Odp: Canon 100-400 ostrość wątpliwa
No więc tak
Szkło zawiezione i zostawione do ekspertyzy.
W trakcie rozmowy zapewniono mnie że najpierw sprawdzenie co w ,,trawie piszczy,, i próba reinkarnacji
i uratowanie tego co jest, być może to nic wielkiego , natomiast wymiana na nowy silnik to już ostateczność.
Tak więc czekam na telefon i jestem dobrej myśli.
Co do samego serwisu ... bardzo rzeczowy młody człowiek, również fotograf, na chwilkę przysiadłem
w warsztacie i rozmawialiśmy o szkiełku, niestety bez rozebrania można gdybać.
Śpieszyłem się bo do pracy na popołudnie a i głowy też mu nie chciałem zawracać.
O efektach poinformuję...
PS. Co do samego szkła, ma już kilka lat, ale jest bardzo zadbane, nigdy nie zaliczyło najmniejszego upadku.
zero rysek na obudowie czy soczewkach.
Odp: Canon 100-400 ostrość wątpliwa
Cytat:
Zamieszczone przez
kulek855
Mam silnik usm z wytartym "rowkiem" na "powierzchni zębatej" przez pierścień na głębokość około 0,5mm. Może spróbuje wyszlifować i wypolerować - ciekaw jestem czy wtedy zadziała.
0,5 mm to wartosc kompletnie nierealna do osiagniecia przez silniczek USM - pewnie juz przy 0,05 mialby problem z ruszeniem - nie wiem, jakim cudem cos takiego u ciebie powstalo, moze szlifowales recznie i ci sie reka "omskla"? :shock:. Poza tym wazna jest tez powierzchnia talerzyka - to wszystko musi do siebie idealnie pasowac i dawac spory opor przy wlasciwym naciagu sprezyny. To, czy koronka jest wyzsza czy nizsza o pare setnych milimetra nie gra wiekszej roli i silniczek po przepolerowaniu , jesli wczesniej tylko sie slizgal i nie ciagnal,musi ruszyc ( no, chyba, ze jest w jakis inny sposob uszkodzony),