Na moim monitorze ze starego 5D kolory są zdecydowanie "przyjemniejsze", zwlaszcza ohydnie wygląd kolor donicy na 5dII :(
Wersja do druku
Na moim monitorze ze starego 5D kolory są zdecydowanie "przyjemniejsze", zwlaszcza ohydnie wygląd kolor donicy na 5dII :(
zgadza się ,a mogli zostawić starą matrycę i poprawić coś innego ,ale to już było ...
kolorystyka jest zimno czerwona z 5DmkII i nie da się zrobić tak jak było w 5D i 1DmkIII (jak zmienię WB i np. ściana jest ok to inny kolor jest nie do przyjęcia) ,to samo zjawisko zauważyłem w 50d vs 20d (20d wypada lepiej)
jaki problem wziąć tablice gretagmacbeth i oprofilować sobie aparat :?:
I właśnie z tych powodów sprzedałem 1DsII. Wyświetlacz i menu to główne problemy tego aparatu. Obrazowanie, poziom szumów i AF są świetne, ale ten wyświetlacz i menu - jak za karę.
Teraz dopiero mam problem: kupić Ds3, czy może 5DII, 5D na backup, 70-200/2.8IS i jeszcze pojechać na wakacje? W zastosowaniach ślubnych i studyjnych spokojnie sobie poradzi.
A może wziąć 5DII i liczyć, że canon wypuści szybko DsIV albo DsIIIN?
Ta 5tka nie jest znów jakaś tragiczna, ale ten plastik.. Człowiek się szybko przyzwyczaja do dobrego :-(
oskarowy kup najtańszy, który dobrze wykona postawione przed nim zadanie.
Nie wiem jak Jarek (pewnie podobnie), ale u mnie sprzęt w pewnym sensie kreuje zadania (i wymagania) przed nim postawione, czyli mając stałki 1.2-1.4 i korpus klasy DsIII automatycznie zmieniają się zadania przed nim postawione, a szczególnie po przesiadce z 'ciemnych' zoomów typu 2.8 ;)
ja bym kupił Ds III - myślę, że to aparat, przy którym można pozostać na wiele lat wykonując ten ślubno - imprezowy job, 5D II na zapas, albo od razu drugi Ds III,
a na wakacje przecież zarobisz i to niejedne.
Tylko widzisz, ja znam siebie. Ja ten aparat zmienię jeszcze przed gwiazdką dokładając do interesu z 10kzł. Pewnie, że fajnie jest mieć najlepsze. Tylko to chyba nie ma jednak uzasadnienia.
W tym roku miałem 1Ds2 i 1DmkIII. Zamiast myśleć o ujęciach myślałem, który aparat wyjąć. Zamiast polować na zdjęcia, dźwigałem ciężką torbę. W tym roku chyba trochę zmądrzeję.