Do zdjęć sportowych wybrałeś nie ten aparat. Jak już zdążysz, i zrobisz zdjęcie, porównaj sobie obrazek do tego z 40D, będziesz wiedział za co dopłaciłeś.
Wersja do druku
Do zdjęć sportowych wybrałeś nie ten aparat. Jak już zdążysz, i zrobisz zdjęcie, porównaj sobie obrazek do tego z 40D, będziesz wiedział za co dopłaciłeś.
Z tym spustem tak jest jak piszesz ale idzie się przyzwyczaić, po miesiącu nie będziesz tego w ogóle odczuwał. Jest jeszcze sposób że AF ustawiasz na przycisku AF-ON i wtedy nie czuć takiego opóźnienia.
ale w którym miejscu napisalem o zdjęciach sportowych?Cytat:
Do zdjęć sportowych wybrałeś nie ten aparat. Jak już zdążysz, i zrobisz zdjęcie, porównaj sobie obrazek do tego z 40D, będziesz wiedział za co dopłaciłeś.
Ja przedstawię bo widzę że Państwo się nie znają, Marcin-Ironia, Ironia-Marcin. 5D nie jest szybkim aparatem, wszyscy to wiedzą.
Hmm powiem tak..wiedzac ze jest to ironia nadal jej w Twojej wypowiedzi nie widzę. Bardziej wygląda mi to na zbyt szybkie przeczytanie postu z Twojej strony. Pozatym nie wszyscy wiedza ze 5d jest aparatem wolnym... mnie zdarzylo się o tym przeczytac tutaj, ale jak widac teoria ma sie nijak w porownaniu do praktyki.Cytat:
Ja przedstawię bo widzę że Państwo się nie znają, Marcin-Ironia, Ironia-Marcin. 5D nie jest szybkim aparatem, wszyscy to wiedzą.
Pozatym jeszcze odnosnie samego spustu migawki to nie rozumie takiej polityki Canona aby w drozszym aparacie montowac spust wolniejszy niz w starszych, tanszych modelach...tymbardziej jesli wydaje się, że jest to tylko kwestia konstrukcji samego spustu czyli sprawa czysto mechaniczna.
Na co Ci wygląda, Twoja rzecz, nie zmienia to faktu że 5D kupuje się dla obrazka, nie szybkości spustu. Moim zdaniem, piątka jest kastrowana z premedytacją, gdyby była szybka jak Ds to po co kupować Dsa?
tak swoją drogą zastanawiam się czy istaniała by mozliwośc aby zamiast tego badziewia ktore wsadzili do 5d , w serwisie zamontowali spust z 40d...
Masz na myśli shutter lag ? Bo nie bardzo rozumiem jak może być wolniejszy spust.
Spust w 5D jest stworzony do przekadrowywania :D bardzo dobrze wyczuwalny jest moment kiedy łapie AF i kiedy robi zdjęcie. Jest też "miękki" nie trzeba dużo siły żeby go nacisnąć (u mnie zmniejszało to ilość poruszonych zdjęć).
Epicure nie wiem o co Ci chodzi... od samego poczatku chodzi mi o druga faze naciskania spustu czyli tą ktora jest po ustawieniu ostrosci i podczas ktorej wykonujemy zdjecie. W 40d 'skok' spustu podczas tej drugiej fazy jest bardzo krotki co pozwala szybko wykonac zdjecie. W 5d ten skok jest o wiele wiekszy.
Aż sprawdziłem. I przyznam, że to ja nie wiem, o co Ci chodzi.
Epicure miałes/masz 40d?
dżizas... ludzie....
U mnie nie ma żadnego skoku. Po wciśnięciu spustu do połowy wystarczy lekko nacisnąć i migawka otwiera się od razu. Można też na siłę wcisnąć migawkę jeszcze głębiej, da się. Tylko po co, skoro już minimalnych ruch wystarcza?
Nie mam, nie miałem, używałem.
Najpierw do 40D dokupiłem 5DII, potem wymieniłem 40-stkę na druga piątkę.
Moim zdaniem to albo masz coś ze spustem albo nie umiesz doprecyzowac swojego problemu.
Chodzi Ci o większe opóźnienie (tzw. shutter lag) od wciśnięcia spustu
czy musisz mechanicznie mocno wciskać spust żeby zrobić zdjęcie?
Dla mnie jeżeli chodzi o sam spust to jest tak samo czuły jak w 40D jedynie shutter lag jest zauważalnie większy, może to sprawia dla Ciebie wrażenie, że musisz mocniej wciskać spust?
Poproś o wymianę w sklepie albo oddaj na Żytnią.
Kupiłeś nówkę? Może to jakieś demko, albo refurb?
Jak kupowałem ostatnio 5D1 dla znajomego to na początku też miał taki "ciężki" spust faktycznie trzeba było -- mocniej przycisnąć (ale też do ustawienia ostrości i potem lekki ruch i puszka robiła fotę) Niedoświadczony znajomy nie mógł sobie dać rady żeby złapać ostrość, przekadrowac i dopiero strzelić, ja sobie radziłem ale faktycznie nie było to komfortowe. Co ciekawe po ~50-100zdjęciach spust "wrócił do normy"...
U mnie w zadnej puszcze nie bylo problemu ze spustem a mialem rozne canony, nikony, bawilem sie pentaxem k10 i alfiakiem a700. Mysle ze przycisk w twoim 5D jest zwalony i do naprawy sie nadaje, Marcin.
U mnie w 5D MKII i 50D jest ta sama różnica w spuście o ,której piszesz.
Oba aparaty mam od nowości i zawsze działały tak samo:
w 5D MKII spust jest delikatniejszy - ma dłuższy skok od momentu gdzie spust potwierdza ostrość AF. Ta różnica powoduje , że często po używaniu 5D muszę się przestawić na spust z 50d.... (po 2,3 strzałach robię zdjęcia "normalnie)....
jednak sądzę , że tę różnica jest tak subtelna , że nie każdy może ją zauważyć .... jak ktoś używa delikatnie spustu to będzie ona dla niego odczuwalna tak jak dla mnie.
pozdrawiam
Paweł
jak to ktoś już pięknie ujął: dżizas! :wink:
po prostu masz w 40D wytrzaskany spust i wymaga on mniejszej siły w działaniu, skok ma mniejszy, dzięki czemu jest wygodniejszy i "szybszy", ale za - powiedzmy - pół roku przestanie działać. ten w 5D2 jest nowy, sprężysty, ale za rok-dwa będzie działać (prawie) jak ten w 40D. teraz jasne? 8-)
w serwisie oczywiście, że mogą tobie zamontować taki spust - ale raczej będzie to ten z 5D2 zamontowany w 40D :wink:
przy okazji: cena fabrycznie nowego oryginalnego spustu w serwisie to około... 6-8 zł. ale zapytaj ich o koszt robocizny :lol:
natomiast nie sądzę, aby chodziło ci faktycznie o szybkość działania spustu, czyli o tzw. shutter lag. zgodnie z danymi z tej strony, opóźnienia są następujące:
EOS 40D - 59 ms
EOS 5D2 - 73 ms
5D2 jest więc faktycznie wolniejszy, ale nie sądzę, aby ktokolwiek zauważył "palcem" w praktyce różnicę pomiędzy około 60 a 70 ms. :roll:
Dzieki za odpowiedzi.
Powiem w ten sposób ze te dwie wypowiedzi:
Cytat:
Dla mnie jeżeli chodzi o sam spust to jest tak samo czuły jak w 40D jedynie shutter lag jest zauważalnie większy
(bo w sumie o to mi glownie chodzi) przekonaly mnie że, ze spust jest chyba jednak ok. Tutaj na to wszystko ma chyba jednak tez wplyw cena samego aparatu i fakt ze stary aparat jest szybszy od kilkukrotnie droższego nowego.Cytat:
U mnie w 5D MKII i 50D jest ta sama różnica w spuście o ,której piszesz.
Oba aparaty mam od nowości i zawsze działały tak samo:
w 5D MKII spust jest delikatniejszy - ma dłuższy skok od momentu gdzie spust potwierdza ostrość AF
shutter lag o właśnie tak to się nazywa i dla osób nieprzyzwyczajonych może to być kłopotliwe z tym że tylko na początku, później człowiek się przyzwyczai i nie zwraca na to uwagi. Sprawdzałem kilka 5 D II i wszystkie "to mają"
koledze na pewno chodzi o shutter lag - miałem 40D, mam obie piątki i faktycznie na początku było podobne odczucie.. i jest to zauważalne zdecydowanie.. ale można się przyzwyczaić - obrazek to zdecydowanie wynagradza.. a i sport też się zrobi
no właśnie tez mi się wierzyć nie chce żeby różnica była 10ms między 40D i 5D2... Bo ja odczuwałem na początku znacznie różnicę w shutter lag'u... Chyba, że te 10ms jest naprawdę tak wyczuwalne...
Teraz się przyzwyczaiłem do laga piątki i wiem kiedy zrobić fotę żeby wyszło w tym momencie którym chcę.
Sport tak ale nie jedziesz serią tylko ustawiasz się na jedno - pierwsze ujęcie...
Pamiętam jak miałem 1D3 i 400/2.8 na piłce nożnej. Mały lag i seria 10fps jak z kałacha - narobiłem tyle zdjęć, że głowa mała i był problem które z serii 3-4 wybrać, które lepsze? :-D
Witaj w świecie 5d2, gdzie na zdjęcie musisz poczekać :) (albo przewidzieć i wcisnąć wcześniej)
po latach zabawy z 10D w końcu dołączyłem do grona uzytkowników 5d2 - spust mi nie
przeszkadza a samą puszkę bardzo lubię
...witam wszystkich na forum tak przy okazji :)
Spust w piątce jest bajka ;-), no i ten dźwięk migawki - zadowoli każdego audiofila :-D
Spust rzeczywiście miększy niż w xxD, kwestia przyzwyczajenia.
czyli nic mi sie nie wydawalo i nie mam wytrzaskanego spustu w 40 jak tu coponiektorzy sugerowali :] Micles dobre hasło :)
Jest dokładnie tak, jak piszą Koledzy..., nie masz wytrzaskanego spustu. Po prostu tak to wygląda i naucz się z tym żyć :)
Nie wiem czy już było: http://www.mosaicengineering.com/products/vaf-5d2.html
Filtr na matrycę, które eliminuje niechciane "efekty" podczas filmowania.
Chyba głuchego ... akurat dzwięk 5dmkII jest dla mnie beznadziejny , brzmi jak seria Dxxx:)Cytat:
no i ten dźwięk migawki - zadowoli każdego audiofila
Mam nadzieje że mnie nikt nie zlinczuje ale moim zdaniem dźwięk nikona d3 czy d700 jest ładniejszy niż 5dII. Gdy kupiłem 5dII i podekscytowany zrobiłem jakieś pierwsze zdjęcie bałem się że coś jest nie tak :)
Panie i Panowie, pewnie już w tym wątku padła odpowiedź na moje poniższe pytanie, ale po przeglądnięciu kilku podstron straciłem chęć do dalszego szukania. A więc...
Czy jest jakaś różnica w precyzji działania AF w 5DmkII w stosunku do mkI? Mam wersje pierwszą naczytałem się, że w II jest to samo AF, a jednak ostatnio jeden z fotografów tłukł mi do głowy że w 5DmkII AF działa sprawniej. Jak jest na prawdę? Pytam bo mkI czasem ten element zawodzi.
Wy chyba nie szukacie definicji dla staropolskich: blackout, shutter lag...:roll:
To powód dla którego nie mogłem cieszyć się 7D...po prostu piątka ma mega obrazek, ale można dostać nerwicy jak po przesiadce na kompa sprzed 5 lat...wszystko trwa i trwa...:mrgreen:
Ostatnio w 5D2 dziwnie długo ustawiało mi ostrość na wszystkich pkt aktywnych. Po przetestowaniu każdego z osobna okazało się że 2 skrajne strasznie mulą. Myślałem że już serwis, ale posprzątanie delikatne pod matówką rozwiązało sprawę.
A co do AF ja już mam w d...czy 5d3 będzie z czymś więcej niż centralnym crossem.
Dadzą gibany LCD to walę w manualu bez problemu na wszystkich Lkach.
Nie dadzą to pora na 1D i pracę nad masą 8-)
Pytam bo wywalam za każdym razem około 30% zdjęć do kosza przez AF. ;/
Robił ktoś z Was może taki test: pomiar na spot, EC na 0 i zdjęcie jednolitej, równo oświetlonej powierzchni? Jak wygląda histogram? U mnie mieści się w całości w drugim przedziale, czyli niedoświetlenie sięga 1EV!
Mam matówkę Eg-S, bo to może mieć znaczenie. Oczywiście analogiczna ustawiona jest w C.Fn. Co ciekawe, zmiana ustawienia np. na Eg-A poprawia sytuację (jakieś +2/3 EV dochodzi).
Szkła na których testowałem to 35 1.4 oraz 85 1.8. Pełne dziury. Mocne domknięcie poprawia histogram, ale to jest akurat logiczne, bo pomiar robiony jest na pełnym otworze (z winietą której nie ma na końcowym zdjęciu).
Nie szukałbym dziury w całym, ale ostatnio robiłem więcej na pomiarze centralnie ważonym i zauważyłem, że muszę ekstremalnie podbijać, żeby mieć normalne naświetlenie. No i zacząłem szukać przyczyny...
No to kicha :( A masz wyłączone peripheral illumination correction w pierwszym menu? Na rawa to nie ma wpływu, ale na jpegowy podgląd i histogram już tak.
A ta ściana/powierzchnia to biała była? Albo przynajmniej w jasnym kolorze?
Tak, jasno żółta, choć w sumie dla pomiaru nie powinno mieć to i tak znaczenia.
Otóż ma :-) Zapoznaj się w jaki sposób realizowany jest pomiar światła w lustrzankach, to będziesz miał wyjaśnienie dlaczego w takiej sytuacji potrzebujesz zrobić korektę EV na plus.
No jak ma? Czy żółte czy granatowe przy EC na 0 powinno naświetlić na middle gray i tyle.