Zawsze strzelałem 1.4 - 2.0. Zawsze te same przysłony.
Przecież to by było bez sensu, żeby jedną robić na 1.2 a drugą na f/4 8)
Faktycznie bokeh miał jakby ładniejsze przejścia, ale z drugiej strony AC wyłaziło takie, że szkoda gadać.
I jedno zastrzeżenie: O ile 50/1.4 miałem do testów 4 sztuki, tak 50L leżała sobie jedna. Nie mogę założyć z góry, że była idealna, mogła być zwyczajnie słabszym egzemplarzem.
Nie sposób się nie zgodzić. Do tego AF czasem startuje z lekkim opóźnieniem w stosunku do eL-stałek.
To małe i dziwnie wyglądające szkło, ale o naprawdę potężnych możliwościach. Aha, od razu kupiłem sobie osłonę p/sł, przynajmniej widać, że mam przy aparacie coś więcej, niż zaślepkę do aparatu. No i nie flaruje, bo goły też potrafi.
Wiesz.. Mniejsze i lżejsze od 24-70L to jest wszystko, co znam :mrgreen:
A 50L ani małe, ani lekkie wcale nie jest.
Tak naprawdę jest wielkie i ciężkie.