Oświeć mnie, i powiedz mi po czym twoim zdaniem poznać frajera.Cytat:
goli się tylko frajera
Wersja do druku
Oświeć mnie, i powiedz mi po czym twoim zdaniem poznać frajera.Cytat:
goli się tylko frajera
no ja mam 196cm wzrostu i waze 99kilo wiec sam siebie bym sie bał :D heh a poza tym zawsze ze sobą mam tzw. 'peace maker' :D czyli pałeczka teleskopowa. w zadne gazy sie nie bede bawił bo nie ufam temu.
A jako ciekawostke opowiem ze widziałem raz (czekając na busa) takiego kolesia... moze z 180cm. Wyglądał jak patyk. Taki chudy. A mianowicie szedł sobie przez centrum z zawieszonym na szyji nowym Nikonem :D ten taki srebrny (nie mam pojecia jaki to model) hehe gdybym miał czas to bym go posledził i sprawdził ile czasu sie nim nacieszy :D
i w ten sposob poznalismy gabaryty userow forum :) teraz wydrukujemy i sprzedamy dresom jako cenna mapke organizacyjna dla napadow :) Beda odpowiednio dobierac o 10cm wyzszych i 20kg ciezszych :)
Venio szykuj sie na 206cmm, 119 kilowe bydle :) w zimnym jak oko bandy dresow dresie. :)
O to wlasnie mi chodzilo...Cytat:
Zamieszczone przez djtermoz
Dokladnie tez mi sie tak wydaje...
Wiadomo, że teoretycznie wszędzie może być niebezpiecznie, ale na zachodzie nie ma chyba takiego stresa...
Przebywałem 1,5 roku w UK, nie miałem jeszcze wtedy żadnego sprzęta, a zdarzało mi się widywać kilkunastoletnie laski w parkach swobodnie pstrykających na 10D...
Duzo wyzszy poziom życia, bogactwa, dostępności do zaawansowanego sprzętu foto sprawia, że ludzie aż tak nie obawiają się jakiegoś napadu, kradzieży....
Znam przypadki, że o taki sprzęt nie dba się aż tak przesadnie jak to w naszym przypadku...
Poprostu każdy to ma gdzieś, bo zawsze może sobie kupić nowy...
tia.. ale w Londynie bardzo latwo stracic sprzet.. wystarczy pojsc w niektore rejony miasta.. zreszta tam to nawet bez aparatu dostac mozna "za ojczyzne" ;) niestety sprawdzone.. ale cale szczescie nie na wlasnej skorze ;)
Ale temat macie, az ciarki przechodza :-? Na szczescie tez mi sie nigdy nic nie stalo, ale jak ide focic to zawsze ide z kims, co 2 osoby to nie jedna, a na dodatek jest razniej.
Pamietam ze raz po plenerze nocnym w Poznaniu (11-12 w nocy) przyczepili sie do naszej grupki jakies mlodziaki, moze bylo ich 3-4, ale wydaje mi sie ze byli pokojowo nastawieni i bardziej zaciekawieni co my robimy i dlaczego nie pijemy ;) Dziwnie sie tylko poczulem jak zaczeli sie wypytywac o cene sprzetu...
Gdzieś czytałem, że fotoreporter musi być "niewidzialny". Pewnie w tym sensie aby nie krzyczeć swoim wyglądem: "mam sprzęt za xxxxx zł, kto chętny?".
Nemo pisze: " oświeć mnie, kto to jest frajer".
Frajer to taki koleś, który nie zna praw przyrody i pcha się sam w enklawy zastrzeżone dla tubylców. Tak jest i na Śląsku i w Warszawie, Poznaniu i Łodzi też. Pewnie i w Londynie, Paryżu i ....
A niektórym nadzieja ustrzelenia ciekawego kadru przysłania rozsądek.
Polaco ,
To ja byłem własnie szukałem czegoś nowego do pstrykania - super że wyglądam jeszcze tak młodo
Czyli według ciebie korespondent wojenny to frajer ? :lol:Cytat:
Frajer to taki koleś, który nie zna praw przyrody i pcha się sam w enklawy zastrzeżone dla tubylców. Tak jest i na Śląsku i w Warszawie, Poznaniu i Łodzi też. Pewnie i w Londynie, Paryżu i ....
korespondent wojenny to prędzej kulkę dostanie a nie mu ktoś sprzęt ukradnie :)