Re: Odp: Zakładać czy nie zakładać ?
Cytat:
Zamieszczone przez
Jacek_Z
To mnie nie przekonuje. Bo co, jak nakręci sie filtr to się tworzy próżnia lub nadciśnienie? (zaleznie od kierunku ruchu) Tam jakoś się musi dostać powietrze, czyli się wdostaje między pierścieniami albo od strony bagnetu.
To się tyczy głównie obiektywów, w których mocowanie filtrów jest nieruchome, a wewnątrz rusza się tuleja z optyką. Ekstremalnym przypadkiem takiego szkła jest Laowa 100 Macro. Bardziej typowymi będą UWA Canona (na przykład pokazany wyżej 16-35/2,8 II).
Re: Odp: Zakładać czy nie zakładać ?
Cytat:
Zamieszczone przez
Jacek_Z
To mnie nie przekonuje. Bo co, jak nakręci sie filtr to się tworzy próżnia lub nadciśnienie? (zaleznie od kierunku ruchu) Tam jakoś się musi dostać powietrze, czyli się wdostaje między pierścieniami albo od strony bagnetu.
I nie musi. Ale mnie owszem i od zawsze zakładam UV w szkłach UWA o konstrukcji typu 16-35, bo czytam co zaleca producent. Mylisz konstrukcje typu "pompki" EF 100-400 w wersji pierwszej, które zasysały wszystko podczas zoomowania między pierścieniami.
Sam filtr nie będzie w pełni hermetycznie zamykał obiektywu przed cyrkulacją powietrza (nie będzie w środku próżni, ani też nad/podciśnienia), bo zakres ruchu przedniego członu z soczewką w obudowie jest bardzo znikomy (zakres kilku mm. Przednia soczewka jest najbliżej bagnetu osłony dla ogniskowej 16 mm, a najgłębiej chowa się dla okolic ogniskowej 24 mm), ale wszystko co nakręcimy na obiektyw uszczelnia nam konstrukcję, nie pozwalając wilgoci, wodzie i pyłom dostać się do wnętrza obiektywu od przodu. Obiektywy UWA typu właśnie 16-35 f/2.8 L są uszczelnione (nawet z tyłu przy bagnecie jest uszczelka), ale nie jest to równoznaczne z ich pyło i wodoodpornością, a przedni element (soczewka), a dokładniej ruchomy człon z soczewką, jest zazwyczaj najsłabszym elementem pod względem szczelności. Jest to miejsce dostawania się niepożądanej wilgoci, piasku lub pyłu do wewnętrznych elementów obiektywu. Zwiększone tarcie na skutek piasku, lub pyłu czy tez postępująca korozja mogą doprowadzić do szybszego zużycia się obiektywu. Później zdziwienie na forum, że w środku są paprochy a mechanika i elektronika zaczyna szwankować.
Fotografując UWA 16-35 nad morzem np. na plaży nie odważyłbym się nie używać obiektywu bez żadnego filtra z przodu wiedząc, że bryza, sól i piasek będą się dostawać do wnętrza konstrukcji pod soczewki i osadzać na mechanizmach i elektronice. Idąc dalej tym samym tokiem myślenia co nie zakładanie filtra na przód obiektywu nie warto też przedmuchiwać tylnego dekielka przed założeniem na tylny bagnet obiektywu, który to dekielek chwilę wcześniej leżał na ziemi, lub w piasku i później cały ten syf zbiera się na tylnej soczewce oraz idealnie przenoszony jest na matrycę w aparacie. Jeśli ktoś nie zamierza dbać o obiektyw i matrycę to wyłącznie jego sprawa, ale MZ są to kluczowe sprawy dla zachowania obiektywu i aparatu w doskonałej kondycji na wiele lat.
Odp: Zakładać czy nie zakładać ?
Cytat:
Zamieszczone przez
Jacek_Z
To mnie nie przekonuje. Bo co, jak nakręci sie filtr to się tworzy próżnia lub nadciśnienie? (zaleznie od kierunku ruchu) Tam jakoś się musi dostać powietrze, czyli się wdostaje między pierścieniami albo od strony bagnetu.
to jest rowniez sprawdzone empirycznie.
mysle ze nawet nie chodzi tutaj o zmiany cisnienia , objetosc wewenatrz obiektywu nie ulega zmianie, przesuwa sie tylko element wewnetrzny , albo calosc optycki - przod /tyl .
tulejka z przednim czlonem przesuwa sie przod - tyl po obudowie zewnetrznej , ale od strony wewnetrznej ( rury) . Na tej stronie wewnetrznej obudowy dzieki silom elektrostatycznym lubi osiasc kurz. Zostanie od przy ruchu tam i spowrotem zgarniety do wnetrza obiektywu. Filtr zewnetrzny zapobiega dostaniu sie kurzu wogole do tej przestrzeni w ktorej odbywa sie ruch przedniego elementu.
Jest sporo takich konstrukcji , a wplyw filtra jest wyrazny. Obiektywy z filtrem sa czyste , bez - dosc szybko potrafia pojawic sie wewnatrz pylki.
Ja znajduje znacznie wiecej argumentow za niz przeciw stosowaniu protectorow , pod warunkiem ze sa dobrej klasy - a takie sa oferowane - bez wplywu na ostrosc , AF , transmisje.
Odp: Zakładać czy nie zakładać ?
RF50L jak i RF35/1.8 maja ta glupia konstrukcje gdzie w srodku tubusa wjezdza i wyjezdza soczewka wraz z wewnetrznym fragmentem obiektywu. Pierwszy raz w zyciu uzywam filtorw ze szklami L z obawy przed zasysyaniem syfu. Kiepsko to rozwiazali.
Odp: Zakładać czy nie zakładać ?
Cytat:
Zamieszczone przez
Czacha
RF50L jak i RF35/1.8 maja ta glupia konstrukcje gdzie w srodku tubusa wjezdza i wyjezdza soczewka wraz z wewnetrznym fragmentem obiektywu. Pierwszy raz w zyciu uzywam filtorw ze szklami L z obawy przed zasysyaniem syfu. Kiepsko to rozwiazali.
Nie sądzę by projektancie obiektywu nie zabezpieczyli go przed zasysaniem "czegoś".
Ale rozumiem że "święty spokój" też jest ważny.
jp
--- Kolejny post ---
Cytat:
Zamieszczone przez
Czacha
RF50L jak i RF35/1.8 maja ta glupia konstrukcje gdzie w srodku tubusa wjezdza i wyjezdza soczewka wraz z wewnetrznym fragmentem obiektywu. Pierwszy raz w zyciu uzywam filtorw ze szklami L z obawy przed zasysyaniem syfu. Kiepsko to rozwiazali.
Nie sądzę by projektancie obiektywu nie zabezpieczyli go przed zasysaniem "czegoś".
Ale rozumiem że "święty spokój" też jest ważny.
jp
Odp: Zakładać czy nie zakładać ?
Cytat:
Zamieszczone przez
jan pawlak
Nie sądzę by projektancie obiektywu nie zabezpieczyli go przed zasysaniem "czegoś".
Ale rozumiem że "święty spokój" też jest ważny.
Do tej pory wszystkie obiektywy ktore miałem zasysały kurz, nawet te uszczelnione. 35L, 50L, 85L, 135L .. wszystkie miały paprochy w srodku po paru latach intensywnej pracy. Też nie sądzę by projektanci nie zabezpieczyli ich, ale skoro one zasysały a miały nieruchomą przednią soczewkę, to tym bardziej zasysać będą te nowe ;)
Odp: Zakładać czy nie zakładać ?
Temat jest bardzo często poruszany. Uważam że samemu należy podjąć decyzje, opinii jest wiele część z nich "Zakładać" druga część nie zakładać. Ja stosuje filtry i w zdjęciach różnicy nie widzę a tym bardziej klient, a mam spokojną głowę...
Odp: Zakładać czy nie zakładać ?
Mi filtr (dobra hoya UV) kilka razy uratował przednią soczewkę przed uszkodzeniem w górach czy lesie.
Odp: Zakładać czy nie zakładać ?
alez oczywiscie , ze chroni przednia soczewke - to nie podlega dyskusji.
Argument jaki uzywaja niektorzy , ze im sie jeszcze nic nie stalo , wiec nie widza potrzeby zakladania , nie zmienia w najmniejszym stopniu faktu , ze filtr chroni.
Odp: Zakładać czy nie zakładać ?
Jesli chodzi o ochrone soczewki to u mnie obiektywy leza w torbie bez dekielkow, ciezko pracujac robiac 300tys fot rocznie i rys nie dostaja. Rys dostaja natomiast tanie szkla jak Samygangi ktore maja po prostu marne powloki. Ciekawe jak Sigma?