumiem, czytam jeszcze raz i nadal mi się nic nie zgadza - no jakoś nie widzę powrotu i sukcesu przy takich cenach filmów.
Co do kreatywności to jakoś nie widzę tego zniszczenia fotografią cyfrową - zawsze będą tacy co presetów (których nie rozumieją) będą uzywali no i co no i nic - za to widzę (zawsze widziałem) znikomą kreatywność w kolorowej fotografii analogowej :mrgreen: - kupujesz kodaka golda, robisz zdjęcia, idziesz do labu, automat wywołuje, automat robi odbitki - wpływ na proces masz żaden - nie widzę tu nic kreatywnego - to już chyba te presety są bardziej kreatywne.
Odp: Może fotografia tradycyjna?
Cytat:
Zamieszczone przez
Heldbaum
...to bredzenia kogoś innego. Nie przypuszczałem, że sam mogłeś spłodzić tego rodzaju "literaturę" i bardzo mi przykro, ale jako literatura, to grafomania, a jako spostrzeżenia na temat fotografii, to kompletna bzdura...
Wow! Ostro powiedziane, nie wiem czy nie zahaczasz wręcz o prawo Godwina. No ale nie można nikomu zabronić posiadania własnej opinii, nawet jeśli ma problem z przebiciem się przez składnię. Co do meritum - rozumiem Twoje rozgoryczenie i tęsknotę ale wydaje mi się jednak, że kanalizujesz ją w niewłaściwym kierunku.
--- Kolejny post ---
Cytat:
Zamieszczone przez
Heldbaum
...Świat idzie do przodu i już w tej chwili, w wielu miejscach skupiających pasjonatów fotografii i twórców, jest się wstyd przyznać, że się robi zdjęcia "tylko cyfrą"...
OK. Pass. Wysiadam z tego autobusu :D